Wnętrze apteki jest zawsze bardzo przytulne i czyste,jednak podczas dzisiejszej porannej wizyty w aptece zauważyłam, że podłoga była brudna a dokładniej opisując - było coś nie niej wysypane, co mogło spowodować, że ktoś mógłby się łatwo pośliznąć. Dla klientów oczekujących na wolne okienko są przygotowane krzesła, dzięki czemu czekanie w kolejce jest łatwiejsze i przyjemniejsze (zwłaszcza dla starszych osób). Dzisiaj miałam kontakt ze znużonym swoimi obowiązkami farmaceutom (plakietka z imieniem nie była przyczepiona do fartucha), który obsłużył mnie dosyć szybko, jednak podczas płatności, gdy zapytałam się, czy mogę zapłacić kartą zbliżeniową, odpowiedział oschle, że nie jest to możliwe i zapytał się dosyć sarkastycznie: "A co? Zapomniała Pani swojego PINu?". Moim zdaniem komentarz był nie na miejscu, a cała wizyta w aptece pozostawiła po sobie mały niesmak.
Często robię zakupy w Kauflandzie i jestem zawsze zadowolona z obsługi i asortymentu. Sklep jest zawsze zadbany, produkty dokładnie poukładane na półkach i starannie opisane (ceny zawsze zgadzają się z produktami leżącymi na półkach). Jeszcze nigdy nie stałam w długiej kolejce, zawsze jest dużo otwartych kas, przy których pracują miłe i kompetentne panie.Jedynym minusem jest fakt, że ciężko znaleźć kogoś z obsługi, żeby zapytać się o produkt. Dział z owocami był wczoraj nieuzupełniony, owoce i warzywa były przebrane, zostały same (prawie) puste skrzynki.Poza tym cały sklep jest urządzony i przygotowany dla wygody klienta.
Dziękujemy za zgłoszenie obserwacji na temat naszego marketu w Krakowie przy ulicy Bratysławskiej.
Opinia naszych Klientów na temat funkcjonowania sklepów Kaufland oraz jakości naszych produktów jest dla nas bardzo ważna.
Pragniemy poinformować, iż Pani uwagi przekazaliśmy do kompetetnych działów, w tym do dyrekcji marketu i dyrekcji regionalnej.
Pozdrawiamy, Centrum Obsługi Klienta
Sklep był kompletnie...
Sklep był kompletnie nieprzygotowany na przedświąteczną porę zakupów - masa produktów nie miała swojego miejsca na półkach, na przejściach między regałami stały palety z nierozładowanymi produktami, co uniemożliwiało swobodne poruszanie się po sklepie a wiele produktów, które zostały pozostawione przez klientów w innych miejscach (np. masło między tekstyliami) nie było odniesione na swoje miejsce. Pozytywną stroną był fakt, że kolejki do kas nie były długie, Panie pracowały szybko i sumiennie. Obsługująca mnie kasjerka (plakietka z imieniem była schowana pod polarem) wyraźnie podała należność do zapłat oraz resztę.
Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona wizytą w Rossmannie. Wszystko było perfekcyjnie posprzątane, od samego wejścia było widać, że każdy produkt ma tutaj swoje miejsce. Podłoga była wypolerowana (trochę śliska), ceny były idealnie dopasowane do każdego produktu na półce, w sklepie panował miły i niezbyt intensywny zapach. Pani przy kasie (Izabela) była bardzo uprzejma i pomocna (wyczerpująco odpowiedziała na moje pytanie, zupełnie odbiegające od zakresu jej obowiązków). W takich miejscach aż miło robić zakupy!
Całe pomieszczenie było zadbane, podłogi umyte, towar równo ułożony. Niestety wielkim mankamentem jest brak czytników cen.Pani Kasjerka (Magdalena) witała się z każdym klientem, powiedziała wyraźnie sumę do zapłaty oraz resztę, podając przy tym paragon do ręki. Obsługa przy kasie pracowała szybko i sprawnie, dzięki czemu można uniknąć długich kolejek.
IKEA jest potężną halą, mieszczącą tysiące dużych i mniejszych rzeczy - mimo tego każdy produkt jest dobrze wyeksponowany, opisany, nie ma najmniejszego problemu ze znalezieniem ceny. Jedynym mankamentem rzucającym się w oczy to niedziałające czytniki cen (znalazłam dwa, które nie pokazały mi ceny). Przy wejściu stoi uśmiechnięta dziewczyna, która rozdaje torby na zakupy, a przy kasie siedzą Panie Ekspedientki, które z uśmiechem na twarzy żegnają każdego klienta (pytały również o kartę IKEA FAMILY, dzięki której można uzyskać rabat). Na dziale z pościelami poprosiłam Panią o wskazanie mi miejsca, gdzie leżą prześcieradła - natychmiast porzuciła swoją pracę (rozkładała towar) i zaprowadziła mnie do miejsca, podając produkt do ręki. PEŁEN PROFESJONALIZM !
Podczas wizyty w sklepie zauważyłam, że ekspozycje są precyzyjnie przygotowane, podłoga była czysta a w całym pomieszczeniu panował miły zapach. Panie ekspedientki witały klientów, wchodzących do sklepu, jednak później nie wykazywały większego zainteresowania - stojąc ponad 10 minut przy stoisku z kurtkami czekałam, aż któraś z Pań do mnie podejdzie i zaproponuje pomoc - niestety nikt nie podszedł. Ubrania była ładnie rozwieszone i poukładane na półkach, jednak ceny poszczególnych sztuk były kompletnie niewidoczne dla klientów.
Robiąc zakupy w Galerii Handlowej zostałam zaczepiona przez przedstawicielkę banku Citi Handlowy (Panią Katarzynę), która z uśmiechem na twarzy zapytała się, czy jestem na stałe zatrudniona w Polsce. Podczas miłej rozmowy zgodziłam się na przyjecie oferty, chociaż Pani Kasia opisała ją niezbyt zrozumiale. Podpisując wstępną umowę, konsultantka wielokrotnie się myliła, przez co musiała zaczynać wszystko od początku i formalności się przedłużały. Niestety nie doszło do podpisania umowy, ponieważ Pani Kasia nie zapytała się mnie na początku, czy posiadam przy sobie dowód osobisty. Ja straciłam ponad 20 minut, a konsultantka na końcu okazała swoje niezadowolenie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.