Rewelacyjnie. Na plus: Wiedza i kompetencje personelu, zachowanie personelu, oferta,cena,asortyment, organizacja i czas obsługi. Na minus: Wygląd miejsca obsługi.
Pracownica stacji benzynowej Lukoil obsługiwała klienta jedząc kanapkę. Na odpowiedziała na powitalne "dobry wieczór", jedyne słowa, które skierowała do klienta, była to prośba o wklepanie PINu do terminala. W czasie oczekiwanie na akceptację karty płatniczej, podjęła rozmowę z kolegą, stojącym z boku oraz kontynuowała konsumowanie kanapki. Czekając natomiast na wydruk paragonu płatności, pracownica położyła kartę kredytową częścią wewnętrzną (tą, na której widnieje podpis posiadacza karty) do góry, w taki sposób, że osoby stojące w kolejce mogły widzieć charakter podpisu osoby korzystającej z owej karty kredytowej. Klient nie usłyszał po dokonaniu transakcji podziękowania. Pracownica sprawiała wrażenie obojętnej na oczekiwania klienta, wykazywała lekceważenie oraz brak profesjonalizmu w obsłudze klienta, poprzez konsumowanie kanapki oraz rozmowy z kolegami.
Pracownica Polbanku wykazała się ogromnym taktem oraz uprzejmością w kontakcie z wymagającym klientem, który zadawał dużo pytań, był bardzo spontaniczny i emocjonalny. Na każde pytanie odpowiadała z dużym spokojem, opanowaniem i uśmiechem. Jej wypowiedzi były kompetentne i wyczerpujące. Jej wysoka kultura osobista, przejawiająca się w stosownych zwrotach grzecznościowych oraz taktowych reakcjach, wyraźnie uspokoiła klienta i spowodowała, że wyjaśnione zostały wszelkie wątpliwości, jakie miał klient. Ponadto pracownica okazywała szacunek i zaangażowanie dla klienta, który przerywał jej pracę przy komputerze (wystawianie rachunku dla klienta) i zadawał wciąż nowe pytania, nie pozwalając jej dokończyć dyspozycji, którą sam zlecił. Za każdym razem pracownica, odrywała oczy od ekranu komputerowego, przerywała wykonywaną czynność i patrząc prosto w oczy, z uśmiechem odpowiadała życzliwie na kolejne pytania klienta, pomimo faktu, że oddział zamykany jest o godzinie 17:00, a klient przyszedł do placówki banku o 16:45 i dokonywał wpłaty oraz zakładał dwa konta. Klient sprawiał wrażenie usatysfakcjonowanego z obsługi.
Sprzedawca stacji benzynowej został zapytany przez pewnego klienta o żarówki podświetlające tablicę rozdzielczą w samochodzie. Po pierwszym zapytaniu, odpowiedział, że nie ma w sklepie żarówek podświetlających tablice rejestracyjne, po ponowieniu pytania o żarówki do tablic rozdzielczych, znów wspomniał o żarówkach innego przeznaczenia, po trzeciej próbie odpowiedział: "ale Pani sobie ich sama nie wymieni". Kolejna próba uzyskania informacji o tym, czy w sklepie znajdują się żarówki podświetlające prędkościomierz, zakończyła się odpowiedzią, że nie ma ich w magazynie sklepu.
Sprzedawca wyraźnie nie był zainteresowany udzieleniem rzetelnej odpowiedzi i nie koncentrował się na pytaniach zadawanych przez klienta, ponieważ dwukrotnie nie zrozumiał treści pytania. Ponadto jego stosunek był nieco lekceważący i protekcjonalny, ponieważ klientem była kobieta i wyszedł z założenia, że nie orientuje się w mechanice samochodowej i przypuszczalnie pyta o coś innego, niż wynika z jej wypowiedzi. Jego postawa również wykazywała lekceważenie, ponieważ stał w odległości kilku metrów od kasy, bokiem do klienta, układając jakieś dokumenty w segregatorze. Ton jego głosu sprawiał, że kobieta ponawiając pytanie po raz trzeci, była już zirytowana.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.