Hipermarket Tesco przy ul. Kapelanka, biorąc pod uwagę fakt, iż znajduje się przy samej centrali firmy w Polsce, zasługuje na najwyższą krytykę. Na wstępie windy - brudne, śmierdzące przyprawiają o mdłości. Wózki brudne, zardzewiałe, rozrzucone po całym parkingu, niejednokrotnie ze stertą śmieci w środku. Dalej jest już nieco lepiej. Gdy dojdziemy na halę sprzedaży robi się nieco czyściej. Jako, że sklep funkcjonuje 24h na dobę, warto zwrócić uwagę na różnice w obsłudze i ofercie sklepu w poszczególnych godzinach. W standardowych godzinach, czyli 8-20 w sklepie jest w miarę czysto, półki uzupełnione, warzywa i owoce świeże, obsługa względnie miła. Po godzinie 20 wszystko się zmienia. Obsługa staje się opryskliwa, rozpoczyna się układanie towaru, polegające na wystawieniu na środek alejek palet, niejednokrotnie uniemożliwiając przejazd wózkiem. Na stoisku mięsnym mimo informacji, iż funkcjonuje do godz. 22, panie chowają towar zwykle ok. godziny 21:20. Wydawałoby się, ratunkiem może być mięso paczkowane ułożone w chłodniach obok. Nic bardziej mylnego. Mimo, że opisane jest jako świeże, ciężko uświadczyć tam mięsa pakowanego później, niż 5 dni przed wystawieniem do sprzedaży. Drób wystawiany jest zazwyczaj po ok tygodniu od zapakowania, co zupełnie mija się z opisem "świeży". Na stoisku wędliniarskim, które również funkcjonuje do 22, niejednokrotnie zdarzyła mi się odmowa obsługi już o godz. 21:50, zdarzyło mi się również, że osoby obsługujące kroiły wędliny bez rękawiczek dotykając gołą dłonią każdy plasterek szynki.Ciężko napisać cokolwiek pozytywnego o tym sklepie, poza tym, że funkcjonuje 24h na dobę.
Salon z kategorii średnio luksusowych. Ceny wyższe niż w tanich salonach, jednakże przystępne na każdą kieszeń. Wystrój typowy dla salonu fryzjerskiego, przyjemny, nie drażniący oczu. Obsługa miła i uśmiechnięta. Jakość strzyżenia zadowalająca (raz jest lepiej, czasem troszkę gorzej, ale i tak jest dobrze).Największy minus należy się za czystość. Włosy walają się wszędzie. Widać, że salon nie jest dokładnie sprzątany lub sprzątany jest zbyt rzadko. Ogólne wrażenie pozytywne. Jeżeli komuś nie przeszkadza widok starych ściętych włosów w różnych zakamarkach, to wyjdzie stamtąd raczej zadowolony.
Obsługa przy sprzedaży bez zastrzeżeń. Miło i przyzwoicie.Natomiast obsługa reklamacji? No cóż. Oddałem buty, które zaczęły rozklejać się już godzinę po zakupie. Oczywiście o wymianie lub zwrocie nie było mowy. Reklamacja i dwa tygodnie oczekiwania. Na reklamacji wpisane żądanie wymiany. Po dwóch tygodniach buty wróciły naprawione (nie wymienione). Dodatkowo naprawa wyglądała, jakby 5 letnie dziecko ordynarnie pokleił je kropelką. Zatem kolejna reklamacja. Kolejne żądanie wymiany. Po dwóch tygodniach wracają te same buty tylko oczyszczone z kleju. Pani kierowniczka bezczelnie tłumaczy, że co najwyżej mogę zgłosić sprawę do rzecznika konsumenta.
Ogólne odczucia raczej pozytywne. Troszkę mało personelu, ale jak już uda się kogoś znaleźć, to zawsze można uzyskać miłą i fachową poradę. Obsługa na kasach i w punkcie zwrotów bardzo miła.Na minus zasługuje brak możliwości wystawienia faktur przy kasie budowlanej, tak jak to jest w innych Castoramach.Można by chociaż postawić tam fakturomat.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.