5.02.2010 odwiedziłam sklep Camaieu w Katowicach na ul. Piotra Skargi 6. Celem moich zakupów były kolczyki. Po wejściu do sklepu miałam wrażenie "przepychu". Wieszaki stały bardzo blisko siebie, ciężko było przeglądać ubrania dwóm osobom stojącym koło siebie. Bardzo duży wybór ubrań oraz duże zróżnicowanie cenowe. Bardzo duża liczba promocji i obniżek. Niestety kwota obniżki podana była procentowo od kwoty pierwotnej, co utrudniało ustalenie nowej ceny. Wprawdzie na jednym z regałów znajdowała się tabela z obliczonymi kwotami obniżek, jednak było to dosyć nieczytelne i nie każdy wiedział że taka tabela w ogóle istnieje. Po wybraniu ubrania do przymierzenia (spodnie), udałam się do przymierzalni. Przy wejściu powitała mnie z uśmiechem pracownica i wręczyła numerek. Przymierzalnie były przestronne, było miejsce do powiedzenia numerka oraz ubrań. Duże lustro. Na zakup spodni się jednak nie zdecydowałam i ruszyłam w kierunku stojaka z kolczykami. Bardzo duży wybór kolczyków oraz duże zróżnicowanie cenowe. Nad każdym stojakiem znajdowało się lustro na wygodnej wysokości. Po wybraniu kolczyków udałam się do kasy. Kasjerka przywitała mnie z uśmiechem. Przez cały czas była uśmiechnięta i uprzejma. Na koniec życzyła mi miłego dnia i wręczyła kupon zniżkowy na 30 zł, tłumacząc dokładnie warunki promocji. Sklep opuściłam bardzo zadowolona.
05.02.2010 roku odwiedziłam sklep obuwniczy Deichman. Poszukiwałam czarnych półbutów. Po wejściu do sklepu mile zaskoczył mnie porządek w nim panujący. W sklepie było dużo przestrzeni, duże odległości między regałami pozwalały się swobodnie poruszać. Pudełka z butami były równo poukładane. Bardzo mile zaskoczyło mnie zachowanie personelu. Pracownica, którą mijałam powiedziała "dzień dobry" i zapytała mnie czy może w czymś pomóc, pomimo, że zajęta była układaniem pudełek. Podobnie było z kolejną pracownicą, którą spotkałam w innej alejce. Niestety żaden z modeli butów nie przypadł mi do gustu. W sklepie był bardzo duży wybór butów jednak były one wykonane w podobnym stylu, co uniemożliwiło mi znalezienie odpowiedniego modelu. W sklepach Deichman znaleźć można buty o przystępnych cenach, jednak ich jakość nie jest zadowalająca.
05.02.2010 roku odwiedziłam sklep obuwniczy CCC przy ulicy 3 Maja 13 w Katowicach. Po wejściu do sklepu przywitał mnie miły zapach. W sklepie było tłoczno, co utrudniało poruszanie się wąskimi przejściami. Sklep znajduje się na dwóch poziomach. Na parterze znajdują się buty z nowej kolekcji, na 1 piętrze buty z poprzednich kolekcji, często po obniżonych cenach. Dużo większy porządek oraz przestrzeń można znaleźć na piętrze. Pudełka z butami ułożone są równo, na bieżąco poprawiane są przez pracowników sklepu. Poszukiwałam czarnych półbutów. Na parterze sklepu nic interesującego mnie nie znalazłam, dlatego udałam się na piętro. Po znalezieniu ciekawego modelu, postanowiłam buty przymierzyć. Niestety buty w moim rozmiarze, znajdowały się w pudełku, które było ułożone na samym dole. Zmuszona byłam powyciągać wszystkie pudełka, by dotrzeć do tego na samym dole. Spotkało się to z niemiłym wzrokiem jednej z pracownic sklepu, która zajęta była układaniem innych pudełek. Pracownica zamiast pomóc mi odnaleźć odpowiedni rozmiar, wyraźnie zdenerwowała się, gdy sama przenosiłam pudełka, które prawdopodobnie sama układała. Po chwili ta sama pracownica głośno zaklnęła, nie zwracając uwagę na moją, ani innych klientów obecność. Zabrałam buty i z niemiłym wrażeniem udałam się do kasy. Tam spotkała mnie podobna sytuacja. Kasjerka zajęta była rozmową z koleżanką i z trudem podeszła do kasy, by mnie obsłużyć. Nie usłyszałam żadnego słowa przywitania. Kasjerka przez cały czas, w jakim mnie obsługiwania, rozmawiała z inną pracownicą. Głośno skomentowały niezamknięcie drzwi przez jednego z klientów, następnie umawiały się, która, o jakiej godzinie pójdzie na przerwę. Sklep opuściłam bez słowa pożegnania.
Dnia 10.01.2010 wybrałam się na zakupu do katowickiego centrum Silesia City Center. Jednym ze sklepów, które odwiedziłam był sklep odzieżowy sieci New Yorker. Po wejściu do sklepu przywitała mnie wpadająca w ucho muzyka. Pomieszczenie sklepowe było duże. Rozmieszczenie ubrań przy wejściu do sklepu było ciasne. Wieszaki były ustawione blisko siebie co utrudniało przeglądanie ubrań. W dalszej części sklepu można było znaleźć jednak więcej przestrzeni i przeglądanie ubrań było dużo łatwiejsze. Przebieralnie - zamykane na drzwi, jednak po jednej stronie była około 1,5 centymetrowa luka, która odkrywa wnętrze przymierzalni. Ilość przymierzalni - 8. Rozmieszczone były one w dwóch częściach sklepu. Przy jednym z rzędów kabin wieszaki z ubraniami ustawione były tak blisko, że utrudniało to formowanie się kolejki i sprzyjało konfliktom między klientami o kolejność. Bardzo mała liczba personelu. Po spędzeniu około 15 minut w sklepie, zauważyć można było jedynie ochroniarza, który bez zażenowania przyglądał się poczynaniom klientów. Po dłuższym czasie pojawił się sprzedawca jednak nie zwracał najmniejszej uwagi na klientów, zajmując się układaniem ubrań.
Dużym plusem sklepów New Yorker jest szerokość asortymentu. Można znaleźć ubrania w różnych stylach. Ceny różnorodne, jednak dużo wyższe niż jeszcze rok temu. Duża liczba promocji i obniżek przez cały rok.
Dnia 10 stycznia 2010 wybrałam się na zakupy do centrum handlowego Silesia City Center. Jednym ze sklepów które odwiedziłam było Camaieu. Pierwszym wrażeniem, jakie mi towarzyszyło po wejściu do sklepu było wrażenie "natłoku ubrań". W niewielkim pomieszczeniu wieszaki z ubraniami ustawione były bardzo blisko siebie. Na każdym z wieszaków ilość powieszonych ubrań była zbyt duża co utrudniało przeglądanie. By wyciągnąć wybrane ubranie trzeba było się porządnie namęczyć. Odstępy między wieszakami były tak niewielkie, że gdy dwie dorosłe osoby chciały się wyminąć, musiały ustępować sobie nawzajem miejsca, nie mówiąc o oglądaniu ubrań znajdujących się na przeciwległych wieszakach. Ubrania w Camaieu są bardzo dobrej jakości, co przekłada się na dosyć wysokie ceny. Po chwili spacerowania po sklepie podeszła ekspedientka i zapytała czy potrzebuję pomocy. Po usłyszeniu odmowy oddaliła się, jednak czujnie przyglądała się każdemu mojemu (i nie tylko) ruchowi w sklepie. Zachowanie takie sprawiło, że poczułam się jak "złodziej, który tylko czeka na okazję by coś ukraść". Po wybraniu odpowiedniej rzeczy do przymierzenia, udałam się do przymierzalni. Przymierzalnie są przestronne i posiadają duże lustro. Można liczyć na pomoc sprzedawców przy wyborze rozmiaru ;ub doborze fasonu. Po zdecydowaniu się na zakup, sprzedawca zaproponował również dodatki po obniżonej cenie, co było bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Po wyjściu ze sklepu moja sylwetka została bacznie zlustrowana przez ochroniarza stającego przy wejściu.
Sklep Big Star przy ul. Chorzowskiej 107 znajdujący się w Centrum Handlowym Silesia City Center jest sklepem średniej wielkości. Do dyspozycji klientów w sklepie było około 5 pracowników. Po wejściu do sklepu klientów wita przyjemna muzyka, inna niż w pozostałej części centrum handlowego. Po chwili rozglądania się po sklepie natychmiast pojawił się pracownik, który grzecznie spytał czy potrzebuję pomocy. Celem wizyty był zakup spodni, więc na prośbę o pomoc pracownik zaprowadził mnie do półki ze spodniami. Zapytał od razu jaki styl spodni preferuję i po usłyszeniu odpowiedzi zaproponował kilka modeli spodni. Pracownik był bardzo pomocny przy wyborze odpowiedniego rozmiaru, nie był zniecierpliwiony, z uśmiechem pomógł mi dobrać rozmiar. Należy dodatkowo zaznaczyć, że przez cały czas mi towarzyszył. Po zmierzeniu pierwszej pary spodni, pracownik zapytał jak się w nich czuję i czy potrzebny jest inny rozmiar. Minusem przymierzalni są zasłonki, które są zbyt wąskie by zakryć w 100%. Znajduje się w nich miejsce na powieszenie ubrań oraz duże lustro. Na pytanie o spodnie w promocji, pracownik zaprowadził mnie do wieszaka ze spodniami o obniżonej cenie. Po decyzji zakupu określonego modelu spodni pracownik opiekujący się mną do tej pory zaprowadził mnie do kasy samemu zanosząc wybrane przeze mnie spodnie. Jakoś obsługi oceniam bardzo wysoko. Pracownicy dają klientom poczucie zainteresowania, są bardzo pomocni i wyrozumiali przy wyborze określonego ubrania lub przy doborze rozmiaru. Nie wszystkim taki sposób obsługi jednak odpowiada i część osób może się czuć skrępowana ciągłą obecnością pracownika. Ceny ubrań, zwłaszcza spodni są zbyt wysokie (około 200zł). Jakość ubrań jest bardzo dobra. Sklep oferuje dużo sezonowych obniżek, dzięki czemu można nabyć dobre jakościowo ubrania po obniżonej cenie (obniżki spodni czasami wynoszą ponad 50%). Duży wybór ubrań, głównie spodni, możliwość dopasowania nie tylko rozmiaru spodni, ale także ich długości.
W moje urodziny wybrałam się do pizzerii Dominium na pizzę. Miałam także kupon na kilkudziesięcio-procentową zniżkę. Lokal znajduję się w bardzo korzystnym miejscu - CH Plaza, czyli w centrum miasta. Po wejściu do pizzerii jedna z kelnerek przywitała nas z uśmiechem i zaprosiła do stolika. Stolik był czysty i stał na nim stojak z przyprawami oraz puste miejsce na świeczkę. Z uwagi na późną porę i brak ruchu w pizzerii od razu otrzymaliśmy kartę z menu. Menu było sporządzone przejrzyście i nie mieliśmy problemu z wyborem pizzy. Zauważyliśmy również stojącą na stoliku ulotkę informującą o tym, że w dniu urodzin należy się pizza gratis. Podczas składania zamówienia zapytaliśmy czy promocja nadal obowiązuje, okazało się, że tak. Postanowiliśmy ograniczyć nasze zamówienie do jednej dużej pizzy dla kolegi i gratisowej pizzy dla mnie. Czas oczekiwania na pizzę - około 15 minut. Pizza urodzinowa okazała się malutką pizzą, która nadaję się bardziej na przystawkę niż jako danie główne. Wielkość została wynagrodzona jednak przez jej smak! Była naprawdę bardzo dobra. Duża ilość składników, dobrze wypieczone ciasto, dobre sosy. Bardzo dobra smakowo okazała się również duża pizza zamówiona przez kolegę. Jej wielkość pozwoliła na to, by mógł zrekompensować mi niewielkich rozmiarów pizzę urodzinową, którą dostałam ja. Obsługa kelnerska bardzo dobra. Jedna z kelnerek prawdopodobnie krótko pracowała w Dominium, gdyż była trochę zagubiona, zdarzyło jej się pomylić stoliki z zamówieniem. Widać jednak było, że bardzo się starała i szybko przeprosiła klientów za swoją pomyłkę. Cały proces obsługi przebiegł bardzo szybko i sprawnie, niestety bardzo dobre wrażenie zostało trochę zatarte podczas regulowania płatności. Bon ze zniżką za zgodą kelnerki miał zostać zrealizowany, niestety już po wyjściu z lokalu i spojrzeniu na paragon okazało się, że zniżka nie została uwzględniona. Jeśli chodzi o toalety, wprawdzie nie mieliśmy potrzeby z nich korzystać, jednak nigdzie w lokalu ich nie widzieliśmy. Ceny w pizzeri Dominium - bardzo atrakcyjne, duża liczba promocji oraz zniżek
Asortyment - duży wybór pizz oraz innych dań
wraz ze swoim chłopakiem postanowiłam wybrać się do kina Helios w Sosnowcu na film, który miał być wyświetlany o godzinie 15.15.Kino Helios w Sosnowcu jest bardzo małym kinem, dlatego ilość wyświetlanych filmów znacznie odbiega od konkurencyjnych kin w okolicy. Ubogie są również godziny wyświetlania filmów, co również jest związane z małą liczbą sal kinowych (3 zwykłe + 1 3D) Po wejściu do kina przywitał nas powiew ciepłego powietrza, co było przyjemnym doznaniem z uwagi na niską temperaturę na zewnątrz. Kolejek do kasy nie było, prawdopodobnie z powodu wczesnej pory, jednak musieliśmy czekać około 5 minut aż osoba pracująca przy kasie do nas podejdzie, gdyż zajęta była rozmową z pracownikiem pracującym przy barze. Kasjer okazał się miły i sprawnie sprzedał nam dwa bilety. Korzystając z chwili wolnego czasu udałam się do toalety. Zapach w niej panujący nie był zbyt świeży, jednak toaleta oraz kabiny okazały się w miarę czyste. W obydwu był papier toaletowy. Urządzenie do suszenia rąk okazało się jednak całkowicie nieprzydatne - nawiew powietrza był bardzo gorący i krótki. Ceny w kinowym barze okazały się wysokie i nieproporcjonalne do wielkości produktu. Mały popcorn okazał się bardzo mały, a jego cena była równa cenie popcorny dużego sprzed roku. Podobnie było z Pepsi. Kinowy Bar oferuje dość szeroki asortyment, jednak poważnym minusem są wysokie ceny. Podsłuchując zamówienie klienta będącego przede mną w kolejce, zamawiającego kawę, okazało się, że barowy automat do kawy jest zepsuty. Klient musiał czekać aż pracownik baru pójdzie do kawiarni i tam naleje kawę z ekspresu i przyniesie ją z powrotem na bar. Trwało to około 2 minut. Po wejściu na salę przywitało nas świeże powietrze. Klimatyzacja działała sprawnie. Siedzenia w kinie są w miarę wygodne, jest miejsce na napoje. Istnieje możliwość zarezerwowania kanap dwuosobowych w dwóch ostatnich rzędach, jednak z wcześniejszego doświadczenia wiem, że nie są one zbyt wygodne. Na miejscu, które dostaliśmy leżały resztki popcornu. Z uwagi, iż wybraliśmy film 3D, przy wejściu na sale wręczono nam okulary. Okulary nie posiadają rozmiarów i dla mnie okazały się nieco za duże. Dodatkowo były trochę "wypalcowane". Film został puszczony punktualnie. Sala, w której w kinie Helios w Sosnowcu puszczane są filmy 3D była kiedyś zwykłą salą kinową i ekran znajdujący się w niej również jest przystosowany do zwykłych filmów i efekt zniszczony był przez wąski prostokątny ekran (ekran do filmów 3D powinien być większy). Jakość dźwięku bardzo dobra. Po zakończeniu seansu i wyjściu z sali pracownik kina odebrał on od wszystkich okulary i podstawiony był pojemnik na śmieci. Bardzo wygodne jest wyjście z sali kinowej prosto na ulicę. Jest także możliwość wrócenia z powrotem do kina w razie chęci skorzystania z toalety. Z kina Helios w Sosnowcu korzystałam już kilkukrotnie wcześniej i uwagi które chciałabym dodać to: przeterminowane piwo, lane przy barze Carlsberg, odgłosy z sali obok na jednej z sal kinowych.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.