Profil użytkownika
Opinie użytkownika (5)
Apteka słynie z...
Apteka słynie z niskich cen i naprawdę takie są, dodatkowo można założyć sobie kartę stałego klienta i każdorazowo dostawać rabat na leki, ja posiadam kartę i dostaję zniżkę na większość leków, nie są to jakieś wielkie kwoty ale jak kupuję się więcej leków to można trochę zaoszczędzić, moja córka ma zapalenie płuc i ostatnio kupowałam jej tam lekarstwa wszystkie leki były dostępne i również mieli komorę inhalacyjną babyhaler. Za leki wyszło łącznie 237zł ale po rabacie zapłaciliśmy 196zł. dodatkowo kupując leki zbiera się punkty na kartę które później można wymienić na nagrody, np. jakąś czekoladę, tofiffi, rutinoscorbin lub za więcej punktów wiele atrakcyjnych produktów. W aptece jest kilka okienek, nie ma zbyt dużych kolejek, ponieważ Panie bardzo sprawnie obsługują. Dodatkowym atutem są krzesła gdzie można usiąść i poczekać, a także stoliczki i krzesełka dla najmłodszych:) duży plus za to. Jest także ciśnieniomierz gdzie każdy może sobie za darmo zmierzyć ciśnienie. Co jakiś czas w aptece odbywają się dermo-konsultację. POLECAM!!!!! WIELKI PLUS DLA TEJ APTEKI!!!
W Kauflandzie często...
W Kauflandzie często robię zakupy, kupuję artykuły dla dziecka, mają duży wybór, od obiadków,deserków po pampersy, kosmetyki, butelki, smoczki, do tego ceny na te artykuły są niskie i często mają na wiele z nich promocję. Co miesiąc kupuję także proszek 8kg REX za 24 zł-27zł cena się waha ale i tak jest niska. Ogólnie sklep jest czysty i większość produktów świeżych, niestety tego nie można powiedzieć o stoisku mięso-wędliny ponieważ mięso które się tam znajduję wygląda na bardzo bardzo nieświeże. W walentynki wybrałam się dosyć późno żeby kupić prezent swojemu narzeczonemu, niestety nie miałam wcześniej czasu żeby znaleźć czegoś ponieważ moje dziecko ma zapalenie płuc i muszę cały czas siedzieć w domu, ale mała poszła się kąpać z tatą więc skorzystałam z okazji i podjechałam do Kauflanda, szukałam jakiejś ładnej kartki i jakiegoś drobiazgu. I chodź niesądziłam że coś takiego znajdę jednak udało mi się...znalazłam śliczną podusię w kształcie serca z napisem i love you...podusia była dosyć spora i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu bardzo tania (co było dużym plusem, ponieważ choroba dziecka wykończyła nas finansowo). Kartkę też znalazłam i to śliczną:) Polecam ten sklep.... :)
W KFC bywam...
W KFC bywam raz lub dwa razy w tygodniu, kupuję zestawy dla dziecka. Zazwyczaj wszystko jej w porządku, miła obsługa, ale raczej powolna. W kolejce trzeba się trochę naczekać, ale nie jest najgorzej, lecz właśnie we wtorek po wizycje u lekarza zabrałam córkę do KFC aby kupić jej zestaw, niestety Pani nie potrafiła mi odpowiedzieć czy mają jeszcze zabawkę pieska.. (chociaż w gablocie jedna była), po czym udała się na zaplecze sprawdzić czy jest owa maskotka, nastałam się 10 minut zanim pani wróciła i wogóle do mnie nie podeszła tak jakby sobie zapomniała, podeszłam do kasy obok i poprosiłam drugą Panią o zestaw z psem i po jakiś 4 minutach dostałam zestaw i pieska też dostałyśmy. Organizacja ze strony niektórych pracowników jest fatalna, ale zdarzają się również osoby które porządnie wykonują swoją pracę. Dlatego według mnie jest w porządku. Ponieważ jest tutaj grono dobrych pracowników.
Ten komis znalazłam...
Ten komis znalazłam już trochę czasu temu i od tamtej pory często tam zaglądam. Można znaleźć wiele fajnych ubrań dla kobiet jak również ogromny wybór ubrań dziecięcych. Ceny są fajne, są i tańsze rzeczy i ciut droższe, na każdą kieszeń się coś znajdzie. Obsługa fantastyczna, Pani Ania to naprawdę świetna kobieta z którą można sobie pogawędzić. Daję najwyższą ocenkę:)
Jest wiele rzeczy...
Jest wiele rzeczy które mogę powiedzieć na temat tego sklepu. Bywam tam codziennie ponieważ znajduję się najbliżej mojego domu. Po pierwsze kierowniczki zmianowe są bardzo nie miłe i nie uprzejme, kiedyś gdy chciałam wejść do sklepu na 4,5 minuty przed zamknięciem kierowniczka stała przy drzwiach i powiedziala że już zamykają , poprosiłam ją ładnie że chce wsiąść tylko paczkowane parówki dla dziecka, oświadczyła mi że mnie nie wpuści bo ona też chce iść do domu a nie siedzieć w pracy. Chociaż sklep jest otwarty do 22:00 więc w takim razie powinni napisać że jest otwarte do 21:55
Następna sytuacja jest taka że wiem z pewnych źródeł jak postępują z mięsem: nieświeże śmierdzące mięso myją w wodzie z octem, kiełbasę smarują olejem, wycierają parówki szmatkami żeby nie były śliskie(oczywiście tak każe Główna Pani Kierowniczka), jest grono nielicznych ekspedientek które są tak uprzejme pokazać w jakiś sposób(tak żeby czasem nikt z kierowników nie zobaczył) żeby nie brać danego mięsa, lub wędliny, lub mówią np. że "dużo lepsza jest polędwica sopocka, od szynki góralskiej" (co oznacza że szynka góralska jest nieświeża, stara) lub coś w tym rodzaju. Gdy raz stałam w kolejce po ser żółty a jest jedno stoisko do wędlin i serów obsługiwały dwie ekspedientki i teoretycznie kierowniczka zmiany, kolejka była dosyć długa, lecz Pani kierowniczka zamiast obsługiwać klientów nie mogła się zdecydować "co by tu sobie ukroić do śniadania, który boczek jest lepszy" i chyba przez dobre 5 minut głośno zastanawiała się nad tym co zjeść po czym zajęła krajalnice i kroiła sobie wcześniej wspomnianego boczku, w kolejce po ser naczekałam się 15minut. Wieczorem ekspedientki zajmujące stanowisko na wędlinach gdy nie ma ruchu myją podłogą na sklepie, a gdy jakiś klient podchodzi do stoiska odkładają mopa i zaczynają obsługiwać bez wcześniejszego umycia rąk(rozumiem że w pośpiechu można zapomnieć, ale czy nie powinna zostać zachowana jakaś higiena? Przecież podłogę może umyć kierowniczka zmiany zamiast siedzieć na 4 literach, nic jej się od tego nie stanie. Po za tym zazwyczaj na każdej zmianie jest po 2 kierowników zmianowych. Asortyment mają dobry, tego zarzucić im nie można, jest to dobrze zaopatrzony sklep. Tylko szkoda że ekspedientki nie wiedzą gdzie co się znajduję lub czy w ogóle coś takiego mają. Ja ODRADZAM! Jeżeli nie jesteś stałym klientem i nie znasz żadnej z osób tam pracujących to możesz zatruć się starym mięsem.
