Sklep usytuowany jest w centrum handlowym. Zaopatrzony jest bardzo dobrze. Ceny są umiarkowane. W sklepie panuje porządek. Personel jest miły. Odpowiada na każde pytania klienta. Jednak nie podchodzi sam do klientów z propozycja pomocy. Za każdym razem trzeba szukać ekspedientki i prosić o pomoc. Często klienci sami się obsługują.
Sklep zaopatrzony jest bardzo dobrze. Występuje bardzo różnorodny asortyment, a w szczególności asortyment spożywczy. Sklep znajduje się w centrum handlowym. Panuje w nim porządek i jest czysto. Towar jest świeży. Stoiska z wędlinami, warzywami i owocami są na bieżąco uzupełniane w towar i sprawdzane przez personel sklepu. Obsługa jest miła i kulturalna. Z uwagi na lokalizację sklepu można dokonać zakupów nawet wychodząc z kina.
W dniu dzisiejszym w godzinach porannych dokonywałam zakupów spożywczych w tym sklepie. Otoczenie sklepu nie było zadbane. Na trawniku znajdowało się dużo śmieci, które wskazywały na to, że znajdują się tam już od dłuższego czasu. Natomiast w sklepie panował porządek. Na stoiskach z pieczywem oraz owocami i warzywami znajdowały się świeże towary. Pozostały asortyment był pełny. Na regałach panował porządek, ceny zgadzały się z wystawionym towarem. Liczne promocje zachęcały klientów do odwiedzania tego sklepu. Polecam ten sklep.
W godzinach poranny w sklepie panuje porządek, towar jest świeży i ułożony na półkach, ceny zgadzają się z wystawionym towarem. Obsług Klienta przez personel odbywa się bardzo automatyczne. Używane są standardowe zwroty grzecznościowe jednak brak jest kontakty wzrokowego z klientem jak i też uśmiechu ze strony personelu.Natomiast w godzinach popołudniowych na stoiskach z warzywami i owocami znajdują się resztki często już zwiędłego towaru. Często też wystawiony towar nie zgadza się z ceną. Nie polecam zakupów w tym sklepie w godzinach popołudniowych.
W dniu dzisiejszym odwiedziłam sklep odzieżowy ORSAY w centrum handlowym Plaza w Rybniku. Po wejściu do sklepu zauważyłam sporo klientek w sklepie. Mimo tego personel sklepu starał się pomóc w wyborze towaru, doradzając oraz informując o promocjach. Wszystkie wieszaki były zapełnione, odzież poukładana, a cały sklep był czysty i schludny. Nie zauważyłam pozrzucanych ubrań z wieszaków. Ekspedientki na bieżąco poprawiały stan wiszącej odzieży. Przy kasie stało kilka osób, jednak obsługa odbywała się sprawnie i szybko.Każdemu poleciiłam bym odwiedzenie tego sklepu.
W dniu wczorajszym dokonywałam zakupów w supermarkecie TESCO. Po wejścu na salę sprzedażową udałam się do stoiska z warzywani. Na stoisku było czysto, owoce i warzywa były świeże. Następnie udałam się na stoisko z nabiałem. Lady chłodnicze świeciły pustkami. Nie uzupełniano brakującego towaru. Stoisko z pieczywem było czyste, towar na bieżąco uzupełniamy, czego nie można powiedzieć o stoisku z napojami, które świeciło pustaki. Obsługa nie uzupełniała brakujacego towaru. Taka sama sytuacja powtórzyła się na stoisku z alkoholami. Następnie udałam się do kasy. Czynna była tylko jedna kasa, w której ustawiła się 6 osobowa kolejka. Pozostały personel sklepu znajdował się na zapleczu zajęty rozmową. Drzwi na zaplecze były otware, klienci zdenerwowani komentowali zaistniałą sytuację oraz brak reakcji z strony obsługi sklepu na kolejkę. Przy kasach znajdowały się porozrzucane chaotyczne ulotki. Po uregulowaniu należności za zakupy zauważyłam, że za kasami znajduje sie sterta pustych kartonów.
W dniu dzisiejszym korzystałam z punktu handlowo-usługowego Express Klucze należacego do sieci firmy ARCHINSTAL mieszczącego sią w Centrum Handlowym PLAZA. Zaniosłam tam obównie do naprawy, ponieważ w tym punkcie również świadczone są tego typu usługi. Pan za ladą grzecznie mnie powitał z uśmiechem. Poprosiłam o szybką naprawę fleczków w moich butach. Otrzymałm odpowiedź, że mam przyjść za 15 min. Po 15 minutach wróciłam. Buty było ładnie i estetycznie zrobione, a cena za naprawę nie była wygórowana. Obebrałam naprawione obówie. Pan pożegnał sie miło i zaprosł do ponownego skorzystania z jego usług. Polecam każdemu ten punkt obsługi z uwagi na dobrą i szybka obsługę bez dodatkowych kosztów za ekspresowe ich wykonanie. W punkcie obsługi było czysto, a cały inny towar poukładany był schludnie na półkach.
W dniu wczorajszym w godzinach popołudniowych odwiedziłam sklep obuwniczy BATA. Akurat była likwidacja sklepu wraz z wyprzedażą 50% taniej. Tego co się działo w sklepie nie da się opisać. Ekspedientki stały przy wejściu i pilnowały, aby nikt nic nie wyniósł. W sklepie panował bałagan, kartony były porozrzucane, puste, buty dosłownie leżały wszędzie.Większość z nich nie miała pary. Do kasy ustawiła się ogromna kolejka.Policzyłam miała ponad 30 osób. Personel sklepu na nic nie reagował. Czegoś takiego jeszcze nie widziałam, każdy robił co chciał. Jak na taki firmowy i renomowany sklep, sytuacja ta była nie na miejscu.
Drogeria usytuowana jest na samym rynku. Składa się z dwóch części, w tym również z części samoobsługowej.Jest przestronna i nowocześnie urządzona. Personel jest miły i zawsze skłonny do pomocy. Obsługa profesjonalna i bardzo szybka. Asortyment sklepu jest bardzo różnorodny. Ceny towarów dostosowane do lokalnego rynku.Wszystkie półki zawsze są zapełnione towarami. Sklep posiada towary z wyższych półek o wysokich cenach jak i towary dostępne na każda kieszeń. W sklepie prowadzone są różne pokazy makijażu i konkursy, które przyciągają klientów. Dla stałych klientów oferowane są złote kary ze specjalnymi zniżkami. Polecam wszystkim drogerie DAMIANI w RYBNIKU.
W dniu dzisiejszym była gościem na imprezie rodzinnej zorganizowanej w restauracji CAPRI. Otoczenie budynku było w fatalnym stanie, stare zrujnowane budynki, praktyczne brak obejścia, a samo dojście do restauracji po asfalcie tak miękkim, że obcasy się zapadały było nie małym wyczynem. Wewnątrz budynku było w miarę czysto, dopóki goście nie korzystali z wc, w którym w godzinach popołudniowych było mokro i brudno. Sala była mała, nie klimatyzowana, więc zaduch był ogromny. Podawane dana były smaczne, ale ich podanie było fatalne. Do kawy nawet nie podano łyżeczek. Zapytałam kelnerkę, gdzie są łyżeczki i otrzymałam odpowiedź przy torcie, podobnie było z lodami. Jedna łyżeczka do wszystkiego. Lokal jak i personel nie są przygotowani na tego typu zbiorowe imprezy. Przed wystawieniem rachunku właścicielka nawet nie pofatygował się policzyć ilość pozostawionych nie naruszonych butelek z napojami. Domyślam się, że wszystko zostało wliczone w cenę bez względu czy zostało skonsumowane, czy nie. Nie polecam tego lokalu.
Restauracja mieści się obok sklepu spożywczego. Jej reklama jest słabo widoczna. Parking jak i otoczenie było zadbane, elegancie, urządzone gustownie.Sala bankietowa również była nowoczesna, ładna, czysta i obszerna. Jednak podczas odbywających się tam dwóch uroczystości komunijnych na jednej sali obsługiwano również gości wchodzących na bieżąco do lokalu. Nie zapewniono żadnego parawanu w celu odsłonięcia imprez zorganizowanych od bieżącej obsługi co wypłynęło negatywnie na komfort i samopoczucie gości. Lokal należy do nowoczesnych, jednak źle zorganizowanych w środku. Szatnia znajduje się obok wejścia do kuchni, z którego wydobywała się intensywnie zapachy kuchenne. Wszystkie pozostawione tam ubrania przesiąkają zapachem kuchni.Korzystając z ubikacji również trzeba przejść obok kuchni. Same ubikacje są nowoczesne, ale bardzo źle rozmieszczone. Po wejściu do nich jest bardzo mało miejsca, wręcz obija się o drzwi wejściowe do poszczególnych ubikacji. Gości byli zaskoczenie taką sytuacją obijając się jeden o drugiego. Nie polecam nikomu tego lokalu dla zorganizowania żadnych imprez.
Otoczenie sklepu było czyste. Po przekroczeniu drzwi wejściowych zaskoczył mnie nie miły zapach. Pomiędzy jednymi, a drugimi drzwiami ulokowła się bezdomny, który prosił o datki. Jest on tam częśty klientem. Jednak zapach jaki po nim zostaje jest okropny. Nikt z personelu nie zwraca na to uwagi. Po wejściu do sklepu zastała koszyki, w których były reklamy oraz pozostawione przez klientów stare paragony. Owoce i warzywa były lekko przywiędłe. Nie wspomnę już o kwiatach, których w fatalnym stanie i nadawał się tylko do wyrzucenia. Przeceniony towar spożywczy jest wymieszany w ladzie chłodniczej oraz ustawiony przy kasie w wózku. W ladach chłodniczych wymieszane były mrożonki róznego rodzaju. Pieczawa brakowało. Sklep sprawiał wrażenie nieładu. W kasie pani grzecznie mnie powitała i pożegnała i zaprosiła na ponowne zakupy. jednak kasujac mój towar wymieszała go z towarem klienta, który wczesniej był obsługiwany.
W dniu dzisiejszym wybrała się ze znajomymi do restauracji POKUSA na lody i dobrą kawę. Wejście do lokalu jak i jego otoczenie było czyste i zadbane. W środku czysto, estetycznie, elegancko i nowocześnie. W lokalu było kilku klientów. Po zajęciu miejsca przy stoliku podeszła do nas młoda dziewczyna w fartuszku z logo coca cola w celu przyjęcia zamówienia. Była miła i sympatyczna, ale nie kompetentna. Zapytana jakie dobre wino może polecić odpowiedziała, że musi zapytać. Wróciła szybko i poinformowała nas, że to w karcie. Ponownie zapytałam, czy maja jakieś inne wina, gdyż w karcie nie było żadnego wyboru, odpowiedziała, że musi zapytać. Sytuacja powtórzyła się, Kelnerka wróciła i poinformowała nas, że nic innego nie ma. Wobec powyższego zamówiłam drinka podając jej nazwę. Jakie było moje zdziwienie, kiedy znowu wróciła i poinformowała mnie, że muszę wybrać tego drinka. Odpowiedziałam grzecznie, że podałam jej nazwę, a w karcie jest jego skład... Odeszła speszona. Nie wiem kim była, ponieważ nie miała żadnej plakietki i wyglądała na praktykantkę. Dostałam mojego zamówionego drinka, ale nie ukrywam, że z jego zamówieniem był okropny kłopot. Kelnerka nie wiedziała co mają w karcie, z czego składają i jak nazywają się drinki z ich karty. Po godzinie poprosiliśmy o rachunek, ale tym razem obsłużył nas kelner, grzecznie podziękował i pożegnał się.
Jestem długoletnim użytkownikiem sieci ORANGE. Posiadam telefon na abonament od 15 lat. Co roku odnawiam umowę z operatorem na kolejny rok, negocjując nowe warunki umowy. Przed upływem terminu końcowego umowy otrzymuję liczne telefony od pracowników przedmiotowej sieci z różnymi ofertami. Wczoraj zadzwoniła do mnie konsultantka sieci i grzecznie zaproponowała przedłużenie umowy na kolejny okres przedstawiając mi swoja propozycję. Oferta była nie ciekawa, wręcz okazało się, że obecne warunki bardziej mi odpowiadają. Po kilku minutach rozmowy poprosiłam, o przesłanie oferty ma skrzynkę pocztową. Niestety okazało się, że jest to nie możliwe. Oferta nie zostanie mi przysłana. Jedynie w dniu dostarczenia umowy przez kuriera mogę spokojnie ją przeczytać w jego obecności i podpisać lub nie. Sytuacja ta mi nie odpowiadała, więc poinformowałam Panią, że nie skorzystam z jej propozycji, z uwagi na fakt, iż zamierzam zmienić operatora. Konsultantka od razu zmieniła ton rozmowy, stała się natarczywa i oburzona. Rozmowa została przerwana nie wiadomo dlaczego. Myślałam, że coś stało się na łączach i Pani oddzwoni, ale niestety nie doczekałam się ponownego telefonu.
W dniu dzisiejszym ponownie udałam się do restauracji SFINX mieszczącej się w centrum handlowym Plaza w Rybniku. Ponownie jak w ubiegłym tygodniu zamówiłam goraca czekoladę i uzyskałam odpowiedź kelnera, że niestety nie ma... Zadałam mu pytanie, dlaczego ta pozycja nadal widnieje w menu, jak od dłuższego czasu jej nie podają. Pan grzecznie się usmiechnął i odpowiedział, że to od niego nie zależy. Zamówiłam kawę, ale byłam bardzo rozczarowana, ponieważ już trzy razy próbowałam zamówić czekoladę i nigdy jej nie ma. Również kelner nie poinformował mnie ani razu, że tej pozycji już od dawna nie podają. Dziś również to uczynił. Jestem tam częstym gościem i odniosłam wrażenie, że nikt się tym nie interesuje, czy to jest w menu, czy nie. Zawsze można powiedzieć Klientowi akurat nie ma.
Dziękujemy za zgłoszenie obserwacji dotyczącej wizyty w restauracji sieci SPHINX. Wszystkie przesłane opinie Gości są dla nas bardzo cenne, dlatego analizujemy je z uwagą i staramy się wyciągać z nich wnioski. Przykro nam, ze wizyta w naszej restauracji nie przebiegła zgodnie z Pani oczekiwaniami.
Pragniemy wyjaśnić, że opisana przez Panią sytuacja dotycząca braku jakiegokolwiek asortymentu nie powinna mieć miejsca. Dlatego też na podstawie Pani opinii zwrócimy szczególną uwagę w tej właśnie restauracji na poruszoną przez Panią kwestie. Serdecznie zapraszamy do sieci restauracji SPHINX. Pozdrawiam, Sfinks Polska S.A.
W dniu dzisiejszym...
W dniu dzisiejszym dokonywałam zakupów w drogerii Rossmann znajdującej się w centrum handlowym Plaza. Po wejściu na teren sklepu zauważyłam stojaki z ulotkami, wszystkie były wypełnione i po układane. Ekspedientki układające towar na pólkach. Wszystkie miały plakietki z imieniem. Było czysto i schludnie. Półki były zapełnione, a brakujący towar uzupełniamy na bieżąco. Podeszłam do Pani obsługującej kasę przy stoisku z z kosmetykami i poprosiłam o poradę w wyborze mascary. Zaproponowana mi firmę Astor. zamieniłam jeszcze kilka słów na temat innych firm, ale niestety Pani zauważyła innego Klienta i odeszła do niego. Nawet się nie pożegnała. Dokonałam zakupów i udałam się do kast, gdzie spotkałam znajomą. Tym razem pożegnała się grzecznie i zaprosiła mnie do dalszych zakupów.
Caffe Chopin. Usiadła przy stoliku. Bardzo szybko zjawiła się kelnerka, przywitała się i przyjęła zamówienie. W kawiarni było kilka osób, było czysto i schludnie. Zamówienie zostało zrealizowanie bardzo szybko. Stolik przy którym siedziała niestety był źle ustawiony (podłoga była nie równa), usiadłam na małym drewnianym podeście. Zamówiona czekolada z bita śmietaną była bardzo dobra. Po godzinie poprosiłam o rachunek. Po 10 minutach samo podeszłam do kasy, ale Pani kazała zaczekać mi na kelnerkę, która mnie obsługiwała, która nadal była zajęta obsługiwaniem kolejnych gości. Po kilku minutach podeszła ja uregulowałam rachunek i pożegnała się. Kelnerka również pożegnała się.
Wygląd i estetyka kawiarni na wysokim poziomie. Obsługa miła, ale pewna siebie i wpadająca w rutynę. Kelner pomylił zamówienia tłumacząc się dużą liczbą gości (około 10 osób w tym nasz stolik liczący 4 osoby), podawał dania z jednej strony, sięgając przez cały stolik. Dania były smaczne i elegancko podane. Po kilku chwilach odwiedził nas kelner przynoszą kartę deserów z sugestią, że wyglądamy na osoby lubiące słodycze. Ta uwaga była nie na miejscu. Po zapłaceniu rachunku kelner grzecznie się pożegnał i zaprosił nas do ponownego odwiedzenia lokalu.
Z pracownikiem stacji miałam do czynienia dopiero przy kasie. Były smutny i zmęczony, ale miły. Posiadał identyfikator, przywitał się i zaproponował zakup dodatkowych produktów w postaci kawy. Zareklamował również kilka innych produktów będących akurat w promocji. Po dokonaniu zapłaty, pożegnał sie i zaprosił do korzystania z usług stacji.
Pracownik skontaktował się ze mną telefonicznie w celu umówienia spotkania. Spotkanie odbyło się zgodnie z wcześniej ustalonym terminie. Pracownik był przygotowany na moja wizytę. Ubiór nie był dostosowany do standardu urzędu, a także pracownik nie posiadał identyfikatora. Miejsce pracy jak i pierwszy kontakt sprawił, że poczułam się miło i bezpiecznie. Pracownik wyjaśnił mi cel naszego spotkania. Zaproponował swoja pomoc w wyjaśnieniu problemów. Czas obsługi był dostosowany do moich potrzeb.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.