Udałem się do placówki TP S.A. gdyż chciałem poznać zasady i warunki przeniesienia numeru telefonu stacjonarnego z sieci Dialog do TP S.A. Niestety okazało się, że jest to bardzo trudna kwestia, z którą pracownicy punktu obsługi klienta nie mogą sobie poradzić. Narady między pracownikami wyglądały w ten sposób, że Pani która mnie obsługiwała udała się na zaplecze - stojąc w drzwiach rozmawiała z kolegą. Następnie konsultowała problem z koleżanką z sąsiedniego stanowiska, która w tym czasie obsługiwała innych klientów. Na to wszystko poirytowany dociekaniami koleżanek pracownik, który przebywał na zapleczu wyszedł i zaczął dosyć ostrym tonem wyjaśniać koleżankom jak jego zdaniem wygląda procedura. Po chwili dopiero zreflektował się i przeprosił, że przeszkadza w obsłudze interesantów. Zniesmaczony brakiem kompetencji poprosiłem o sprawdzenie zasad na jakich może odbyć się przeniesienie numeru, ale po dzień dzisiejszy nie było ze strony pracowników TP S.A. kontaktu w tej sprawie.
Zamówiłem trzy dania na wynos, pracownik polecił mi nowość w menu; Grandera. Przystałem na propozycję. Całość zamówienia była szybko zrealizowana, w zasadzie dłużej wydawanie mi reszty gdyż Pani nie miała drobnych i musiała pójść je rozmienić. Niestety jak się później okazało mięso było niedosmażone.
Moja wizyta w salonie Bata związana była z reklamacją zakupionych butów, w których pękła podeszwa. Po moim wejściu do salonu podszedł do mnie P. Wojtek i zapytał w czym może mi pomóc. Nakreśliłem mu całą sprawę pokazałem uszkodzone obuwie. Pracownik salonu je obejrzał po czym wyjaśnił mi całą procedurę reklamacyjną, poprosił o dowód zakupu, wypełnił stosowny formularz po czym poprosił o chwilę oczekiwani gdyż musiał się udać na zaplecze w celu skserowania formularza i paragonu. Po chwili wrócił i poinformował mnie, że o terminie odbioru naprawionego lub wymienionego obuwia zostanę poinformowany sms-em (co istotnie nastąpiło po 1,5 tyg.). Na koniec się pożegnał.
Będąc klientem lokalu zauważyłem, że kucharzy i kelnerów bardziej pochłaniały dwie bardzo ładne z resztą klientki niż ich obowiązki. Kucharz dosłownie leżał na blacie i wpatrywał się w klientki czym zbyły zresztą zmieszane i na moje oko lekko zniesmaczone. Jakość podanego mi dania nie zachęcała do konsumpcji: ryż był przesuszony posklejany w grudki - sprawiał wrażenie nieświeżego. Mięso drobiowe z grilla (nie pamiętam nazwy dania, polecili mi je znajomi) było przesuszone, gorzkie - nie jestem pewien czy to kwestia przypraw czy czarnego nalotu od grilla na mięsie. Z całego dania najlepsza była sałatka. Podczas posiłku zwróciłem ponadto uwagę na to, że kelnerzy bardzo oscentacyjnie sprawdzają czy klient zostawił napiwek. Nie odpowiada mi również głośna obsługa tzn. kelner przy stoliku rozmawia z klientem donośnym głosem - mnie osobiście to bardzo nieodpowiada.
Podczas mojej wizyty w salonie meblowym Noemi (dystrybutor Black Red White) personel nie powitał mnie, nie zapytał czy może mi w czyś pomóc, byli zbyt zajęci skręcaniem mebli i rozmową. Z resztą jakość obsługi w tym salonie meblowym jest na niskim poziomie odkąd pamiętam. Parę miesięcy wcześniej przy zakupie mebli w tym salonie byłem mimowolnym świadkiem rozmowy dwóch pracownic na temat swojego przełożonego, nie muszę chyba dodawać, że nie wyrażały się pozytywnie.
W czasie mojej w placówce, gdy stałem przy stanowisku obsługi obsługi stanął za mną Pan od którego czuć było zapach alkoholu i nie zważając na to że jestem jeszcze obsługiwany zaczął prosić o wydanie 2 długopisów. Generalnie placówka jest schludna niemniej brak w niej "intymności". Stojąc przy stanowisku obsługi słyszałem całą rozmowę przy 2 czynnym w tym momencie stanowisku obsługi klienta. Nie jest to zbyt komfortowa sytuacja.
Poszedłem do banku w celu pobrania listy haseł jednorazowych do obsługi konta internetowego. Po odczekaniu swojego (zdecydowanie przydałoby się w tym oddziele usprawnić obsługę), rozpoczęła się cała procedura związana w wydaniem nowej listy. Pani była bardzo miła, wysłuchała w jakiej sprawie pofatygowałem się do oddziału i przystąpiła do samej procedury. Niemniej w trakcie operacji zostałem przeproszony, pani która mnie obsługiwała wykonała kilka telefonów służbowych związanych z wyjaśnieniem jej błędnego bilansu kasowego.
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Celem mojej wizyty...
Celem mojej wizyty u operatora było sprawdzenie możliwości przeniesienia numeru telefonu stacjonarnego oraz podłączenia łącza internetowego. Pani, z którą miałem okazję rozmawiać poinformowała mnie, że nie ma możliwości sprawdzenia "od ręki" czy pod wskazanym adresem TP S.A. zamontuje łącze telefoniczne i internetowe, po czym wręczyła mi stosowny wniosek i poinformowała, że odpowiedź otrzymam do miesiąca czasu. Na pytanie, czy może mi sprawdzić możliwość założenia nowego numeru z bazy numerów TP S.A. jej odpowiedź była analogiczna do wcześniejszej. Kolejnym moim pytaniem było, czy istnieje możliwość wyboru numeru z puli dostępnych numerów - dodam, że jestem osobą przywiązującą dużą wagę do liczb. Odpowiedź była taka, że mogę się zwrócić do TP S.A. pisemnie o przyznanie "łatwego numeru". Niestety, pani nie potrafiła wytłumaczyć mi co mam przez to rozumieć.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.