Pizza jak zwykle zwykle smaczna, a obsługa uprzejma, jednakże mam dwa zastrzeżenia. Po pierwsze, pomimo iż w lokali widoczne były klimatyzatory, zamiast klimatyzacji jedynie otwarto drzwi. Skutkiem czego jedzeniu pizzy towarzyszyło nieustanne odganianie się od natrętnych much. Po drugie, obsługa wystawiła rachunek nie pytając o legitymację studencką, skutkiem czego zapłaciłem wyższy rachunek - uważam, że kelnerka mogła wykazać się inicjatywą w tej kwestii.
Pracownicy podchodzą do swoich obowiązków z dystansem: klientów witają puste kartony, zalegające na parkingu, pani na strefie sprzedaży pcha wypełnioną paletę jedną ręką, rozmawiając przez telefon komórkowy, a kasjer sprawia wrażenie pracującego za karę - mówi cicho, nie patrzy w stronę klienta, nie wypowiada kwoty reszty, a samą resztę zamiast podać albo położyć na tacce, kładzie gdzieś obok produktów, które skasował. Nie tylko nie mówi zwyczajowego "dziękuję, zapraszam ponownie", ale nawet nie odpowiada na moje "do widzenia" (a bynajmniej nie był przytłoczony nadmiarem obowiązków, bo byłem ostatnim klientem w kolejce, a on kasy nie zwalniał).
W sklepie trwały wyprzedaże, panował porządek. Towary powieszone na odpowiednich wieszakach. W godzinach południowych sklep wydawał się pusty, do przymierzalni nie było kolek, podobnie jak do kasy. Pani sprzedająca przypomniała o możliwości zwrotu towaru.
W sklepie panował porządek, akurat trwały wyprzedaże. Niektóre towary były źle powieszone (np koszulki za 19,99 PLN na wieszaku z plakietką 29,99 PLN), ale większość w porządku. W sklepie nie było chyba zbyt wielu pracowników, bo czekałem w kolejce dłużej, niż zwykle. Kasjer poinformował o możliwości zwrotu towaru na kartę podarunkową (nie miałem jeszcze okazji słyszeć tej informacji od pracownika, tylko znałem ją z pisma).
Po przejrzeniu ulotki, zachwalającej dostępne jogurty ("0 tłuszczu", samo zdrowie) zapytałem ekspedientkę, czy ich jogurty zawierają cukier, czy słodzik. Pani przejrzała tą samą ulotkę, którą ja przed chwilą przestudiowałem, nie znalazłszy poszukiwanej informacji. Niestety, pani także nie znała odpowiedzi na moje pytanie, ale utrzymałem od niej niewielką porcję jogurtu w wafelku do spróbowania. Na zakup ostatecznie nie zdecydowałem się.
Kawiarnia / sklep zawsze utrzymane w najwyższym porządku. Towar funkcjonalnie rozłożony na półkach, przedmioty z bieżącej ofert zaprezentowane na wystawie bez opakowania (można obejrzeć, dotknąć). Panie sprzedające zawsze z uśmiechem na ustach, informują o możliwości zwrotu towaru i proponują aktualny katalog. Sam asortyment ciekawy i godny polecenia. O samej kawie nie wypowiadam się, bo do tej pory przychodziłem jedynie na zakupy.Jedyny minus to czasem długi czas oczekiwania w kolejce.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.