Profil użytkownika
Szeryf Jakości Obsługi
Opinie użytkownika (559)
Sklep w miarę...
Sklep w miarę duży i przestronny. Witryny sklepowe czyste zachęcające do odwiedzenia sklepu. Strefa wejścia czysta i schludna. Towar ładnie wyeksponowany i ułożony, kolorystycznie i rozmiarowo. Jedyne co mnie zaskoczyło na spory minus to bardzo mała ilość towaru. Obsługa bardzo miła i kompetentna. Chętnie pomaga w wyborze i doradzaniu. Wita klienta sympatycznym wyrazem twarzy. Rzetelnie i sumiennie stara się odpowiedzieć na wszystkie nurtujące klienta pytania głownie w sprawie ew zwrotu towaru lub wymiany na inny. Reasumując polecam ten salon mimo wszystko, obsługa bardzo kompetentna i fachowa. Ceny bardzo przyjazne adekwatne do wysokiej jakości ubrań.
Tiffi to jedna...
Tiffi to jedna z wielu marek produkująca odzież dla kobiet. Sklep w miarę duży i przestronny. Witryny sklepowe trochę brudne, strefa wejścia czysta. Towar ładnie wyeksponowany i ułożony niestety panuje spory chaos w odnalezieniu rozmiaru. Sklep ma w swoim przesłaniu, iż posiada ubrania dla kobiet w każdym wieku ja osobiście zaliczyłabym ten sklep dla kobiet do 30 lat. Panie w wieku naszych mam nie znają tam wielu rewelacyjnych ubrań. Obsługa miła i sympatyczna, niestety w żaden sposób nie wita klienta, nie nawiązuje też żadnego kontaktu wzrokowego. Reasumując sklep jakich wiele niczym specjalnym się nie wyróżnia, ceny przeciętne.
Stoisko Tea for...
Stoisko Tea for You znajduje się w Centrum Handlowym Forum w Gliwicach. Stoisko czyste i schludne, brak widocznych zanieczyszczeń ( np. rozsypanej herbaty). Obsługa bardzo miła i sympatyczna. Chętnie pomaga w wyborze, posiada ogromną wiedzę na temat produktów na swoim stoisko. Bardzo dobrze zna rozmieszczenie asortymentu na nim. Polecam to stoisko, asortyment z herbata bardzo duży ze wszystkich zakątków świata, herbaty świeże a co za tym idzie bardzo aromatyczne. Obsługa bardzo fachowa i kompetentna, widać pani zna się na swojej pracy. Ceny niektórych gatunków jak dla mnie wygórowane ale w ogólnym rozrachunku polecam.
Sklep Diverse jest...
Sklep Diverse jest duży i przestronny. Asortyment spory i zróżnicowany. Z racji tego iż sklep posiada asortyment głównie młodzieżowo sportowy. Mimo to polecam, każda z nas znajdzie tam coś dla siebie czy to spodnie, kurtkę czy to bluzkę. Wszystko ładnie ułożone i wyeksponowane, wg rozmiarów i kolorów. Obsługa bardzo miła i sympatyczna. Chętnie pomaga w wyborze. W uprzejmy sposób wita i żegna każdego klienta. Nawiązuje poprawny kontakt wzrokowy z klientem. Polecam ten sklep nie tylko ze względu na różnorodność asortymentu, ale również ze względu na bardzo sympatyczną, fachową i kompetentną obsługę.
Lokal jest położy...
Lokal jest położy przy al. Armii Krajowej w centrum AB. Knajpka zarówno w środku jak i na zewnątrz, wygląda czysto i schludnie. Serwują oni różne dania - od pizzy przez gyros, a skończywszy na sałatkach. Jednak ich największym atutem jest pizza. Jest ona przygotowywana na takim samym cieście jak w Pizzy Hut, czyli grubym i puszystym. Ilość składników jest duża i są one smaczne i świeże. Osobiście polecam pizze wiejską z boczkiem i kiełbasą, no i kosztuje o połowę taniej niż we wspomnianej Pizzy Hut. Polecam lokal przyjazny dla każdego klienta, ceny bardzo konkurencyjne, jedzenie przyzwoite. Polecam
Miejsce absolutnie polecam....
Miejsce absolutnie polecam. Świetna nazwa, w środku czysto, schludnie i jasno, za barem miła i sympatyczna blondynka (i pan, który jedzenie przygotowywał, a później nam do stolika przyniósł ...) , a jedzenie świetne. Hamburgery z frytkami to absolutny hit - cieplutkie, dobrze wysmażone mięso (wołowina, kurczak, i chyba coś jeszcze ...), w kruchej bułce, z pysznym sosem i z kupką świeżych, chrupiących frytek. Gyros z kurczaka na talerzu również bardzo polecam - smaczny, przyprawiony, wilgotny. Ceny bardzo przyjazne - w granicach 10-15 zł. Polecam naprawdę warto go odwiedzić, obsługa bardzo sympatyczna ceny również przystępne.
Nie ma nic...
Nie ma nic złego w miejscach, do których można wejść, zjeść i wyjść. Nie jest to na pewno miejsce do posiedzenia dłużej niż wymaga tego spożycie posiłku. Ale nie piszę tego jako wady, to po prostu cecha tego miejsca, miejsca całkiem sympatycznego. Odwiedziłam je. Plus to całkiem duży wybór dań, dla mnie plusem była obecność kwasu chlebowego - lubię a tak rzadko uświadczę w jadłodajniach. Minusem jest na pewno fakt, iż potrawy są już gotowe i ich temperatura jest tylko podtrzymywana. Ja dostałem danie ciepłe, ale nie gorące. Generalnie moje wrażenie było pozytywne i myślę, że tam kiedyś jeszcze zajrzę, może na jakiś deser.
Pierwsze zaskoczenie to...
Pierwsze zaskoczenie to problem z wolnymi miejscami. Weszliśmy w sobotę do środka, a tu prawie wszystkie miejsca zajęte. Lokal czysty, widać, że w miarę nowy, brak palących, wystrój ładny.
Tak więc wróciliśmy i zaczęliśmy zapoznawać się z menu. Gdy przyszło do zamawiania okazało się, że większość dań jest nieosiągalnych. Byliśmy głodni, więc wróciliśmy do studiowania menu i chcąc nie chcąc zamówiliśmy Spaghetti.
Makaron był bez rewelacji, ze zbyt dużą ilością oliwy i bez parmezanu.
Sałatka byłaby dobra, gdyby nie brak winogron.
Zamówiliśmy również desery: szarlotka na ciepło była przeciętna, natomiast naleśnik z bananem okazał się wielki i bardzo smaczny.
Tak więc wizyta we Francuskim Piesku nie była zbyt udana,w kuchni brakowało produktów i to w każdym daniu. Kelnerka tłumaczyła to tym, że w piątek było bardzo duża ilość gości...
Restauracja mająca w...
Restauracja mająca w sobie jakiś tam klimat. Pastelowa to lokal w dość ruchliwym miejscu. Mieści się na ul. Ruskiej tuż obok skrzyżowania z ul. Kazimierza Wielkiego. Lokal w kolorach pastelowych serwuje dania o takim też smaku. Niby poprawne, a jednak mało charakterne. Duży wybór naleśników daje wrażenie obfitego menu. Jest w czym wybierać: naleśniki na słodko, słono, bezmięsne, dodatkowo przekąski. Kto nie przełknie naleśnika może skosztować mięs i ryb w tradycyjnym wydaniu.
Wersja bezmięsna naleśnika ze szpinakiem, serem feta i sosem w cenie 13,00 zł okazała się daniem sycącym, poprawnym, pastelowym. Szpinak mrożony z dodatkiem kawałków fety był ciekawie zawinięty w naleśnik, który nie zachwycał kruchością. Obsługa miła i sprawna. Lokal czysty. Niestety poszukiwanie toalety może trochę zająć.
Lokal dla osób, które nie mają czasu..., na szybki obiad lub spotkanie ze znajomymi po pracy.
Byłam w Vincencie...
Byłam w Vincencie na weselu. Restauracja budzi wiele sprzeczności. Wnętrze miłe, czyste, ciekawe, gustownie urządzone. Obsługa: różna część sympatyczna, nie narzucająca się, Ochoczo wykonująca swoją pracę, ale druga część znudzona , niesympatyczna i niemiła. Ewidentnie kelnerom nie zależało na dobrej obsłudze. Ale cóż, właściciel chyba wie, że ma nierówną ekipę, bo na moje uwagi, trochę przyznał mi rację, że nie jest tak jakby chciał. Jedzenie, cóż - mało, zupy zimne, bardzo drogie wino jak na taki lokal. Nie biorę tego lokalu już pod uwagę, kiedy chcę kogoś zaprosić. Jednak raz w życiu trzeba tam pójść.
Tylko w Iguanie...
Tylko w Iguanie zjesz prawdziwe francuskie naleśniki z mąki gryczanej, do których podadzą Ci szklaneczkę cydru.
Próbowałam kilka różnych wariantów naleśników na słono - wszystkie bardzo dobre, ale szczególnie polecam te, które podawane są z sałatą, np. naleśnik rybaka z tuńczykiem. Naleśniki z mąki pszennej na słodko również polecam są pyszne. Obsługa miła i sympatyczna chętnie doradza i wyjaśnia który z czym jest. Polecam tą naleśnikarnię jedna z najlepszych w jakich byłam. Polecam ten lokal.
Ceny znośne, choć cydr trochę zbyt drogi, ale wolę żeby był zbyt drogi, niż żeby go wcale miało nie być!
Byłam tu pierwszy...
Byłam tu pierwszy raz i z pewnością wrócę, bo robią prze smaczne drinki, Jedzenie dziwne można powiedzieć bez ekscesów, osobiście jadłem lunch i nie powaliło. Sam lokal prezentuje się bardzo dobrze. Nowoczesne, przestrzenne wnętrze przyciąga uwagę przechodniów zaglądających przez ogromne szyby. Obsługa, cóż we Wrocławiu to już plaga wśród kelnerek - efekt kamiennej twarzy, bez uśmiechu. W żaden sposób nie witają ani nie żegnają klienta. Kelnerki raczej bez polotu, nie zachwyciły mnie swoim sposobem bycia. A mogło być dużo lepiej. Lokal polecam ze względu na różnorodność drinków, obsługa fatalna.
Lokal duży i...
Lokal duży i przestronny, także nie ma problemów ze znalezieniem wolnego stolika. Kiedy pierwszy raz weszłam do Bazylii przypomniały mi się szwedzkie stołówki. Zwłaszcza, jeśli chodzi o wystrój. Jedzenie smaczne, nieskomplikowane, duży wybór, ale nic nadzwyczajnego nie można oczekiwać. Zamawiamy przy kasie i od razu płacimy, a potem podajemy pani z obsługi paragon. Można wybrać jeden z proponowanych zestawów w stylu "zupa, schabowy, ziemniaki, surówka" bądź skomponować coś swojego za około 15-20 zł. Mi smakują zwłaszcza surówki, ponieważ nie są przesolone, podobnie jak mięsa. Makarony wyglądają niezbyt apetycznie, lasagne jest raczej sucha, ale zjadliwa, marny wybór ryb - ostatnio była wyłącznie panga. I to by było na tyle, jeżeli chodzi o to, co próbowałam.
Obsługa w miarę szybka, uprzejma. Mimo że jest sporo stolików jest czysto - niby obowiązuje samoobsługa, ale po leniuchach szybko ktoś sprzątnie.
Podsumowując - dobrze jest.
Lokal bardzo duży...
Lokal bardzo duży ale też ogromne kolejki do baru. Będąc we Wrocławiu nie można ominąć tego miejsca, choć ma ono swoje wyraźne minusy: kolejki, olbrzymie ilości dymu papierosowego, kłopoty z obsługą. Mogłabym tak jeszcze wymieniać, ale gdy już wywalczymy stolik, na którym stanie jasne piwko i chlebek ze smalczykiem, od razu lepiej i uśmiechy wypływają na twarze (czego powodem jest, podkreślam: SMAK, a nie procenty zawarte w jęczmiennym napoju). Obsługa miła i sympatyczna ale widać, że bardzo zmęczona. Mimo wszystko polecam ten lokal warto go odwiedzić, ceny przystępne i dla każdego. Polecam szczególnie na wypady ze znajomymi.
Lokal bardzo gustownie...
Lokal bardzo gustownie urządzony. Jedzenie - pyszne, każdy znajdzie coś dla siebie, Wystrój - taki jakiego oczekuję po japońskiej knajpie - umiar, harmonia i dyskretna elegancja. Ważna rzecz świadcząca też o jakości podawanego jedzenia - nawet w gorące dni prawie nie wyczuwa się zapachów niepożądanych i nie jest to zasługa klimy. Obsługa - rewelacja, zarówno-sushi masters, jak i panie kelnerki. Kompetentna, miła, uśmiechnięta, nie narzucająca się, a zawsze chętna do pomocy. Pałeczki dla niezaawansowanych -- z uśmiechem na twarzy, Jakość - pierwsza klasa. Byłam tam pierwszy raz ale na pewno nie ostatni. Ceny - no cóż, do umiarkowanych nie należą, to fakt, ale jak się chce dobrze i bezpiecznie zjeść to trzeba troszkę więcej wyciągnąć z kieszeni.
To jedyna restauracja...
To jedyna restauracja jaką znam, gdzie możesz poprosić o "pół zupy" i na tym polega jej urok. To miejsce z tradycją. Od lat...ponoć zaglądają tu Łodzianie na "pół" szczawiowej, albo kaszy gryczanej z gulaszem. Posilają się obok siebie emerytowani profesorowie i praktykujący adwokaci, studenci i staruszkowie z sąsiedztwa, którzy nawet w Wigilię pytają -"do której otwarte". Kuchnia jak za starych, dobrych, barowych czasów. Wystrój trochę też -ale ma to swój urok. Można zjeść tanio i smacznie i jak wynika z nazwy - dietetycznie. Są dania dla "nerkowców", "wątrobowców", "żołądkowców" i dla "normalnych" też.
Dzisiaj byłam z...
Dzisiaj byłam z przyjaciółmi pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni, przy kolejnej wizycie w Łodzi na pewno wpadnę.. Dobra mrożona latte, niesłodka i orzeźwiająca. Dobra mocca. Oba napoje ze smaczną i gęstą pianką. Średnia czekolada, chociaż bita śmietana przepyszna, bo tutaj (w przeciwieństwie do Coffeeheaven) smakuje jak prawdziwa śmietana. Słodycze próbowaliśmy, wyglądały tak dobrze, że zachwycają smakiem. Ciasteczka były pyszne zarówno muffinki jak i inne. Ceny mogłyby być troszeczkę niższe, ale rozmiary są dość duże (a na wynos tym bardziej). Obsługa bardzo miła i sympatyczna. Chętnie odpowiada na wszystkie pytania. Polecam
Zaskoczyła mnie przesadna...
Zaskoczyła mnie przesadna selekcja tego lokalu. Nie byłam w środku, nie wpuszczono nas. Neutralny selekcjoner ubrany w białe trampki nie wpuścił mojego kolegi, który miał czarne, skórzane buty marki Nike. Reszta ubioru przyzwoita, na pewno nie sportowa. Muszę skreślić lokal, do którego nie wpuszcza się 25-letnich, dobrze ubranych klientów, którzy zostawiliby w lokalu na pewno więcej pieniędzy i mniej kłopotów niż 21-latki ubrane w lakierki. Ale cóż taki urok lokali z selekcją. Nie polecam , radzę wybrać się do innego, gdzie na pewno zostaniemy wpuszczeni. Jeśli komuś to odpowiada selekcja to ocenę pozostawiam wam.
Lokal ładny w...
Lokal ładny w miarę przestronny, o specyficznym klimacie, nie dla każdego. Kawiarenka o wyjątkowym charakterze. Tak naprawdę raczej teatr niż lokal gastronomiczny. Nie wiedząc o tym odwiedziłyśmy ją kiedyś z koleżanką.
Sam lokal to dwie niewielkie salki pełne ciekawych bibelotów. Karta dań jest króciutka - tylko desery i napoje. Wszystko w umiarkowanych cenach. Jadłam tam rożki z ciasta francuskiego z owocami i były smaczne.
Co jest jednak ciekawe to działalność teatralna tego miejsca - podobno często organizowane są tam przedstawienia dla dzieci. Nam przez przypadek trafiła się akurat próba. Polecam jeśli ktoś lubi takie klimaty.
Na pierwszy rzut...
Na pierwszy rzut oka lokal nie wygląda zbyt zachęcająco. Z zewnątrz stylizowany na jakąś starą, góralską chałupę. Urządzając wnętrze właściciel również nie mogła się zdecydować co do wystroju. Pomieszanie stylów, chaos. Ale schludnie i czysto.
Menu bardzo okrojone. Zaledwie 5 rodzajów pierogów. Kilka dań obiadowych.
Nie polecam substancji pod tytułem ''sos węgierski'', który jest zwykłym, pikantnym keczupem.
Jednakże są również plusy.
Pierwsza sprawa to kameralność tego miejsca. Druga - wspaniała obsługa. Nie ma mowy o zalegających talerzach, które same nie potrafią trafić do zmywarki albo o okruchach czy resztkach sosu walających się po stoliku.
