Opinie użytkownika (4)

Jak wszedłem do...
Jak wszedłem do salonu, znajdowały się tam dwie osoby i sprzedawca. Zauważyłem, iż sprzedawca w trakcie sprzedaży klientom przede mną w trakcie rozmawiał przez telefon, jak udało mi się podsłuchać rozmowa dotyczyła asortymentu sklepu lecz moim zdaniem nie powinna sie ona odbywać w trakcie sprzedaży i przy klientach. Sprzedawca nie przywitał mnie i nie podszedł do mnie ani nie nawiązał żadnego kontaktu, dopiero sam musiałem nawiązać rozmowę i sprecyzować w jakim celu odwiedziłem salon. Kiedy wyjaśniłem do czego będę używał laptopa i jakie parametry mnie interesują, sprzedawca właściwie zaproponował tylko jeden model aczkolwiek nie potrafił jasno mi wytłumaczyć dlaczego akurat ten model mi poleca, odniosłem wrażenie, że tylko ten jeden model spełniał moje oczekiwania pod kątem parametrów i był dostępny akurat w salonie. W miarę precyzyjnie starał się opisać produkt. Na moje pytanie, czy w przypadku zakupu laptopa dostanę coś dodatkowo. Odpowiedział, że może mi dać torbę gratis i myszkę. Tutaj muszę dodać iż miał problem ze znalezieniem torby, którą mi oferował gratis a jak już znalazł, torba była w foli ale bardzo zakurzona, jak położył ją na ladę to dużo kurzu poleciało na mnie. Zareagował głupim uśmieszkiem - NIE PRZEPROSIŁ! Jak już sprawdził i spakował cały zestaw zapomniał mi dodać tej gratisowej myszki, nie wiem czy aby nie celowo? Muszę tutaj jeszcze dodać, iż w trakcie sprzedaży mi laptopa obsłużył innego klienta, który akurat przyszedł po klawiaturę. Wyglądało to tak, że przerwał rozmowę ze mną tłumacząc, że szybko "załatwi tego klienta" a, że ze mną potrwa to dłużej. Oczywiście z tym klientem szybko mu nie poszło, bo nie mógł znaleźć klawiatury usb(jaką sobie życzył klient). Sam ten klient zwrócił sprzedawcy uwagę aby mnie skończył najpierw obsługiwać, poirytowany zachowaniem sprzedawcy zakupił klawiaturę nie taką na jakiej mu zależało. Najlepsze, że sprzedawca nie miał wydać reszty w kwocie 10 zł więc sprzedał ją taniej o te 10 zł. Zastanowiło mnie odrazu co w przypadku wiekszej kwoty reszty? Przy płatności, kiedy wyjąłem kartę chcąc zapłacić poinformował mnie o pbieranej prowizji i braku rabatów w przypadku takiej płatności. Sprzedawca nie miał identyfikatora i firmowej koszulki. Nie był schludnie ubrany. Miał "wczorajszy" zarost na twarzy i poczułem nieprzyjemny, odrażający zapach z ust. . Jego oczy były przekrwione i sprawiał wrażenie jakby był nie wyspany po nocnej imprezie. Ogólnie jego wygląd sprawiał wręcz wrażenie odpychające a jest przecież wizytówką firmy w salonie. Na stanowisku pracy handlowca panował nie ład, leżały jakieś paragony i ulotki. Ogólnie bałagan. Napewno nie wrócę do tego sklepu jako klient. Byłem nie miło zaskoczony takim sprzedawcą, który zamiast mnie zachęcić, zniechęcił mnie do następnej wizyty w tym salonie jako klient i na pewno nie poleciłbym tego salonu znajomym.Dodatkowo jeszcze po wejściu do sklepu dało się zauważyć słabe oświetlenie salonu i bardzo widoczne braki w żarówkach na suficie. Podłoga nie do końca była czysta, ale najbardziej odrzucała widoczna i spora warstwa kurzu na ladach i wystawionych laptopach. Sprzedawca jak zabrał do spakowania laptop na który się zdecydowałem w jego miescu pozostała również bardzo widoczna warstwa kurzu. Szyby też nie do końca były czyste, dało się zauważyć smugi. Towar był ułożony bez żadnej logiki.

kaccper

14.02.2011

Inwazja PC

Placówka

Katowice, Gliwicka 49

Nie zgadzam się (11)
Po wejściu do...
Po wejściu do restauracji przywitała mnie kelnerka o imieniu Marlena, była bardzo sympatyczna i schludnie ubrana. Zaraz na początku przed podaniem kart zapytała o napoje. Karta, którą otrzymałem była zniszczona, okładka nie była zespolona z resztą. W trakcie przyjmowania zamówienia pomagała mi przy wyborze pizzy, lecz nie poinformowała o żadnych promocjach. Spytała również czy posiadam zniżki na pizzę. Poinformowała też o średnim czasie oczekiwania na zamówienie. Nie powtórzyła zamówienia. Na sali tylko trzy stoliki były zajęte a mimo tego czas oczekiwania na realizację zamównienia był bardzo długi. Zauważyłem, że pizzer nie dbał o porządek przy stole na którym robił pizzę. Zszokowało mnie, gdy zobaczyłem jak w pewnym momencie zaczeła robić pizzę pani w niebieskiej koszuli, która nie miała czapki na głowie i nie miała związanych włosów. Robiła jeszcze większy rozgardiasz ze składnikami do pizzy niż ten młody pizzer. Podejrzewam, że była to pewnie kierowniczka bo słyszałem jak dawała reprymendy pracownikom, którzy wychodzili z zaplecza oczywiście też bez czapek. Cóż sama dawała im przykład złej pracy a sama zwracała im uwagę. Zaznaczyć muszę tutaj, iż ta pani dotykała też w międzyczasie monitora od kasy a nie myła rąk wracając do robienia pizzy. Dodać trzeba tutaj, że kelnerki które obsługiwały kasę, wydawały pieniądze i na monitorze napewno były bakterie. Byłem bardzo zaskoczony jakością pracy tej pani, która powinna była sama dawać przykład innym pracownikom. Co jeszcze same miny na twarzach pizzera i tej pani w niebieskiej koszuli były odstraszające. Uważam, że powinny być uśmiechnięci albo przynajmniej na ich twarzach powinno być widoczne zadowolenie. Byli przecież wizytówką restauracji w tamtym momencie. Konsumenci w pierwszej chwili, jak wchodzili do restauracji widzieli te osoby w centralnym miejscu. Zaskoczyła mnie też jakość oliwy na stoliku, śmierdziała octem balsamicznym, okazało się tutaj cyt. kelnerkę "....że, ktoś nie umył butelki przed wlaniem oliwy do niej...", byłem jeszcze bardziej zszokowany. Jak to może być, że w pizzeri gdzie na porządku dziennym jest używanie oliwy do pizzy, ktoś z personelu tego nie dopilnował. Trzeba tutaj "pochwalić" kelnerkę za szczerość :) Pizza była średnio dobra w smaku, na pizzy było bardzo mało skladników a ser prawie nie widoczny. Była wypieczona nierównomiernie, ponieważ miałem dwa kawałki z zakalcem. Kebab na pizzy był za drobno pokrojony, według mnie powinien mieć większe kawałki byłby wtedy bardziej widoczny na pizzy. Muszę tutaj jeszcze poinformować, że zostałem wprowadzony w błąd i oszukany z rachunkiem. Mianowicie kelnerka poinformowała mnie, że do mojego zamównienia należą mi się dwa sosy gratis, pomidorowy i czosnkowy. Okazało się na paragonie, że muszę zapłacić niewiedzieć czemu za pomidorowy, jak poprosilem kelnerkę o wyjaśnienie tej kwestii, powiedziała,że "...tak nam każą mówić i potem nabijać sos na paragonie...". Rzeczywiście na paragonie jest nabity sos pomidorowy GRATIS w nazwie, za który trzeba zapłacić. Uważam, że jest to nieprawidłowość i tak nie powinno być. Przy wcześniejszych wizytach tego nie było. Po wizycie zostałem pożegnany sympatycznie, przez kelnerkę.

kaccper

14.02.2011

Gusto Dominium

Placówka

Sosnowiec, Sienkiewicza 2

Nie zgadzam się (1)
Właściwie to miałem...
Właściwie to miałem problem z dotarciem na miejsce, bo nie było żadnych drogowskazów do salonu a salon nie jest umiejscowiony przy głównej ulicy, tylko schowany między innymi salonami samochodowymi i serwisami. W salonie nie było wszystkich modeli samochodów, przy niektórych modelach brakowało opisów z cenami!!! Bylem zszokowany, gdy weszliśmy do salonu. Na recepcji nikogo nie było. Zauważyłem tylko ochroniarza obok samochodów, który nie powiedział nam "dzień dobry". Dało się zauważyć pusty salon, samochody i ochroniarz. Dopiero po chwili pojawili się pracownicy, którzy nie zareagowali na naszą obecność. Właściwie sami oglądaliśmy poszczególne modele, dopiero po 16 minutach podeszła do nas pani Anita D. K. ( z identyfikatora odczytałem, że jest to kierownik działu handlowego). Ta pani nie była zbyt otwarta, sprawiała wrażenie osoby wywyższającej się. Nie zapytała nas jaki jest nasz cel wizyty w salonie. Właściwie sami pytaliśmy ją o poszczególne samochody. Gdy zapytałem o VW Touran, powiedziała, że jest na jeździe próbnej i nie potrafiła określić za ile minut będzie dostępny dla nas. Gdy zacząłem pytać właśnie o ten model, powiedziała że jak wróci kolega z jazdy próbnej to nam pokaże samochód i udzieli informacji. Bylem nie miło zaskoczony postawą tej pani, uważam ,że brak jej kompetencji na kierownika salonu. Sprawiła negatywne wrażenie o salonie i marce.

kaccper

04.02.2011

Volkswagen

Placówka

Katowice, Al. Roździeńskiego 188E

Nie zgadzam się (2)
Kelner nie miał...
Kelner nie miał identyfikatora na sobie, więc nie mogę stwierdzić imienia. Miał kruczo czarne włosy i dość wysoki wzrost. Przy odbieraniu zamówienia, nie wspominał nam o żadnych promocjach ani nie proponował dodatków. Mówił bardzo cicho. Nie powtórzył również zamówienia. Ubrany był raczej schludnie, chociaż jak dla mnie miał za bardzo rozpiętą koszule. W trakcie naszej konsumpcji nie podszedł do stolika mimo, że skończyły nam się napoje i widoczne były puste szklanki i butelka na stole. Mimo, że kilka razy patrzyliśmy w stronę kelnerów, żaden nie zareagował. Na pizzę zamówiłem dodatkowo zielone oliwki a otrzymałem czarne i to nie na tą połówkę pizzy na jaką chciałem. Poprosiłem również o oregano na całą pizzę a dostałem tylko na połówkę. Pizza była zjadliwa ale ciasto było za mało wypieczone i wyglądała jak na cienkim cieście a prosiłem na tradycyjnym. Oliwa w karafce na stole była zjęczała, śmierdziała a zioła umieszone wewnątrz wyglądały na zgniłe. Sosjerka, w której dostaliśmy sos była lekko brudna z sosu. Na sali była muzyka za głośno, trudno nam było rozmawiać, prawie nie słyszeliśmy się przy jednym stoliku. Ogólnie nie ciekawie wspominam tę wizytę w restauracji. Przy wyjściu z restauracji nikt z personelu nas nie pożegnał.

kaccper

04.02.2011

Gusto Dominium

Placówka

Sosnowiec, Centrum handlowe plaza -

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi