Tabak to sieć małych punktów kolporterskich. Całe szczęście, że mam go pod domem. W sklepiku znajdę wszystko co niezbędne jest rano po wyjściu do pracy: gazety, lotto, baterie napoje, bilety i inne. Jednak zaopatrzenie sklepu to nie jedyny plus tego miejsce, gdyż największym atutem jest załoga. Panie które tam pracują powinny dawać lekcje manier i etyki większości urzędników w Polsce.
Biedronka powoli staje się dominującą siecią supermarketów w Polsce więc postanowiłem wyrazić swoją opinię o tymże sklepie. W Żyrardowie od niepamiętnych czasów były tylko dwie biedronki. Teraz są już cztery. Z racji tego, że najbliżej mam do innego sklepu do Biedronki chodzę może raz w miesiącu, ale myślę, że to nie jedyny powód. W biedronce po prostu śmierdzi. Zawsze jak wchodzę do tego sklepu to wydaje mi się, że czuję wymieszane zapach chleba, warzyw i proszków do prania. Może ten sklep ma słabą cyrkulację powietrza, nie wiem. Druga istotna sprawa to jakość produktów. Wielu znajomych twierdzi, że Biedronka jest najtańsza w mieście. Nie widzą jednak tego, iż biedronka oferuje tylko towary z niższej półki i raczej nie ma większego byboru tak jak w innych supermarketach, gdzie mam całą paletę firm o różnej jakości i cenie.
Inter Cars w Żyrardowie to najlepszy sklep z częściami do samochodów osobowych w okolicy. Chłopaki są w porządku, zawsze doradzą a w razie pomyłki można zwrócić lub wymienić towar. Jeśli jesteś stałym klientem sklepu dostajesz spore rabaty i kupujesz części taniej niż z internetu. Dodatkowo oprócz części można nabyć środki do pielęgnacji lakieru i całą ofertę chemii czyszczącej i i pielęgnującej.
Wstąpiłem dzisiaj do salonu CCC z ciekawości, gdyż jest to nowo otwarty i pierwszy sklep tej firmy w Żyrardowie. Pospacerowałem chwilę po alejkach z męskim obuwiem i zapewne wyglądałem na niezdecydowanego gdyż podeszła do mnie młoda ekspedientka i zapytała czy może pomóc. Po krótkiej rozmowie trzymałem w ręku parę butów jakich szukałem w moim rozmiarze. Wizyta w sklepie trwała niecałe 10 minut i zakończyła się zakupem fajnych butów w miłym otoczeniu pań z salonu.
Jako, że w tej restauracji bywam rzadziej niż raz na rok, spodziewałem się miłej atmosfery i dobrej obsugi - niestety już na wejściu się zawiodłem.
Otwarte dwie kasy, przy każdej po dwie osoby, niestety czekałem 13 minut. Głośno i w wyraźnie zamawiając kurczaka usłyszałem od kasjerki która wyglądała jak po paru głębszych - "jaka czacha?"
Aby zapłacić podałem kartę. Pani ją przyjęła i poszła na kuchnię. Po trzech minutach usłyszałem: "A, zapomniałam, poproszę o pin"
Na dotatek innej już osobie wydała inne zamówienie i powstała awantura....
Kiedy wszedłem do salonu, odrazu skierowałem się do kasy aby zapytać o książkę. Ujrzałem młodziutką dziewczynę - a raczej jej włosy ponieważ jej twarz spoczywała na blacie. Kiedy do niej podszedłem, wzdrygnęła się i uprzejmie zagaiła do mnie. Po tej wpadce, sprawiedliwie przyznam, że pani obsłuzyła mnie szybko sprawnie i miło. Nie musiałem szukać książki, poprostu błyskawicznie podano i ją do ręki.
Często pozycje trzeba zamawiać, lecz nie czeka się długo.
Hipermarket Kaufland mam praktycznie pod blokiem więc uczęszczam do niego systematycznie, często nawet codziennie.
Asortyment jest w pełni wystarczający na codzienne oraz świąteczne zakupy. Wszelkie bony towarowe są oczywiście akceptowane. Nie ma również problemu ze znalezieniem kompetentnej osoby z konkretnego działu, a wszyscy pracownicy sprawiają wrażenie jednej wielkiej rodziny. Jeśli chodzi o ceny - wg mnie, najtaniej w mieście.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.