Wylądowaliśmy w tym lokalu tylko dlatego, że przed sezonem wszystkie inne lokale były pozamykane. Pan właściciel jak domniemam z pozoru miły, po chwili staje się tak miły, że nie można tego znieść. Kompletnie nie nadaje się do obsługi klientów. W lokalu było bardzo ciepło, ogrzewany był grzejnikiem gazowym, który postawiono za plecami dziecka. Ja siedziałam obok, temperatura buchała mi w twarz. Porcje duże, można się najeść do syta. Cena kompletnie nie adekwatna. Pan proponuje dodatki typu sos, sok do piwa, podgrzanie piwa, a na rachunku wszystko jest doliczane. Po 2 czy 3 zł za każdy z tego typu dodatków. Zamawialiśmy obiad na 6 osób w innej restauracji w Sarbinowie i płaciliśmy 70zł mniej. Jak ktoś chce się pośmiać polecam devolay'a - jeszcze takiego nie widzieliście ;-)
Obsługa bardzo miła i uprzejma. Jedzenie pyszne, szybko i sprawnie podawane. W menu specjalne pozycje dla dzieci. Restauracja przygotowana na przyjmowanie klientów z dziećmi, są krzesełka, stolik, zabawki. Nie ma problemu z zapakowaniem jedzenia, gdy dziecko nie zje. Porównując z inną restauracją w Sarbinowie - tu jest tanio. Za obiad na 6 osób z zupą i piwkiem do rybki, płaciliśmy ok. 220zł max. Wracaliśmy tam w kolejne dni. Restauracja godna polecenia.
Kupowałam tam ostatnio zabawkę dla dziecka. Niestety działała przez pół godziny i przestała działać. Pojechałam ją wymienić na inną taką samą, bądź ewentualnie oddać i odzyskać pieniądze. Pani na kasie wezwała koleżankę, która przyjęła reklamację. Zabrała zabawkę i poszła na zaplecze. Po chwili wróciła z wypełnionymi dokumentami gdzie musiałam się podpisać oraz zaznaczyć czy wybieram zwrot towaru czy wymianę. Nie było z tym żadnego problemu. Do tego cała rozmowa przebiegała w przyjemnej atmosferze, nie zakłócała obsługi na kasie innych klientów.
Będąc na cotygodniowych dużych zakupach, podjechałam do kas z pełnym wózkiem. Było ok godz. 18tej. Żadna kasa nie była czynna, poza samoobsługowymi. Do samoobsługowych kas były kolejki. A Pracownica, która nadzorowała kasy samoobsługowe nie wezwała nikogo na linię kas. Wszyscy w kolejkach stali mocno poirytowani. Ciężko praktycznie mówić tu o jakości obsługi na kasach - skoro praktycznie jej nie ma.
Sklep Biedronka przy ulicy Sikorskiego Świeciu, znajduje się blisko centrum, w samym środku osiedli mieszkalnych oraz w pobliżu ul. Laskowickiej. Co za tym idzie natężenie ruchu i przepływ klientów jest bardzo wysoki. W czasie kilku wizyt zwróciłam uwagę na niewystarczającą ilość pracowników w kasach. Kolejki w kasach otwartych stają się coraz dłuższe niż mogły by być. Personel poproszony o pomoc lub po zadaniu pytania odpowiada w sposób uprzejmy i zgodnie z posiadaną wiedzą, jeżeli dana osoba czegoś nie jest pewna lub nie zna odpowiedzi na zadane pytanie, po prostu oznajmia, że nie ma wiedzy na dany temat. Półki, regały oraz stanowiska z owocami, warzywami i pieczywem wg mojej oceny są uzupełniane na bieżąco. Podsumowując: Obsługa jest uczynna i miła, asortyment, czystość sklepu zadowalająca. Na pewno powiększyłabym ilość pracujących kas.
O ile jakość obsługi w tym sklepie ma się dobrze, tym gorzej jego ofertą i zachowaniem w nim porządku.Udałam się do tego sklepu, głównie po kurtkę softshell, która była w promocji. Niestety kurtek już nie było, a była dopiero 15ta. W koszach z odzieżą panował chaos. Pracownice były tylko na kasach. Nikt nie porządkował towaru, nie było możliwości się zapytać sprzedawczyni o cokolwiek. W związku z tym kupiłam kilka produktów spożywczych, które były mi potrzebne. Były czynne dwie kasy, jednak tworzyły się już spore kolejki. Obsługa przy kasie przebiegała sprawnie i szybko. Sprzedawczynie były ubrane w koszulki z logo LIDL'a i miały spięte włosy. Pani na kasie była miła i uprzejma. Patrząc przez pryzmat jej obsługi można polecić ten sklep, jednak szkoda, że nie ma tam więcej pracownic, które służyłyby klientom pomocą.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.