W sumie cztery telefony od 9.30 tego samego dnia przez czworo różnych( Marek Ł., Mateusz T., Joanna S., Agnieszka K.) przedstawicieli banku w sprawie tygodniowego spóźnienia w spłacie raty kredytu. Wszystkie przebiegały podobnie : moi rozmówcy przez cały czas rozmowy używali napastliwego tonu i sformułowań, nie informowali mnie o nagrywaniu rozmowy, a moje o to pytanie kwitowali kpiącymi uwagami, straszyli mnie konsekwencjami sprzecznymi z prawem. Podawali nieprawdziwą kwotę zaległości, w każdym telefonie inną. Zwracali się do mnie per "pani Zofio", a moje uwagi o niestosowności takiej formy rozśmieszały ich.
Pracownica Deutche Banku zadzwoniła do mnie w sprawie spóźnienia w spłacie raty kredytu. Była uprzejma,przedstawiła się prawie wyraźnie, zadawała tylko niezbędne konkretne pytania, przyjęła moja deklarację terminu zapłaty bez zbędnych komentarzy. nie podała informacji o ewentualnym nagrywaniu tej rozmowy.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.