Wchodząc do sklepu czuje się na sobie wzrok kasjerek które maja ochotę zabić każdego klienta, brak uśmiechu i strach że coś się źle robi. Po chwili schodzi ochroniarz który śledzi każdy nasz krok - Boże może coś ukradłem a nie wiem!- taka nasuwa się myśl. Po znalezieniu produktów i ich cen - jest to bardzo ciężkie zadanie , gdyż ceny nie odpowiadają produktom, udaje się do kasy z "cieniem ochrony". Pochmurna mina i mrukliwy głos kasjerki obniża mi dobry nastrój po dokonaniu zakupów. Duży wybór towarów jak na taka miejscowość choc są chaotycznie ułożone,ale obsługa wymaga szkolenia.
Długa kolejka przez ponad 15 minut. Pomimo dzwonków wzywających do kasy nikt nie podszedł. Długie oczekiwanie zrekompensowała miła kasjerka. Nie tylko zapytała o jednorazówkę (to ich obowiązek)ale uśmiechał sie do wszystkich klientów szczerym nie wymuszonym uśmiechem. Co w takich sklepach jest rzadkością.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.