Chciałam kupić część do samochodu więc wybrałam się do serwisu renaut aby dowiedzieć się czy taką cześć posiadają. Sklep serwisowy znajduje się na terenie salonu samochodowego, mają oddzia=elne biurko w chwili kiedy tam weszłąm przy biurku - ladzie przebywały trzy osoby.
Pan który później mnie obsługiwał(Paweł S.) i dwie pracownice jedna pisała coś na komputerze i druga ubrana w kurtkę(skończyła pracę?) ale jeszcze odbierała telefon słuzbowy.
Pan przywitał sie zapytał w czym może pomóc, sprawdził w komputerze nr nadwozia mojego samochodu i udzielił informacji na temat "mojej" części powiedział że moze ją sprowadzić w ciągu 2 dni i podał cenę. Nie zdecydowałam się na zakup dzisiejszego dnia więc pożegnałam się i wyszłam. Naszą rozmowę przerwala kolezanka w kurtce gdyż w czasie kiedy byłam obsługiwana odebrała telefon i poprosiła Pana do słuchawki, zamienił kilka słów z kimś i wyszedł na warsztat poprosic kolegę do telefonu.
Pan który mnie obsługiwał ubrany był w koszulę z krawatem i fartuch służbowy do tego identyfikator. Również Pani która pisala na komputerze miała niebieska bluzkę oraz identyfikator (nie uczestniczyła w rozmowie). Trzecią osobą była Pani w kurtce.
Kiedy zrezygnowałąm z zakupu części nie zostałam zaproszona do ponownej wizyty i to ja pożegnaąłm się z personelem wychodząć z salonu.
Kiedy weszłam do sklepu sprzedawczyni przy kasie przywitała mnie skinieniem głowy. Przeszłam się po sklepie aby obejrzeć buty. W sklepie znajdowało się 5-6 klientów i dwóch sprzedawców. Jedna sprzedawczyni stała przy kasie, druga układał pudełka z butami. Sprzedawczynie miały firmowe koszulki, ciemne spodnie i buty. Interesowały mnie kozaki więc wybrałam trzy modele i zaczęłam szukać swojego rozmiaru. Sprzedawczyni (około 30 lat, długie, czarne włosy) podeszła i zapytała, czy może doradzić. Poprosiłam więc o swój rozmiar butów, które wybrałam. Pani podała mi pudełka z butami i oddaliła się, ale pozostawała w pobliżu. Zmierzyłam trzy pary kozaków, jednak nie zdecydowałam się na żadne z nich. Pani, która mnie obsługiwała zabrała pudełka z butami i zaprosiła mnie do ponownej wizyty. Powiedziała, że spodziewają się dostawy i może dostaną inne modele.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.