Wraz z żoną postanowiliśmy udać się do nowo otwartego baru HalloAfrica. Wchodząc do baru bardzo miło przywitała nas kelnerka zapraszając do wybrania stolika. Po wybraniu stolika podała kartę. Chwilę się zastanawialiśmy z żoną nad wyborem dań. Gdy kelnerka podeszła ponownie zapytaliśmy się o konkretne dania, a kelnera opowiedziała nam z czego składa się dane danie. Zamówiliśmy. W czasie oczekiwania na zamówienie, obejrzeliśmy lokal. Pierwsze co nas zadziwiło to zbyt mała ilość miejsca. Między stolikami było wąsko, jednak wystrój, muzyka i kolory wynagradzały tą małą niedogodność.Oczekiwanie na posiłek wydłużało się. W końcu doczekaliśmy się na zamówienie. Dania były podane estetycznie i elegancko. Z żoną uznaliśmy, że posiłek jest świetnie doprawiony i trafia w nasze podniebienie. Cena w stosunku do jakości wyśmienita. Za małą cenę można spróbować czegoś oryginalnego i wyjątkowego i do tego można się najeść.Personel przez cały czas naszego pobytu zachowywał się profesjonalnie. Nawet sam właściciel przyszedł i porozmawiał z nami.Wiem, że na pewno tam wrócę.
Jak zwykle przed wejściem do naleśnikarni na parkingu było mało wolnych miejsc jednak nie zraziło mnie to i poszedłem na naleśnika. Przed wejściem mogłem jeszcze raz spojrzeć na menu. Usiadłem z żoną do stolika. Natychmiast podszedł kelner, przywitał się i podał menu. Po około 5 minutach przyszedł kelner pytając czy może przyjąć zamówienie. Zamówiliśmy z żoną po standardowym naleśniku, który zawsze tam jemy. Po około 8 minutach najpierw zostały przyniesione nam napoje. A po około kolejnych 15 naleśniki. Skonsumowaliśmy, poprosiliśmy o rachunek. Zapłaciłem kartą. I jak zwykle dostaliśmy gumy do żucia. Na sali był tłok, jednak nie można było się do niczego przyczepić, prócz zbyt długiego oczekiwania na jedzenie.
Podjechałem pod market. Obejrzałem dookoła siebie teren parkingu, było czysto, żadnych śmieci. Po wejściu na sale sprzedaży skierowałem się na dział drewniany w poszukiwaniu klej wikol. Jak się okazało takowego kleju na danym dziale nie było. Zapytałem Pana z obsługi , gdzie takowy klej mogę znaleźć. Pan co prawda nie zaprowadził mnie bezpośrednio do mojego wybranego produktu, jednakże dokładnie opisał, którym miejscu klej powinien się znajdować.
Wziąłem jeszcze kilka produktów i poszedłem do kasy. Pani przy kasie przywitała mnie z uśmiechem i słowami "dzień dobry". Skasowała produkty. Powiedziała ile się należy. Płaciłem kartą. Po zakończonej transakcji oddała kartę i pożegnała zapraszając ponownie.
Restaurację "Rucola" znam od wielu lat i za każdym razem wychodzę stamtąd zawsze zadowolony. I tym razem nie było inaczej. Lokal w którym mieści się restauracja jest mały, ale bardzo stylowo wykończony. Jedzenie jest wyśmienite pod każdym względem, a obsługa w pełni profesjonalna.
I te oliwiki...niebo w gębie.
Lokal i toaleta zawsze czysta. Sztućce, talerze i szklany zawsze wypolerowane na błysk.
Jedynym minusem może być cena. Jednak uważam, że za tą cenę warto tam zjeść.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.