Jeżeli przyjdzie kiedykolwiek komukolwiek do głowy pomysł żeby skorzystać z usług AXA Direct i postanowi ubezpieczyć tam swój samochód to polecam, aby się zastanowił piętnaście razy. Najbardziej nie rzetelna i rzucająca słowa bez żadnych konsekwencji firma z jaką w moim (co prawda krótkim) życiu mialam do czynienia.. Jeżeli czas na likwidację szkody oraz rozpatrzenie reklamacji wg. Regulaminu to 30 dni.. To tutaj trwa już 65 a końca nie widać. Jeżeli ktoś nie zadowolony to przecież może pisać sobie skargi i odwołania bo konsekwencje dla ludzi na słuchawce na infolinii zostaną wyciagniete- tylko czy to wpłynie na fakt ze samochód nadal nie jest naprawiony??Jakby ktoś chciał porozmawiać z kimś wyżej jakiś managerem bądź kimś kto może coś więcej niż przekazać informacje, że sprawa jest w toku a monity do firmy zewnętrznej wysłane, to nie ma możliwości odbyć takiej rozmowy. Bo konsultant telefoniczny to guru. Tak więc maile skargi zażalenia, można sobie pisać; spędzać co drugi dzień po 20 minut na telefonie by słyszeć tylko ze NA PEWNO za kilka dni sprawa będzie zakończona. Jak ktoś chce, aby słowa: proszę i cierpliwość, na pewno oraz monit śnily się po nocach to polecam wykupienie ubezpieczenia w tej firmie. Ja więcej błędu nie popelnię.
Po raz pierwszy dziś miałam okazję skorzystać z usług przewoźnika PolskiBus. Jestem bardzo zadowolona. Możliwość kupienia rezerwacji tj. od razu biletu za pomocą Internetu to bardzo duża wygoda. Odbyłam dwa kursy dzisiaj z Krakowa do Wrocławia i Wrocław - Kraków. Za każdym razem państwo z obsługi bardzo sympatyczni pomocni, Miłym akcentem był niewielki poczęstunek w trakcie podróży. Autokary czyste co najważniejsze, wygodne. Całość podróży komfortowa. Przewidywany czas podróży zgadzał się ze zrealizowanym. Na koniec najważniejsze - ceny. Za 42 zł pokonałam trasę w dwie strony, uważam to za świetną cenę, tym bardziej biorąc pod uwagę, że bilety były kupione dziś, bez żadnego wyprzedzenia czasowego. Polecam !!
Od samego wejścia bardzo dobra obsługa. Począwszy od wskazania stolika i przygotowania go na ogródku po burzy, po natychmiastowe wręczenie kart menu. Lokal czysty, ceny niewygórowane. Czas oczekiwania na zamówione dania nie przekroczył 15 minut. Kelner przedstawił się, zostawił wizytówkę ze swoim imieniem, był pomocny przy wyborze dań oraz napojów. Polecam - nie była to moja pierwsza wizyta w tym lokalu i na pewno nie ostatnia. Anglojęzyczna koleżanka również nie miała problemów z dogadaniem się z obsługą. jedynym minusem jest chaotyczne menu. Trzeba się dobrze skupić aby nic nie przeoczyć.
Zakupy w tej sieciowej drogerii to przyjemność. W każdej placówce podobny rozkład towarów - nie musiałam błądzić i szukać potrzebnych rzeczy. W widoczny sposób oznaczone promocje. Obsługa poruszająca się po sklepie oraz przy kasie bardzo sympatyczna i pomocna. Pomagają w zakupach, pani przedstawiła mi ofertę promocyjną, której nie dostrzegłam przerzucając szybko gazetkę. Czynne były dwie kasy, więc kolejka nie ciągnęła się nieskończenie długo. Ceny większości towarów bardzo konkurencyjne. Kolejna pozytywna wizyta ;-) !
W ostatnim dniu z grupą znajomych po wcześniejszej rezerwacji stolika dla 8 osób udaliśmy się do restauracji na kolację. Już w trakcie rezerwacji zostaliśmy uprzedzeni, że w razie deszczowej pogody będziemy mieli zagwarantowane miejsca wewnątrz lokalu – przygotowane tam stoliki okazały się przydane. Obsługa bardzo grzeczna i kompetentna. Nie było żadnym problemem zorganizowanie miejsca dla dodatkowych dwóch osób. Kelnerzy bardzo pomocni w wyborze dań oraz win, obecni na sali. Na realizację zamówionych dań nie czekaliśmy długo, mimo iż było to 10 różnych potraw. Rachunek również otrzymaliśmy szybko. Zarówno piwnice lokalu, w których odbyliśmy spotkanie, jak i ogród bardzo estetyczne, nieprzesadzone w wystroju oraz czyste. Ceny w menu adekwatne do jakości zamówionych dań - porównywalne do cenników w innych krakowskich trattoriach. Jedynym minusem, który dostrzegłam jest brak dostępnych w menu win z beczki, które można kupić w karafkach, a nie jedynie wino na butelki. Polecam ten lokal.
To miała być szybka kolacja dla i mnie i przyjaciółki, która jeszcze nie jadła wcześniej sushi. Ja wiedziałam, co chcę wybrać – ona nie. Sprzedająca pani była bardzo miła. Opowiedziała, co jest do zaoferowania. Poleciła zestaw. Stoisko było czyste, jedzenie bardzo smaczne, a przede wszystkim świeże. Polecam wszystkim! To nie była moja pierwsza wizyta w tym punkcie sushi baru, ale przede wszystkim nie ostatnia.
Szybkie zakupy tuż przed zamknięciem w sobotni wieczór to nie za dobry pomysł. Weszłam dziś po kilka rzeczy. Rozumiem, że już koniec dnia i Panie chciały zamknąć, ale skoro jest bardzo duża kolejka to czy nie powinno się otworzyć drugiej kasy? Gdy doczekałam się na swoją chwilę przy kasie, po szybkim obsłużeniu przez Panią, dowiedziałam się, że nie mogę zapłacić kartą. Byłam zdziwiona, gdyż nie było przy wejściu, ani w żadnym innym miejscu informacji niedziałającym terminalu. Zapytałam: „dlaczego”, Pani niestety odfuknęła tylko „bo się zepsuło, to płaci pani czy nie?!” Jednym słowem, kobieta była nie miła. Po odejściu od kasy postanowiłam jeszcze dokupić lody – chłodnia jednak nie pracowała, wszystkie lody były miękkie, całkiem roztopione - zrezygnowałam. Wychodząc ostatecznie ze sklepu powiedziałam pani przy drzwiach że coś jest nie tak. Poszła sprawdzić. Zapewne włączyła zamrażarkę. Tylko co będzie jutro? Te dziś odmrożone lody, i potem ponownie zmrożone będą w sprzedaży…? Nie polecam
Mając 20 minut czasu na zjedzenie przeskąski weszłam do North Fish. Oprócz smacznego jedzenia, pozostałe wrażenia do dobrych nie należą. Minisami tej wizyty były: Przede wszytsm brudny lokal, począwszy od przepełnionych korzy na sieci przez pudełka po jedzeniu, brudne stoliki - nieposprzatane po poprzednich klientach. Najbardziej złe wrażenie to lepiąca się od brudu metalowa półka wzdłuż całego baru. (Połozylam na niej moją porcje z sushui i palce mi sie przykleiły... Na pewno te matalowe rurki myte nie były od początku istnienia restauracji. Kolejnym minusem była Pani obsługująca kasę. Poprosiłam ją o miseczkę na sos sojowy - nie wiedziała o czym mówię. Poprosiłam o pałeczki odpowiedziała "Nie ma już, jakoś se pani poradzi". Jedyną pozytywną rzeczą w jej obsłudze było podziękowanie za to że dałam jej całą kwotę wyliczoną w bilonie, gdyz miała braki w kasie. Podsumowując jedzenie smacze i fatalna obsługa ze strony presonelu.
W późnych godzinach wieczornych odwiedziłam restaurację KFC Kraków ul. Andersa. Bardzo pozytywne wrażenie. Mimo późnej pory (tuż przed zamknięciem - czynne do 1:00) oraz prawie pełnej sali klientów było czysto, poukładane krzesła, spokój, co kilka minut jeden z pracowników przechodził po sali i poprawiał krzesełka, przecierał blaty stołów - było czysto. Pani przy kasie przyjęła zamówienie z przyjazną miną i uśmiechem, mimo że pora była późna nie było po niej widać niechęci do klienta i pracy. Ze względu na niekompletne zamówienie zaproponowała, że za kilka minut doniesie resztę do stolika - o dziwo nie kazała czekać przy kasie , jak to się zdarza często w barach szybkiej obsługi. Po kilkunastu minutach przy wyjściu ochroniarz powiedział do mnie i kolegi, z którym byłam, miłe "dobranoc". Miło sympatycznie, mogę zaryzykować stwierdzenie, iż mało prawdopodobne, że tam nie wrócimy.
Udałam się z koleżankami do tej raestauracji, by dokończyć wcześniej zaczęte spotkanie. Weszłyśmy do lokalu ok 21. Przy 3 stolikach znajdowali się inni klienci pozostałe były puste. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne - czysto, cicho z relaksacyjną muzyką we tle. Tu plusy jednak się kończą. Od momentu wejścia do klokalu czekałyśmy ok 10-15 minut aż podejdzie kelnerka i poda nam karty [a przecież sala była pusta, pani nie miała zbyt wiele zajęć, czy chciała nam zasugerować, że o tej porze to za późno przybyłyśmy? Może]. Kolejne zaskoczenie to brak informacji wewnątrz lokalu o promocji, która kusi wypisana na tablicy ustawionej na zewnątrz,na chodniku. Brak adnotacji również w karcie o cenie niższej. Realnie piwo kosztowało 5 zł, jednak z oszczędności o kosztów wymiany menu, w cenniku odnalazłam cenę 7 zł. Gdy zapytałam jaka jest faktycznie cena, pani była lekko zdziwiona, że pytam. Kolejna rzecz, która rzuciła mi się w oczy to zbyt mocny i widoczny makijaż kelnerki. Nie był dostosowany do pracy którą wykonywała. Ostatnia rzeczą, na którą można narzekać to czas oczekiwania na zamówienie. 15 min na nalanie 4 piw to według mnie za dużo.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.