Do sklepu poszłam po odbiór przesyłki (ponieważ zakupu dokonałam on-line). Podałam swoje dane, ale okazało się, że muszę znać jeszcze kod PIN przesyłki, który był przesłany e-mailem( a którego nie miałam) Pani obsługująca musiał pójść na zaplecze zapytać kierowniczki, co może zrobić w tej sytuacji. Bez kodu nie mogłam odebrać paczki, a na prośbę o udostępnienie mi internetu Pani ponownie musiała zapytać przełożoną-która odmówiła mi, więc do sklepu musiałam udać się po raz drugi. Sprzedawca była być może nową pracownicą, ale na pewno dopiero uczyła się obcować z klientami i z pewnością nie była odporna na stres,ale starała się i była miła.
Na wizytę w banku byłam umówiona na konkretną godzinę. Doradca był punktualny i czekał na mnie. Był kulturalny, przywitał mnie podając dłoń. Byliśmy umówieni na kupno/sprzedaż nowego produktu, toteż starałam się dowiedzieć jak najwięcej. Pan rzetelnie odpowiadał na moje pytania, ale często się powtarzał, jakby nie wiedząc jak zakończyć zdanie. O ile był przygotowany merytorycznie do tego spotkania, to na inne pytania odnośnie innych produktów i oprocentowania musiał wspierać się systemem i ulotkami.Doradca był gustownie ubrany i miał zadbany wygląd, a wewnątrz banku panował spokój i cisza, co ułatwiało niespieszną rozmowę.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.