Dnia 18.11.2009r czekając w kolejce do kasy, byłam świadkiem nie tyle kłótni, a wyraźnie wyrzuconych pretensji kierowniczki placówki w stosunku do kasjerki. Chodziło o konto klienta. Kasjerka nie zamknęła konta, gdyż nie mogła skontaktować się z klientem-nie odbierał telefonu. Postawa KIEROWNICZKI banku była żenująca i nieadekwatna do jej stanowiska. Zrobiła młodej kasjerce awanturę przy klientach bo miała zły humor. Krzyczała na nią i nie dała dopuścić jej do głosu. Osoba nie poważna, która nie powinna być na takim stanowisku. Osobiście miałam doświadczenie z Panią A. przy zakładaniu rok temu konta z moją mamą. Jest osobą poważną: nigdy nie pozwala sobie na uśmiech, ma wrogie spojrzenie którym odpycha klientów. Wiem, bo dosyć często odwiedzam tą placówkę. A mimo to, tyle czasu utrzymuje się na stanowisku kierowniczym. Gdyby nie osoba tej Pani, napewno częściej zawierałabym transakcję w tym banku i polecała go innym.
Odnośnie wyglądu placówki nie mam nic do zarzucenia. Zawsze jest czysto, ciepło i schludnie.
Pozostała obsługa banku jest bardzo miła, pomocna i uśmiechnięta-przeważnie kiedy Pani kierownik nie ma w placówce.
Oferta banku dosyć interesująca.
Przy ocenie wezmę pod uwagę tylko kierowniczkę, gdyż mimo niej wszystko w banku jest w porządku, ale idąc do banku, zastanawiam się :"czy jest dziś na swoim stanowisku, czy może będę miała szczęście i jej nie będzie"?
Witam!
W dniu 21-10-2009 odwiedziłam placówkę Getin banku w nasielsku, ze znajomym który chciał wziąć pożyczkę. Pani, która nas obsługiwała była bardzo miła i życzliwa, nawet potrafi zażartować z klientem, ale system Getin banku i osoby pracujące w centrali są niedorzeczne niepoprawne. Po złożeniu wniosku o kredyt, mój kolega musiał przychodzić do placówki 3 razy-sprawa jeszcze w toku. A to parafki nie było (chodź takiego wymogu do tej pory nie było), potem podpis się nie zgadzał: jak podpis właściciela może się nie zgadzać? Musiał być zgodny z dowodem, a wydawało się że tak właśnie jest-wyszło na to, że trzeba podrabiać swój podpis! Odnośnie stanu placówki, nie ma się czego doczepić: miejsca siedzące wygodne, ciepło w pomieszczeniu, czysto (no może trochę podłoga była brudna, ale to od ilości wchodzących klientów). Osobiście gdybym miała starać się o kredyt nie poszłabym już do tej placówki, jeżeli chodzi o opłaty to jestem stałą kientką. Prowizja jest niedroga i jak wspomniałam, obsługa życzliwa i kompetentna.
W czerwcu mojemu narzeczonemu kończyła się polisa OC, więc udaliśmy się razem do PZU, ponieważ od lat korzysta z ich usług. Pan w oddziale był uprzejmy, robił to co do niego należało, ale skąpił uśmiechu i zainteresowania naszą osobą. A uważam, że dobre wrażenie jest połową sukcesu. W pomieszczeniu wszystko było poukładane i czyste. Jeżeli chodzi o ofertę, to faktycznie kierowcy długoletni, bezwypadkowi mają niższe opłaty. Natomiast młoda osoba-taka jak ja, musiałaby zapłacić niezłą sumę. Dlatego mój samochód jest zarejestrowany na mojego narzeczonego. Mimo wszystko, w celu zminimalizowania kosztów w przyszłym roku będziemy starać się zmienić firmę ubezpieczeniową.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.