Profil użytkownika
Opinie użytkownika (8)
Skontaktowałem się z...
Skontaktowałem się z firmą w celu rozwiązania problemu z moją polisą ubezpieczeniową, którą doradca otworzył bez mojej zgody oraz dokonał pierwszej wpłaty. Teraz firma ubezpieczeniowa chce abym uregulował płatności za pozostałe miesiące. Kiedy zadzwoniłem, mój rozmówca wyraźnie chciał uniknąć rozmowy o problemie starając się zmienić temat. Obiecano mi szybkie załatwienie sprawy. Doradca finansowy nie odezwał się do dnia dzisiejszego.
Już poraz drugi...
Już poraz drugi wynikł problem z mbankiem. Problem najwidoczniej dotyczy ich systemu. W dwóch przypadkach osób mi znajomych, bankomat wypłacił w ostatnim czasie o 50 złotych mniej niż wskazano. W biurze obsługi klienta pomóc nam nie mogli, gdyż system wskazywał na wypłatę kwoty o 50 złotych wyższej. Na wydruku potwierdzenia wskazana była kwota zawyżona. Niestety bankomat wypłacił niewłaściwą kwotę.
W moim przypadku dwa razy po dokonaniu przelewów za prąd oraz telefon komórkowy, system, po przyjęciu przelewu do realizacji, nie zrealizował go, ale najwidocznie usunął ze swojej bazy gdyż nie zostało po nich ani śladu.
Odwiedziny doradcy finansowego...
Odwiedziny doradcy finansowego skończyły się naszą irytacją i brakiem chęci korzystania z usług firmy. Doradca finansowy tej firmy założył, że jego wizyta potrwa 1 godzinę/ Prawdziwy czas wizyty to 2,5 godziny, co spowodowało spóźnienie na umówione spotkanie. Zachowanie doradcy również dawało wiele do życzenia. Razło jego "wykucie" tematu wizyty. Dyktował jak z taśmy, a kiedy zapytałem o coś związanego z tematyką finansową, wychodziła jego niekompetencja. Nie próbował nawet dyskretnie ominąć tematu, tylko wysłuchał co mam do powiedzenia, po czym dalej przechodził do swojej regułki. Nachalne wręcz wypytywał się kiedy planujemy dzieci.
Na koniec spotkania, poprosił o 14! numerów do znajomych. Według mojej opinii (i kilku innych osób), jest to stanowczo za dużo.
Po wypytaniu znajomych okazało się, że każdemu obiecał jednogodzinne spotkanie, a trwały one dwie i pół godziny.
Dzwonią do biura...
Dzwonią do biura obsługi klienta, już kolejny raz spotkałem się z byle jakim traktowaniem klienta. Chcąc uzyskać pewne informacje, musiałem poświęcić temu trzy dni. W trzecim dniu okazało się, że tej informacji może mi udzielić inna osoba odpowiedzialna za ten temat.
Pracownik stacji podszedł,...
Pracownik stacji podszedł, aby zatankować mi paliwo. Powiedziałem, że chcę benzynę 95, za 50 zł. On na to zaproponował mi wypróbowanie 98. Podziękowałem. Po chwili zapytał czy nie nalać mi benzyny za 70 zł. Kiedy odmówiłem on znowu zaproponował mi 98, a do tego za kwotę 70 zł. Kiedy ponownie odmówiłem, ten ponowił swoje pytanie - odmówiłem.
W Carrefour w...
W Carrefour w Tarnowskich Górach zawsze zwracam uwagę na małą ilość miejsca między kasami oraz przed kasami. Jest to bardzo niewygodne. Taka ilość miejsca zmusza do pozostawienia wózków po zakupach przed kasą, gdzie nie ma nawet miejsca na te wózki. Tym samym klienci pozostawiają wózki i koszyki przed kasami co powoduje bałagan.
Poszukiwałem elementów do...
Poszukiwałem elementów do instalacji kanalizacyjnej. Zapytany pracownik natychmiast udzielił mi pomocy i skierował do odpowiedniego działu.
Podobnie było w innym terminie kiedy wraz z żoną kupowaliśmy kafelki. Pracownik wydał się człowiekiem posiadającym wiedzę w danym temacie, którą potrafił przekazać w sposób zrozumiały dla przeciętnego klienta. Za każdym razem kiedy jestem w Castoramie w Tarnowskich Górach, obsługa jest miła i pomocna.
Minusem w tym hipermarkecie jest muzyka, która drażni.
Przyszedłem do hipermarketu...
Przyszedłem do hipermarketu w celu zakupu lamp do remontowanego mieszkania. Kiedy chciałem uzyskać informacje na temat interesujących mnie produktów, obsługa, mimo mojej kulturalnej prośby o pomoc, wyraźnie unikała pomocy. Pytałem się trzech osób z obsługi i ani jedna mi nie pomogła. Zaznaczam, że w sklepie nie było nadmiaru klientów. Jako klient poczułem się niechciany w sklepie. W owym hipermarkecie podobne zdarzenie miało już miejsce kilka razy.
