Profil użytkownika
Opinie użytkownika (4)
Otrzymałam telefon z...
Otrzymałam telefon z centrali banku, że nie wpłynęła płatność za spłatę kredytu i bank nalicza odsetki. Zapytałam, czy rzeczywiście, gdyż byłam pewna, że z mojej strony pieniądze na koncie zostały zabezpieczone. Dostałam potwierdzenie, wiec wyjaśniłam, że wina z pewnością nie leży po mojej stronie, tylko banku, gdyż był podpisywany aneks do umowy kredytowej, który zmieniał numer konta. Pani poprosiła mnie abym pojechała do oddziału banku i wyjaśniła sytuację. Odmówiłam, podając wszystkie dane sprawy i sugerując, że to bank powinien wyjaśnić sytuację, gdyż z mojej strony dopełniłam wszelkich formalności. Poproszono mnie abym się skontaktowała telefonicznie z oddziałem, ale tez odmówiłam tłumacząc się tym samym argumentem. Wobec tego telefonistka obiecała zadzwonić do oddziału sama i wyjaśnić sprawę. Poprosiłam o telefon z informacja w następnym dniu. Czekam do jutra.
Odbierałam paczkę na...
Odbierałam paczkę na ul. Łochowskiej w Warszawie. Kurier był bardzo miły, uprzejmy, uśmiechnięty. To było trzecie spotkanie z tym kurierem i za każdym razem było bardzo w porządku.
Odbierałam przesyłkę. Kurier...
Odbierałam przesyłkę. Kurier z firmy UPS, krzyczał na mnie (że nie ma windy, że jest sam, że paczka jest ciężka)i nie chciał wnieść paczki do mieszkania, mówiąc, że ona waży ponad 30 kilo i on nie będzie tego robić. Musiałam zejść na parter i pomoc mu donieść paczkę na 3 piętro schodami.To była jego pierwsza przesyłka dzisiaj i już miał dosyć po tej mojej paczce-krzyczał. Kurier zostawił paczkę przed drzwiami mieszkania, tzn. nie wniósł jej do mieszkania jak wymaga protokół. W takiej sytuacji (na korytarzu klatki schodowej) nie było możliwości sprawdzić zawartości paczki. Kurier po podpisaniu pokwitowania zniknął od razu.
Paczka w momencie odbioru była uszkodzona. Po otwarciu jej okazało się, że toner jest w pudełku pognieciony. 2 ryzy papieru pogniecione i zabrudzone.
Potrzebowałam wpłacić pewną...
Potrzebowałam wpłacić pewną kwotę w EURO na konto osobiste. Nie czekałam w kolejce. Było 3 kasjerów, z czego jeden z klientem, a dwóch rozmawiało ze sobą, jednakże, kiedy mnie zauważyły, poprosiły, aby podejść. Wpłatę dokonałam bez przeszkód. Zapytano mnie czy jeszcze w czymś pomoc.
