Profil użytkownika
Opinie użytkownika (4)
Dnia 10 marca...
Dnia 10 marca wybrałem się do sklepu H&M. Jest to sklep z odzieżą. Niezliczona ilość młodych ludzi odwiedza ten sklep i kupuje w nim ogromne ilości ubrań, które są w przystępnej cenie. Wszedłem do sklepu na parterze. Już przy wejściu można zauważyć zróżnicowaną wiekowo ludność. Przechodząc przez dział damski można zaobserwować ochroniarza, który bardzo bacznie czuwa nad porządkiem w sklepie. Ubrania z nowych kolekcji są idealnie poukładane natomiast te z przecen powieszone są na wieszakach, z których ludzie zdejmują je i nie odkładają na miejsce. Dział męski wyglądał zupełnie inaczej. Odzież wisiała dokładnie tam gdzie miała wisieć. Każda rzecz miała swoje miejsce. Pojechałem więc na górę gdzie był dział młodzieżowy. Kolory aż uderzały swoją wyrazistością. Niestety tutaj nie było porządku. Rzeczy walały się dosłownie wszędzie. Personel sklepu próbował nad tym zapanować, ale nie sposób przy takiej ilości ludzi. To co udało się poskładać pracownicom po chwili znajdowało się już zupełnie gdzie indziej. Z reguły pracownicy to młodzi ludzie. Weseli, uśmiechnięci i sympatyczni. Przymierzyłem bluzę. W szatni był porządek, ponieważ wszystkich obserwował ochroniarz. Po wyjściu zdecydowałem, że kupię ten produkt. Stanąłem więc w kolejce do kasy, która nie była zbyt duża mimo tego, że w sklepie nadal był tłum ludzi. Wszystko przebiegło sprawnie i szybko. Zakupy były udane.
W piątek 9...
W piątek 9 marca byłem w supermarkecie Biedronka, w którym bywam stosunkowo często. Już przy wejściu zauważyłem diametralne zmiany w wyglądzie sklepu. Na półkach rzeczy były poukładane. Nowe opakowania i etykiety wyglądały zachęcająco. Wszedłem i ku mojemu zaskoczeniu podłogi nie były zaśmiecone wręcz przeciwnie czyste i błyszczące. Na posesji sklepu trzech pracowników czekało na pytania klientów a dwóch układało towar na półki. Wybierając jedzenie jeden z panów podszedł do mnie, aby zapytać czego szukam. Był miły i sympatyczny, ubrany w firmową koszulkę sklepu. Pomógł mi wybrać odpowiednie produkty i wskazał mi położenie reszty artykułów, które chciałem zakupić. Będąc przy kasie dyskretnie obserwowałem ekspedientkę, która zaraz miała mnie obsługiwać. Wyglądała na zadowoloną ze swojej pracy. Wykonywała ją sprawnie. Szybko przeszła do następnego klienta, którym byłem ja i zanim się zdążyłem obejrzeć płaciłem za zakupy. Gdy wychodziłem uśmiechnęła się i powiedziała : "ZAPRASZAMY PONOWNIE!".
W dniu dzisiejszym...
W dniu dzisiejszym byłem w hipermarkecie E Leclerc, w którym robiłem zakupy. Sklep zawsze cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem. Mnóstwo ludzi ustawionych w kolejki odstrasza klienta, lecz wszystko przebiega bardzo sprawnie. Wchodząc na sklep stoi ochroniarz, który pakuje rzeczy niezakupione w E Leclercu. Wziąłem koszyk i poszedłem na artykuły szkolne. Na miejscu dużo rzeczy nie było na swoim miejscu. Porozrzucane ołówki, długopisy. Niektóre z nich były nawet powyjmowane z opakowań. Postanowiłem więc pójść na pieczywo. Tam panował w przeciwieństwie do reszty sklepu ład i porządek. Pracownice miały na sobie odpowiedni strój i czepki. Bardzo miło i życzliwieodnosiły się do klientów. Podłogi nie były czyste, ale przy takim obrocie trudno jest na bieżąco wycierać wszystko. Przy kasie spotkałem olbrzymią kolejkę, która wbrew pozorom szybko zmniejszała się. Gdy nadeszła moje kolej pracownica uśmiechnęła się do mnie i sprawnie mnie obsłużyła. Wyglądała schludnie i czysto. Podczas opuszczania sklepu pożegnał mnie drugi ochroniarz, który pilnował porządku przy kasach.
Tydzień temu udałam...
Tydzień temu udałam się do sklepu spożywczo-przemysłowego ALDIK, który mieści się przy ul.Smyczkowej w Lublinie. Wchodząc do pomieszczenia zauważyłamporządek zarówno na półkach jak i na podłodze. W sklepie znajdują się 4 kasy. Tylko na jednej z nich była ekspedientka. Po sklepie chodził ochroniarz oraz jedna pracownica. Przy drugim stanowisku pracy jedna z pań obsługiwała zarówno artykuły mięsne jak i kasę. Sklep był dobrze zaopatrzony. W niektórych miejscach artykuły spożywcze nie były na swoich miejscach i nikt nie pilował na bieżąco klientów, którzy przekładają rzeczy. Do żadnej z kas nie było kolejek.Potrzebne rzeczy zakupiłam w około 10 minut. Wychodząc ze sklepu każda z pań miło mnie pożegnałą.
