W sierpniu postanowiłam wziąć się za siebie i zapisać na siłownię, by we wrześniu na urlopie w Egipcie dobrze się prezentować w bikini. Mój chłopak przeszukał internet w poszukiwaniu ciekawego miejsca do ćwiczeń, do którego moglibyśmy razem uczęszczać. Znalazł sieć siłowni s4, która ma między innymi lokalizację niedaleko mojej dzielnicy. Cena była przystępna. Poza tym w cenie siłowni możliwość korzystania z sauny wydawała się kusząca. Pojechaliśmy się zapisać. Pierwszy minusik, który się pojawił to był brak możliwości opłaty za abonament kartą. W metrze pobraliśmy z bankomatu kasę i uiściliśmy opłatę abonamentową. Zaskoczyła mnie in plus zniżka dla studentów z racji tej,że zaliczam się do tej grupy byłam zadowolona z tego tytułu. Dostaliśmy kluczyki do szafek i poszliśmy się przebrać. Siłownia jest piętrowa. Na parterze jest sala fitness oraz solarium i sala cardio- rowerki, bieżnie itp. Na parterze mieszczą się szatnie, sala "męska" i "damska". Szatnie czyste, schludne z łazienką, prysznicami, suszarka. W łazience niestety nie było lustra, a jedna suszarka to wg mnie za mało. Szafki ponumerowane bez ładu i składu, nie raz musiałam chwilę się pokręcić zanim znalazłam właściwy numer. Istniała możliwość zakupu napoju za przystępną cenę. Panie na recepcji miłe, choć zaskoczyła mnie jedna z nich, gdy w rozmowie ze mną była na "ty". Trenerzy cały czas byli na terenie siłowni. W każdym momencie mogłam zapytać czy poprosić o pomoc w kwestii poprawnego wykonywania ćwiczeń. Dostałam rozpiskę ćwiczeń dostosowaną do moich możliwości i potrzeb. W sali cardio brakowało klimatyzacji. W pewnych godzinach przeludnienie i trzeba było czekać na swoją kolej. Bardzo korzystnie oceniam 2 sale-jedna z ciężarami i innymi sprzętami do "pakowania" i druga sala do ćwiczenia brzuszków, nóg, pośladków.
Robię w tym sklepie zakupy tylko z jednego powodu, bo jest blisko mojego miejsca zamieszkania. Nie dzieje się to jednak często. Obsługa sklepu pozostawia wiele do życzenia, bo panie ekspedientki nie znają chyba podstawowych zwrotów grzecznościowych. Moje dziękuję czy dzień dobry często pozostaje bez echa. Sklep nie ma zbyt szerokiego asortymentu. Ceny są wygórowane, a płatności kartą są przyjmowane powyżej 10 zł.
Lubię ten sklep za wiele rzeczy. Kupuję w nim głównie kosmetyki. Wiem co, gdzie jest. Wszystko jest logicznie uporządkowane. Z gazetki można się dowiedzieć o ciekawych promocjach, z których często korzystam. Na sklepie jest czytnik cen, więc nie ma zdziwienia przy kasie, że za dużo wydałam. Konsultantki zawsze chętnie pomogą, doradzą. Można otrzymać próbki kremów, podkładów, balsamów.Są schludnie ubrane na biało-czarno. Przy zakupie pudru dostałam od pani pędzel do różu. Ochrona nie jest nachalna.Przy zakupie powyżej określonej kwoty można w bardzo korzystnej cenie nabyć leki, kosmetyki i inne gadżety. Sklep jest duży i ma bogaty asortyment. Są droższe i tańsze marki. W czasie przedświątecznym wynajmują panie, które pakują prezenty. Czasem panie z konkretnych firm kosmetycznych doradzają w wyborze kosmetyków, nawet raz zostałam przez panią z firmy Max Factor fantastycznie pomalowana.
Mieszkam w pobliżu Galerii Mokotów, więc często odwiedzam co centrum handlowe i ten właśnie sklep. Uwielbiam go za koszule, które są seksowne .W tle zawsze słychać fajną, klubową muzyczkę. Panie pracujące są miłe, pomocne. Tego dnia udałam się tam w celu zakupu sukienki na grudniowe święto moje i mojego chłopaka. Bez problemu znalazłam to, czego szukałam. Uważam, że ceny mogłyby być ciut niższe. Zamierzałam kupić również czapkę i szalik oraz bolerko do sukienki. Stałam obładowana rzeczami i pani zaproponowała mi,że zaniesie rzeczy do przebieralni. Ogólnie wydałam 300 zł. Na minus oceniam brak możliwości zwrotu towaru. Bardzo mi też brakuje karty stałego klienta, bo często robię tam zakupy.
Lubię robić zakupy w tym sklepie, bo mam markowe towary za przystępną, nie wygórowaną cenę. Jest tam przeważnie wszystko to, czego potrzebuję. Dla przykładu herbatki smakowe, które uwielbiam i pijam w pracy w Biedronce kosztują 2zł z groszami a w osiedlowym super samie cena jest 2 razy droższa. Nie podobają mi się niepraktyczne kosze na kółkach, które są dość duże i ciężko jest mijać innych klientów. Poza tym zawsze są tam kolejki a pracuje np tylko jedna kasa. Towary są świeże. Sklep otwarty w dobrych godzinach. Szkoda, że nie przyjmują płatności kartą.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.