Ruszyłam na wyprzedaże sklep Esotiq należy do moich ulubionych. I dzisiaj po raz kolejny się nie zawiodłam. Jasny , oświetlony sklep każdy towar ma swoją cenę. Jeżeli cena do zapłaty była inna to tylko niższa !!! bo ten sklep jest pełen niespodzianek. Np. kupując biustonosz w przedświątecznej promocji za figi zapłaciłam 1zł! Zawsze bardzo miła i kompetentna obsługa- bardzo chętna do pomocy! Można zakupy robić samemu, bo panie chętnie służą pomocną poradą ale także doniosą inny rozmiar lub polecą inny model. Jeszcze nigdy się nie zdarzyło żebym nie została poinformowana o promocjach i rabatach. Po prostu gdyby wszystkie sklepy takie były- klienci chętniej by do nich chodzili. Ale Esotiq po prostu ma to coś! Dziękuję Wam.
W dniu dzisiejszym miałam do załatwienia kontynuację ubezpieczenia. Byłam już w poniedziałek ale były tłumy i pani poleciła mi że najlepiej zrobię to między godz. 15 a 16 . Także dzisiaj stawiłam się ok godz. 15.15 w oddziale z papierami . Pani przy stanowisku zapytała kto kazał mi z tym tutaj przyjść-niezbyt miłym głosem-odparłam że pani z pierwszego stanowiska. I wtedy pani zaczyna mi tłumaczyć, że takie kontynuacje indywidualne to trzeba załatwić w innym miejscu na Placu Wolności nr 2 . Niestety pomimo że oddział jest czynny do godz. 16.00 "drogie" panie o godz.15.56 zamykały drzwi w płaszczach udając się do domu. Mam wielki żal do pani , która mnie źle pokierowała a drugi żal że panie, które siedzą w małym oddziale myślą że mogą nabijać ludzi w butelkę , bo przecież nikt ich nie skontroluje. Do bani z takimi pracownikami. Ja rozumiem piątek weekend, ale co niektórzy chcieliby pozałatwiać sprawy.
W dniu dzisiejszym zrobiłam zakupy w Realu. Pojechałąm z synem . Parking był już prawie zapełniony, bo to dzień promocji. Miałam krótką listę i cieszyłam się że mig obskoczę , tym bardziej że przy kasach nie było dużych kolejek. Ale już przy pierwszych produktach bardzo się zdenerwowałam , przy artykułach szkolnych panował nieład. Miałam problem by znaleźć zeszyt w kratkę 32kart. Po prawie 20min. poszukiwań, bo na opisy czy cenówki nie było co liczyć mieliśmy zakupić jeszcze farby plakatowe i cyrkiel. Na 10 opakowań farb tylko 4 miały cen- podobna sytuacja z cyrklami. Syn biegał z wszystkim do czytnika , szczęście że był niedaleko. Reszta zakupów poszła już sprawnie, choć jeszcze na dziale chemii trochę poszukaliśmy odświeżaczy powietrza a gdy te były znalezione szukaliśmy cen. Na kasach pomimo że był duży ruch i przede mną 3 osoby poszło w miarę sprawnie. Pomimo pochmurnego dnia było w miarę czysto , jedynie na dziale OWOCE WARZYWA leżało trochę śmieci.
Kierowana potrzebą zakupu kurtki, bo odwiedzeniu wielu innych konkurencyjnych sklepów wróciłam do Martesa. Byliśmy jedynymi klientami w sklepie ale obsługa nie próżnowała: trwało zatowarowanie, wyjaśnianie reklamacji, kontrola cen i.t.d Po podejściu do stoiska z kurtkami prawie od razu podszedł do nas sprzedawca, który nie cały miesiąc wcześniej udzielał mi fachowych i wyczerpujących informacji. Oczywiście mąż też zadał kilka pytań, przymierzył kilka modeli- sprzedawca poinformował nas że wybrany przez nas model pochodzi z nowej kolekcji i niestety nie podlega żadnemu rabatowi. Pomimo to dokonaliśmy zakupu, zadowoleni z obsługi opuściliśmy sklep.
Przed planowanym zakupem kurtki postanowiłam zasięgnąć informacji.Po paru minutach podszedł bardzo miły sprzedawca i kompetentnie i bardzo cierpliwie odpowiadał na wszystkie moje pytania. Mogłam przymierzać do woli. Było wiele promocji, niestety nie dotyczyły mojego upatrzonego modelu.Sklep był czysty, asortyment ładnie wyeksponowany , panował ład i miła atmosfera.
Jadąc na wakacje do Chorwacji wykupiliśmy dodatkowe ubezpieczenie Assistance Wojażer.Wiedząc że różne przygody mogą nas spotkać chcieliśmy tzw.full opcja dot.holowania , napraw , poszukiwań , szpitali , leczenia.No i niestety zepsuł się samochód. Zadzwoniliśmy na infolinię i kazali nam czekać, gdyż będą szukać serwisu marki naszego samochodu. Szanowny pan z infolinii stwierdził, iż mamy pecha że jesteśmy na wyspie , bo trzeba dojechać na ląd ok.40km(w tym prom) i tam jest serwis. Tłumaczymy panu że auto w pełni komputeryzowane i nie chce zapalić więc nigdzie nie ruszymy - potrzebne jest holowanie. Po dokładnie 1h45min- w pełnym słońcu,temp.35st- pan zadzwonił z informacją że wyjeżdża auto holownicze i może to potrwać do 1,5h, bo trzeba doliczyć czas przeprawy promem! I czy "ewentualnie" ktoś z serwisu ma się z nami skontaktować w jęz. angielskim czy niemieckim??Za holowanie skasowano nas 80 euro, koszt naprawy 1000euro już nas nie dotyczył, gdyż opcja była 180euro holowanie lub naprawa a niewykorzystane fundusze przepadają!!Nikt nas nie poinformował!! Nie znaleźli dla nas noclegów , twierdząc że jest sezon urlopowy i jest brak miejsc- co było bzdurą!Znaleźliśmy na własną rękę!Pan i pani z infolinii zawsze oddzwaniali , chodziło oto że biling numerów nam nie wykazał "numerów prywatnych"!! Nie wiem czy w ogóle będzie brane to pod uwagę i czy w ogóle traktują klientów poważnie , bo cała sprawa miała być zakończona do miesiąca a mija już październik. Nie omieszkam dodać że 3 dni po powrocie z feralnego urlopu zadzwoniła pani z infolinii by poznać zdanie na temat naszej satysfakcji. Ten telefon to już chyba był żart- bardzo niskiej rangi!!
Sprawa dotyczyła karty parkingowej dla osoby niepełnosprawnej. Nieświadoma że urząd przyjmuje interesantów do godz.15.00 podeszłam do pokoju (wskazanego przez sympatycznego portiera). Pomimo ożywionej rozmowy, panie z uśmiechem mnie przywitały, poprosiły bym udała się do kasy uiścić opłatę i wrócić po kartę. Dopiero pani w kasie uświadomiła mnie że jest "za 15" i czy zostanę "załatwiona"...Po powrocie czekała już gotowa Karta Parkingowa do odbioru.
Niestety nie mam dobrego zdania o urzędzie, który powinien być "otwarty " na potrzeby osób bezrobotnych. W dniu rejestracji: pani, która pracuje przy numerkach raczej sympatyczna -ewentualną niewiedzę nadrabia uśmiechem. Podaje karteczek i zaczyna się gehenna chodzenia po pokojach, gdzie sprawdza się oferty pracy. Pani z pokoju "A" wysyła do pokoju "B" - doradztwo zawodowe-a tam dowiaduje się , że powinnam szukać pracy aniżeli biernie siedzieć w domu-a najlepiej to przez internet.. Wracam do pani z numerkami, mam farta 2 osoby przede mną:) ..trwa to dokładnie 54 minuty!! Mam II grupę inwalidzką( kręgosłup, nogi) na stronie PUP czytam o udogodnieniach dla ON, jak się później okazuje pięknie wygląda to tylko na stronie!! Tłumaczę pani z numerkami, że nie dam rady stać w kolejce- ale ona jest bezradna i nie ma żadnego wpływu ..tak samo pani w pokoju "A" I "B" i pani na piętrze. TOTALNA BEZDUSZNOŚĆ i ZNIECZULICA!! Gdyby posadzić tam roboty lub klony nie byłoby różnicy - petenci byliby załatwiani znacznie szybciej!! Dobrze byłoby gdyby ktoś sprawdzał anonse, większość jest nieaktualna!
Po wejściu do sklepu odniosłam wrażenie, jakby mój strój: dżinsy i koszulka stwierdzał że nie stać mnie na zakupy w tymże sklepie.. A pytanie ekspedientki-jakby wymuszone, bez wyrazu : proszę, zasugerowało że raczej nie zrobię zakupów. Rozglądając się po sklepie usłyszałam rozmowę ekspedientki z drugą klientką , która prawdopodobnie wyszła od fryzjera..cytat: a może pani zechciałaby przymierzyć garsonkę ? a może tę bluzeczkę? ten kolor będzie bardzo twarzowy?..Nie wiem czy kiedykolwiek chciałabym zakupić w sklepie z tak wyszkoloną obsługą!!
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.