Ekspedientka bardzo szybko zareagowała na moje wejście do sklepu. Zapytała o to czego szukam i chętnie pokazywała mi różne propozycję zakupu (chodziło o łańcuszek i krzyżyk srebrny). Gdy zrobił się większy ruch, pojawiła się kolejna ekspedientka do obsługi. Towar został na koniec ładnie zapakowany. Transakcja szybko i przyjemna.
Składałem w sklepie reklamację na wczorajsze zakupy. Otrzymałem produkt wybrakowany. Kupiłem aparat cyfrowy i w pudełku nie było akumulatorka oraz ładowarki. Natomiast zaślepka od obiektywu było od innego modelu aparatu. Zgłosiłem problem pracownikowi (sam go znalazłem - nikt się mną po drodze w sklepie nie zainteresował). Odesłał mnie do Pana T. - Kierownika. Pan Kierownik obsłużył mnie kompetentnie. Nie zasugerował mi, że na pewno był ten asortyment w pudełku. Poinformował mnie natomiast, że jest to nowo otwarty sklep i taki asortyment otrzymał jako "przesunięcie" z innego sklepu... Sprawdził w systemie, że jeszcze jeden taki aparat jest na stanie innego sklepu w Łodzi. Obiecał ściągnąć go w ciągu kilku dni do swojego sklepu i uzupełnić mi brakujący asortyment. Spisał też numer kontaktowy do mnie i obiecał odezwać się w ciągu kilku dni.
Mama chciała kupić aparat cyfrowy. Pojechałem z nią jako wsparcie techniczne do nowo otwartego sklepu RTV Euro AGD. Przy regale z aparatami stało 3 sprzedawców (rzadko się zdarza by w tych sklepach byli oni choć przez chwilę wolni - trafiłem na dobry dzień i godzinę). Na moją prośbę jeden z nich się nami zainteresował. Kompetentnie nas obsłużył (wybraliśmy jeszcze etui i kartę pamięci). Dostaliśmy rabat, ponieważ wybraliśmy towar z ekspozycji (bardzo nam zależało właśnie na tym modelu aparatu). Obsługa ratalna - obsługiwały nas dwie Panie (jedna się chyba uczyła) bardzo miła i kompetentna. Później odbiór towaru. Niestety nie otworzyłem w sklepie zamkniętego pudełka z aparatem! W domu wieczorem okazało się, że w zestawie brakuje akumulatorka oraz ładowarki do niego! Natomiast zaślepka chroniąca obiektyw jest od innego modelu aparatu (ogromna i nie pasuje)... Zwróciłem jeszcze uwagę na ochroniarza (strażnika) przy wyjściu. Jego kontrola gdy wychodziliśmy ze sklepu paragonu i tego co wynoszę w torbie sprawiła, że poczułem się jak potencjalny złodziej... Chociaż muszę przyznać, że Pan był miły, a nawet doradził nam, żeby szybko kserować paragon, bo szybko wyblaknie i będzie nieczytelny.
Pracownica na kasie, przyjmująca zamówienie powitała mnie pierwsza. W czasie przyjmowania zamówienia (kawa late) zasugerowała kanapkę do niej. Czas przygotowania kawy był relatywnie krótki (inna pracownica ją przygotowywała). Przebywałem w kawiarni prawie 2 h. Widziałem 4 pracowników (to sporo jak na ruch panujący w dniu powszednim w tym miejscu). Przyznaję jednak, że pracownicy szukali sobie pracy. Na bieżąco sprzątali i układali towar. Niestety tylko u siebie za ladą. Przez cały okres mojej obecności w kawiarni nikt z pracowników nie przeszedł się ani razu po sali, nie sprawdził czystości, nie przetarł stolików. A klienci się w tym czasie wymieniali... Gdy wychodziłem, nie zostałem pożegnany, ale w tym lokalu, nie jest to takie łatwe - zauważyć wychodzącego klienta.
Dokonywałem wieczornych zakupów (już po piątkowym szczycie). Promocje dobrze widoczne, towar wyłożony dobrze na półkach (niewielkie "prześwity" w dziale nabiał). Niestety bardzo brudna podłoga przy półkach mąka/cukier oraz na warzywa/owoce. Na usprawiedliwienie dodam, że po hali jeździła maszyna czyszcząca. Bardzo miła i uczynna Pani hostessa na promocji jogurtów firmy miller. Pani obsługująca przymierzalnię była gdzieś zajęta i pomimo dużej kolejki w tym miejscu jej nie było. Przyszła po ok. 7 min. i zaczęła rozdawać stojącym klientom w kolejce numerki odpowiadające ilości ubrań branych do przymierzalni. Oczywiście nikt z tych, którzy już przymierzali towar, nie miał takich numerków... Kasjerka w kasie była bardzo miła, szybka i dowcipna. Parking był słabo oświetlony (nie wszystkie latarnie się świeciły) a w miejscu odstawiania koszyków panował chaos i bałagan.
Na stacji w świąteczną niedzielę Wielkanocną pracowało 2 pracowników. Robili to sprawnie. Pomimo, że w momencie gdy ja się pojawiłem było kilku klientów, nie tworzyła się kolejka. Nie zapomnieli o powitaniu i powtórzeniu zamówienia. Sklep był czysty, a towar wyłożony na półkach. Pracownik w czasie transakcji niczego mi nie zaproponował. Tankowałem i płaciłem za olej napędowy.
2 panie zajęte rozmową nie witały, nie zauważały klientów. Gdy przyszło do płacenia jedna z nich poszukała sobie innej pracy. Dokonałem drobnych zakupów - 3 czekolady. Kasjerka jadła kanapkę z serkiem topionym w trakcie obsługi! W związku z tym obsługiwała tylko jedną ręką i nie odzywała się w ogóle... Dopiero na koniec podała cenę. Pracowała przy koszmarnie brudnym blacie... Brak zainteresowania personelu tym co się działo w sklepie... A szkoda, bo market nowy, ładnie zorganizowany i dobrze wyposażony
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.