Oddając narzutę do pralni, powiedziałam Pani, że niektóre plamy przed oddaniem próbowałam wyczyścić w domu, Pani burknęła na to, cytuję :"to po co Pani tutaj przyszła?". Takie zachowanie, zachowanie jakby było się w pracy za karę jest naganne. Mimo nieprawidłowego zachowania ekspedientki oddałam narzutę do pralni, bo wcześniej zawsze byłam zadowolona z ich usług.
Na półce nie było mojego rozmiaru butów, podeszłam więc do Pani ekspedientki i zgłosiłam problem, prosząc czy może sprawdzić w komputerze czy może nie ma ich na magazynie. Pani ekspedientka była stażystką. Pani sprawdziła, butów niestety nie było, podała mi adresy sklepów na terenie Gdyni, gdzie mogę je dostać, zaproponowała także, że może zadzwonić do sklepu i odłożą dla mnie tam buty.
Pani w Douglasie bardzo miła doradziła mi co wybrać, jaki odcień cieni będzie najbardziej pasować do mojego koloru włosów. Płacąc przy kasie poinformowała mnie o aktualnych promocjach, dostałam kupon promocyjny z okazji Dnia Matki oraz zaproszenie na warsztaty makijażu oraz dostałam gratis próbkę. Jestem zadowolona, jak zawsze z zakupów w Douglasie.
Zawsze wchodząc do stradivariusa Panie tam praicujące mówią "dzień dobry", co jest dużym plusem, bo nie wszędzie można się z tym spotkać. Podoba mi się, że Panie tam pracujące zawsze są ubrane tak samo, bo przynajmniej klient wie, kogo w razie czego można zapytać. W przymierzalni zawsze jest jedna z pracownic, która pyta klienta o imię, zapisuje je oraz ilość mierzonych sztuk i w razie czego może podać większy lub mniejszy rozmiar. Jedyny minus jaki jest w sklepie to czasami przymierzalnie nie są do końca czyste, na podłodze są tzw. "kotki" z kurzu.
Wychodząc już z Centrum Handlowego Marcredo w Ciechanowie, przypomniałam sobie, że muszę kupić płyn do mycia twarzy w hebe, była godzina 20:50, a centrum jest czynne do 21:00 mimo tego Pan ochroniarz w hebe, okazał się być bardzo niemiły, powiedział, że już nie mogę wejść do hebe, tłumaczyłąm Panu, że wiem co chcę kupić, że zajmie to niecałą minutę, dopiero podeszła do mnie po chwili jedna z pracownic i pozwoliła wejść i sama przyniosła z pułki płyn, o który poprosiłam. Zawsze robiąc zakupy w hebe w Gdyni, czy w Warszawie ochroniarze pierwsi mówią "Witamy w hebe" i są mili, niestety Pan z Centrum Marcredo się do nich nie zalicza.
Jakość obsługi jest zależna od danej zmiany, która jest na stacji benzynowej. Ostatnio tankując, Pani kasjerka, zapomniała o zapytaniu mnie o kartę VITAY ORLEN a co za tym idzie punkty nie zostały nabite, o czym zorientowałam się dopiero w drodze powrotnej do domu.
Ostatnio robiąc zakupy w perfumerii Rossmann przy kasie zostałam poinformowana o promocji -49% na artykuły do makijażu tj. podkłady, róże czy bronzery, oraz że w najbliższych dniach będą kolejne promocje na inne artykuły, ponadto zaproponowano mi artykuł z promocji dnia. Pani kasjera była bardzo miła, przyjazna dla klientów, zostałam obsłużona bardzo szybko w przyjemnej atmosferze.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.