W piątek udałem się do biura podróży Sindbad, by zaczerpnąć informacji na temat przyszłorocznych wakacji. Spotkałem się tam z fachową i miłą obsługą, pomimo określonej kwoty doradca bez problemu przedstawił mi kilka ciekawych ofert, z których na pewno w przyszłym roku coś wybiorę.
W ostatnim tygodniu chciałem skorzystać z rewelacyjnego kredytu, który zaproponował mi mój bank. Jedynym wymogiem, jaki trzeba było spełnić to wszystkie formalności załatwić, kontaktując się telefonicznie z doradcą banku. W tym momencie zaczęły pojawiać się problemy: przy pierwszej rozmowie okazało się, że kredytu nie załatwię w piątek po 18.00 - bez podania przyczyny... Zadzwoniłem następnego dnia (sobota), po wysłuchaniu automatycznej sekretarki i zmarnowaniu 3 minut dowiedziałem się, że kredyt załatwię jednie od PN-PT. Dzisiaj o g.19:35 dochodzi do rozmowy i znowu nic, doradca banku odprawił mnie z kwitkiem - po godzinie 18:00 "przechodzi transmisja danych" i nie ma możliwość uruchomienia kredytu.
Wnioski: miła obsługa, ale w ogóle nie znająca się na procedurach i przepisach banku, oraz długi czas oczekiwania na połączenie się z doradcą.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.