Profil użytkownika
Początkujący obserwator
Opinie użytkownika (11)
Nadszedł czas rozliczeń...
Nadszedł czas rozliczeń z urzędem skarbowym poszyłem po pit.Wchodząc do budynku na pół piecze zauważyłem że jakiś pan osuwa się po ścianie szybko podbiegłem sprawdzając co się dzieje.Facet był przytomny ale nie obecny otwarłem drzwi wołając ochronne a ku mojemu zdziwieniu zero reakcji ze strony ochronny .Po krzyknięciu w jego stronę z łaską przyszedł spojrzał i powiedział ach źle nie jest i odszedł ale po chwili przyszedł i pomógł podnieść gościa , wyprowadził go na świeże powietrze ja poszyłem do kolejki spoglądając co on zrobi dalej ku mojemu zdziwieniu zostawił gościa na dworze samemu i odszedł nie interesując co będzie dalej.Moim zdaniem ochrona powinna przejść kurs pierwszej pomocy a nie kurs pozbycia się kłopotu.
Cała historia zaczęła...
Cała historia zaczęła się w grudniu kolega chciał kopić mieszkanie na hipotekę po sprawdzeniu wszystkich dokumentów uznano w fili w Jarocinie że jest wszystko dobrze i powinien otrzymać kredyt minął tydzień ,drugi ,trzeci a tu zero odpowiedzi w czwartek kolega i ja poszliśmy spytać się co i jak z tym kredytem . A tu odpowiedz pana który niby prowadził sprawę pożyczki że jeszcze nic nie wie ,zadaliśmy pytanie że idzie już czwarty tydzień.Poprosiliśmy dyrektora placówki zadając to samo pytanie a z jego ust usłyszeliśmy to samo że on nic nie wie i nic nie może.Spytałem go a co on może a jego odpowiedz ze nic oni są tylko do przyjmowania dokumentów i czekania bez końca za odpowiedzią .Wycofaliśmy dokumenty o pożyczkę które o zdziwienie znalazły się z centrum na drugi dzień.Kolega znalazł bank w Poznaniu i już było po rozpaczaniu kredytu niby pozytywnie a tu znowu przeszkoda do wyjaśnienia z wyżej wymienionym bankiem .Kolega miał u nich kartę kredytową która spłacił w październiku w 2010 roku.Przy wertowaniu o kredyt bank który miał ją udzielić znalazł nie zamknięte konto w tamtym banku .Kolega zaniósł dokumenty ukazujące zakończenie spłaty i przekazanie pisma o zamkniecie konta.Wszedł do filij w Jarocinie co jest grane że minęły cztery miesiące a oni nic w tej sprawie nie zrobili ,pan w banku przepraszał tłumacząc jak zwykle że on za to nic nie może tylko w centrali i tak dalej. Z całej historii wynika
Nadeszły szaleńcze dni...
Nadeszły szaleńcze dni przedświątecznych zakupów i to wykorzystują markety i jednym z nich jest Kaufland.Zaglądając w gazetkę reklamowa znalazłem interesujący mnie i żonę towar o nazwie Dove gdzie reklamują sprzedasz w kompletach 4 szt.w cenie 27.50zł. lecz przeżyłem rozczarowanie bo na pukach ten reklamowany towar zawierał w komplecie 3 szt.w tej samej cenie .Postanowiłem tom sprawę wyjaśnić .Pani w informacji nie wiedziała co powiedzieć w danej sprawie ,poprosiła kierownika sklepu a on przejrzał gazetkę i sam rozłożył ręce .Zadałem pytanie czy jego zdaniem jest to uczciwe nabierać klienta a odpowiedz była szokująca a co ja mogę ja nie wydawałem tej reklamy .I to całe wyjaśnienie a oszustwo klienta zostało .Co zauważyłem że Kaufland ma tendencje takich przekrętów bo to nie pierwszy ras spotkało mnie.
Wchodząc do Kauflandu...
Wchodząc do Kauflandu rozglądać się bo zauważyłem bałagan na stoiskach warzywno-owocowych ale moje kroki kierowałem do stoiska z wędlinami na wagę gdzie panie coś tam robiły ale największy szok jaki przeżyłem jak polskiej komedii .Pani która mnie obsługiwała miała na dłoniach rękawiczki jedno razowe i wycierała blaty noże mokrą szmatkom na wprost mnie jak skończyła spytała mnie co podać poprosiłem wskazaną krojoną kiełbasę a ona odłożyła szmatkę i mając na dłoniach te same rękawiczki zaczęła obsługę i podawać wędlinę ,zwróciłem jej uwagę a odbyło się bez echa z jej strony. Podaną wędlinę zostawiłem na ladzie dziękując za obsługę i jeszcze była wielce obrażona co ja chce.
wysłano mnie na...
wysłano mnie na zakupy do marketu Kaufland persze moje podejście do regału z olejami zaznałem szoku o co tu chodzi stoi ten sam olej a ceny rożne zastanawiam się czytając kartek na opakowaniu a między nimi żadna różnica a cenny inne .zawołam panią z obsługi , podeszła sama spoglądała i nagle tą nisza cenne wyciągała nie tłumacząc co i jak a ja stałem jak wmurowany.Druga obserwacja w tym samym markecie w tym samym czasie to obsługa na produktach z serami jak kiedyś o tym pisałem to i teraz sytuacja się powtórzyła, stoisko duże i jedna osoba która sama nie wie gdzie ma ręce włożyć i kogo obsłużyć a klienci się denerwują na panią która sama ma nie wie jak poprawić sytuacje.
Dnia 29.06.2010 przybyłem...
Dnia 29.06.2010 przybyłem do McDonalda wraz żoną widzimy dużo ludzi nagle zauważyłem że przy jednej kasie stoi jedna osoba stanąłem i za mną stanęli następni ludzie osoba przede mną została obsłużona i nastał koniec a zaczął się horror wydaniu McDonalda. Stałem dalej ale pani co obsługiwała już nie wróciła na ta kasę pytam obok co jest grane a przedstawiciel McDonalda że kasa jest nie czynna. Ja zadałem pytanie jak nie czynna jak przed chwilą była obsłużona osoba a pracownik na to że napisane na kasie że nie czynne to nie czynne .Przeżyłem szok poprosiłem kierownika zmiany i zadałem mu pytanie a on to samo zero wyczucia sytuacji że coś nie tak że przeprasza - jak nie to nie - byłem w szoku bezczelności i ignorancji .Spytałem panią obok co obsługiwała o imię tego pana a ona zbladła i mówi że nie może mi powiedzie , pytam dlaczego ja nie zdążyłem przeczytać na plakietce które noszą . Ona mi mówi jak kierownik podejdzie mam sobie przeczytać .Pytam o co t chodzi.Z tego wszystkiego zauważyłem że panuje jakiś strach przed wyższym szczeblem pracownikiem .Jestem rozczarowany a zarazem zbulwersowany takim stanem sprawy.
Dnia 08.03.2010 poniedziałek...
Dnia 08.03.2010 poniedziałek o godz.15.45 odwiedziłem skład budowlany Vox. W danym momencie
W sklepie nie przebywał inny klient .Zacząłem oglądać drzwi po nie całej minucie podszedł do mnie Pan z obsługi pytając w czym może pomóc .Przedstawiłem sprawę zakupu drzwi wejściowych do bloku. Zostało mi przedstawione sporo drzwi z bardzo dobrym opisem z czego zostały wykonane i jak i kto do mnie przyjedzie aby wymierzyć wymiar ramy .Podano mi cenę za montaż plus drzwi które reguluje wszystko w sklepie. Drugim tematem była brama wjazdowa którą miałem zakupić. Przedstawiłem że moi rodzice pragną zmienić stary typ bramy na nowoczesną. Pracownik który mnie obsługiwał powiadomił mnie że od bram specjalistą jest kierownik .Poprosił kierownika aby podszedł do mnie. Zapytałem go o bramę wjazdową i byłem miło zaskoczony odpowiedziami jakie dostawałem na ich temat. Sprawy bramy i montażu jest na takim samej zasadzie jak drzwi .Jedno z rozczarowań był termin jaki zaproponowano mi montaż i zamówienie .Cenny niestety były dla mnie wysokie nie zaproponowano mi żadnej marży jak chciałem zakupić drzwi wejściowe oraz bramy garażowej. Podziękowałem mówiąc zastanowię się oraz naradzę się z rodziną.
Ogólnie sklep ma wyeksponowany towar wyraźnie i czytelnie . Jedynie co na dzień dzisiejszy mnie nie zadowoliły to są cenny oraz małe zaangażowanie w zachęcaniu do kupna./np. marża, zniżkę itp./
Dnia 12 lutego...
Dnia 12 lutego odwiedziłem sklep firmy VOX gdzie znajdują się różnorodne drzwi , panele ,klamki i inne artykuły związane z wyposażeniem mieszkań. Po wejściu do sklepu zainteresowałem się drzwiami czekając za obsługą minęło spojrzałem na zegarek jak długo będę oczekiwał minęły niecałe dwie minuty i przymnie znalazł się pan o imieniu M. J. z obsługi sklepu. Po zadaniu mu różnych a nieraz dziwnych pytań pan M. grzecznie oraz miło mi wszystko wyjaśnił. Podał mi katalog drzwi zaznaczając który rodzaj oglądałem. Następne pytanie były związane z panelami odbyła się podobna rozmowa z wyjaśnieniami a z mojej strony kłopotliwymi pytaniami. Pan M. był cierpliwy i kompetentny w obsłudze. Wygląd wystawienia towaru jest wyrazisty i czytelny oraz jest czysto. Zewnętrzny wygląd nie budzi zastrzeżeń.
Odwiedziłem Market Piotr...
Odwiedziłem Market Piotr i Paweł w Jarocinie podeszłe do stoiska z wyrobami wędliniarskiego gdzie podeszła do mnie pani aby mnie obsłużyć stoisko jest połączone z innymi wyrobami gdzie pani która mnie obsługiwała poszła ze mną aby dalej podać mi wybrane towary. Zacząłem zagadywać aby mi doradziła co i jak z danym towarem trwało to jakąś chwile z mojej winy czas przedłużał ale nie byłem zdecydowany pani bardzo grzecznie i zrozumiale mnie obsłużyła. Podziękowałem i spoglądałem na inne wyroby do tej samej pani podszedł starszy gość i zaczął przedstawiać jakieś pretensje. Z ciekawości o co chodzi nie podeszłe daleko czekając na odejście gościa. Po jakimś czasie zawołałem panią która mnie obsługiwała i spytałem o co chodziło. Powiedziała mi że był to Kierownik sklepu i miał pretensje że za długo czasu poświęcała mi przy obsłudze i dyskutowała ze mną .Powiedział jej że jeśli będzie się takie coś powtarzać to ją zwolni. Podsumowanie tej sprawy nie rozumiem postępowanie Kierownika sklepu że obsługa chce być grzeczna i miła do nie zdecydowanego klienta a on straszy zwolnieniem.
Wstąpiłem do hipermarketu...
Wstąpiłem do hipermarketu Kaufland na drobne zakupy,skierowałem się na stoisko z serami.Stanąłem przy ladzie chłodniczej czekając za obsługa stoiska. Moje oczekiwanie trwało kilka minut chociaż na stoisku były trzy panie które były tak zapracowane że zapomniały że trzeba także obsługiwać klienta.Dopiero jak jedna z pań zwróciła uwagę drugiej że ktoś czeka za obsługą. Pani podeszła i nie przeprosiła że tak długo nikt nie podchodził.Z jej miny szło wywnioskować że tak musi być .
