Sklep ma bardzo dobrej jakości owoce . Mandarynki słodziutkie, dojrzałe, arbuzy też - niestety tylko w całości lub dużych kawałkach,banany nie przejrzałe, takie akurat. Ceny niektórych owoców niestety zaskakująco wysokie. Pyszne mają też bułeczki za 13 gr sztuka i niekrojony chlebuś - nawet za 90 gr. Irytująca bywa sztuczna uprzejmość pań przy kasie pytających "jak się udały zakupy"
Ogólnie super, super. Dziewczynki wyszalały się do woli ( voucher na Sweetdealu za 10 zł , normalna cena 20 zł ) Sala zabaw świetnie urządzona - tunele, ślizgawki, trampoliny, domki, samochody. Chodziłam tam sporo lat temu jeszcze z synem i dużo zabawek przybyło. Dekoracje w stylu podwodnej krainy łącznie z żywymi rybkami pływającymi pod bufetem. Moim zdaniem najlepszy plac zabaw w mieście. Bufet dobrze zaopatrzony - frytki, zapiekanki, kawa po 5 zł , duży wybór napojów i maskotek. Czynne od 12 do 19 ( mogłoby być otwarte wcześniej bo w południe młodsze dzieci zazwyczaj leżaczkują.
Pomieszczenie średniej wielkości, dobra klimatyzacja, fajne sprzęty. Obsługa zainteresowana jedynie rozmowami ze sobą nie dziećmi. Sprzęty tak poustawiane, iż dzieci bawiące się na karuzeli dwa razy kopnęły moją córcię w głowę - nie miała możliwości przejścia inną drogą. Po zwróceniu pani uwagi aby przesunęła zabawki tak aby było bezpieczne przejście - zero reakcji. Dziewczynki na wychodnym dostały lizaczki. W bufecie drogo - kawa bez smaku 5 zł, Kubuś play - 3 zł. W toalecie czysto pachnące mydełko dla dzieci, niestety papier toaletowy tak wysoko, że moje dziecie nie sięgało. Brak ochraniaczy na buty dla rodziców. Stoliki dla doroslych chyba ze trzy w tym jeden urodzinowy, był problem z miejscami do siedzenia.
Dostaliśmy skierowanie dla córci na oddział dziecięcy. Zgłosiliśmy się do Izby Przyjęć - oznakowanie kiepskie - strzałki tylko na dolną izbę gdzie zastaliśmy drzwi zamknięte na klucz. Po chwili oczekiwania zostaliśmy skierowani do gabinetu. Pielęgniarka przyjęła skierowanie, do gabinetu zajrzała pani doktor - stwierdziła, że musi iśc pilnie na oddział i trzeba będzie poczekać. Pielęgniarka prosiła o poczekanie na korytarzu i powiedziała, ze przed nami jest jeszcze jedno dziecko, które jest teraz na zdjęciu. Czekaliśmy dosyć długo . Pani doktor zbadała córkę, zaleciła podanie kroplówki. Przeprosiła za długie czekanie ale lekarze mają pojedyńcze dyżury a pacjentow sporo. Pielęgniarka bardzo fachowo podłączyła kroplówkę. Potem zostaliśmy z małą sami a pielęgniarka zaglądała co jakiś czas. Raz zajrzała też lekarka.Dziecku bardzo się nudziło - szkoda, że nikt nie pomyślał choćby o kilku zabaweczkach W sumie byliśmy tam prawie 5 godzin Po kroplówce pani doktor ponownie zbadała córkę i pozwaoliła wrócić do domu. Poinformowała szczegółowo o diecie i w razie pogorszenia kazała przyjechać ponownie
Sklep głównie z odzieżą ale są też zabawki, gadżety i ozdoby do mieszkania, Sklep w sobotę długo otwarty - byłam po 16.00 i jeszcze mieli czynne. Teraz sporo ciuszków jest poprzecenianych. Mają fajne koszuleczki dziecięce po 9,90, spodenki po 14,90. Artykuły dekoracyjne poukładane kolorystycznie co ułatwia wybór.
W sklepie sporo ludzi ale kasjerki sprawnie sobie radziły z obsługą i nie było kolejek. Duży asortyment zachęca do zakupów a produkty poukładane sensownie , tak, że łatwo znaleźć to czego się potrzebuje ( np makarony obok sosów pomidorowych) . Artykuły promocyjne w koszykach na środku sklepu, sporo produktów o cenach obniżonych.
Poszliśmy bo była kawa tchibo w promocyjnej cenie a nam akurat się skończyła. Duży plus to parking pod dachem, przy dzisiejszym deszczu dotarliśmy do sklepu suchymi stopami. W środku dość tłoczno, no cóz wszyscy wyruszyli na sobotnie zakupy. Asortyment bogaty. Bułeczki pyszne i cieplutkie, niestety tych najtańszych już nie było. Sporo fajnych drobiazgów za 4 zł. Ziemniaczki bardzo tanie ale wyglądowo nieciekawe. Owoce straszna drożyzna - pomelo ponad 9 zł, granaty po 5. Strasznie irytujące sterty produktów do rozładunku ustawione tak, że jak jedna osoba stała w przejściu oglądając towar druga nie miała szans na przejazd wózkiem.Irytujące są też sztuczne pytania kasjerek - jak się udały zakupy - chyba tak im kazano ale to trochę wkurzające.
Dziś dzieci dostały lody - ostatni hicior słony karmel plus czekoladowe i zielone jabłuszko. My wzięliśmy na skosztowanie torcik truflowy - przepyszny i caffe latte. Wszystko przepyszne. Lody po 2 zł kulka czyli tak jak w okolicznych cukierniach a jakość i smak nieporównywalne. Torty dosyć drogie fakt ale oryginalne, pyszne i wyglądają znakomicie.
Byliśmy na przedstawieniu sceny letniej dla dzieci . Dzieciarni masa ale miejsc chyba nie zabrakło. Przedstawienie fajowe, dzieci zadowolone a to najważniejsze. Niestety spektakl nie rozpoczął się na czas i musieliśmy trochę poczekać. Czynna była kawiarenka gdzie można było dostać coś do picia lub coś słodkiego. Przez lipiec przedstawienia codziennie, dla dzieci w piątki. Wstęp bezpłatny.
Zamówiłam grę. Chciałam szybko więc zdecydowałam się na kuriera. Przyszedł mail, potwierdziłam zamówienie , Jutro mija tydzień a status na stronie nadal " przygotowane do wysyłki" Dziwię się, że zapakowanie i wysłanie jednej rzeczy może trwać tak długo ( a zakupów w necie trochę już zrobiłam ) . Na mojego maila odpowiedzi nie otrzymałam. Więcej tam zakupów nie zrobię.
W Sówce mają pyszne lody i wybór coraz większy. Dziś posmakowaliśmy słonego karmelu - najbardziej nam smakował słodki z lekko słoną nutką, kiwi z wyczuwalnymi kawałkami owoców i zielone jabłuszko - też dobre lekko kwaskowe. Na obsługę jakoś nigdy nie mogłam tu narzekać, jesteśmy tu często więc panie już nas rozpoznają, zawsze coś miłego powiedzą do moich dzieci, maludy od czasu do czasu dostają do loda pajacyka na wykałaczce
Poszliśmy do Castoramy po część do węża ogrodowego a wyszliśmy z jeszcze kilkoma. Na półce był zestaw złączek , jak się okazało przy kasie jedna część była nie od niego chociaż tak wyglądały wszystkie zestawy. Pani przy kasie była bardzo niemiła. Nie chciała przyjąć karty bo podpis był starty ( mimo, iż i tak podaje się PIN ). Szczerze mówiąc poczułam się jak złodziej. Asortyment mają spory chociaż miałam ochotę na jakąś roślinkę do ogrodu i nic interesującego nie znalazłam. Mieli za to storczyki za 10 zł.
W sklepie mają ciekawą ofertę, niestety części rzeczy oferowanych w gazetce na półkach nie znalazłam. Kupiłam za to piękną pidżamkę dla córci za jedyne 10 zł. Na mięso kiedyś się nacięłam - mielone było strasznie wodniste więc już nie kupię. Produkty na półkach poukładane w mało zorganizowany sposób chociaż ostatnio jest jakby trochę lepiej.
Nie często zdarza mi siękorzystać z miejskiej komunikacji ( głównie ze względu na cenę biletu - cały 2,60 zł. Dzisiaj jednak skorzystałam. W autobusie nie było tłoku, było czyściutko. Bilet można było kupić w biletomacie i u kierowcy. Autobus zarówno w jeną jak i drugą stronę przyjechał o czasie. Kierowca widząc, że biegniemy do drzwi zaczekał na nas .
Dobrze mieś taki sklep blisko domów w razie niespodziewanych gości. Do syna przyszedł kolega na nocowanie więc skoczyłam do tego sklepu i dostałam wszystko co potrzebne - pizza - dwupak Riggi po 5,90, przepyszne ptysie z kremem truskawkowym z lodówki wiec to co w środku może być jak lody( chciałam wypróbować śmietankowe, niestety stały tak głęboko i wysoko, że nie dałam rady sięgnąć ), chipsy, cola, chlebuś, ogórki i pomidory po naprawdę niskiej cenie, lody waniliowe w polewie czekoladowej 16 szt po niecałe 10 zł Mają teraz piękne ozdoby do włosów i nie tylko - kupiłam chyba z 8 gumek z kwiatkiem za 4 zł. Towary z kończącym się terminem ważności po obniżonej cenie ( niestety na części naklejki z nową ceną przyklejone na dacie ważności). Brak kolejek przy kasach. Spory mankament to wózki na monety i brak koszyków, jak się akurat nie ma 1 lub 2 złotówki a przy kasie płaci kartą może być problem.
Do tego przedszkola uczęszczają moje dzieci i zadowolona jestem bardzo. Atrakcji w ostatnim okresie co niemiara : Park Dinozaurów, Ascalandia, teatr, wizyta w Straży Pożarnej,salonie fryzjerskim i sklepie, jutro wycieczka szlakiem bobrów, a za kilka dni festyn rodzinny. Dziewczynki kochają swoje panie . Starsza systematycznie chodzi do biblioteki.
Poszliśmy tam z ciekawości , bo sklep nowy i blisko domu. Powierzchnia spora, fajny parking pod dachem - autka się nie nagrzewają i nie ma tłoku) . W samym sklepie jakoś tak dziwnie wszystko poukładane, że aby dojść do kas i obejść wszystkie stoiska dwukrotnie trzeba przemierzyć cały sklep. Asortyment typowo hipermarketowy - w konkuremcyjnym Tesco zdecydowanie więcej odzieży i zabawek - tego mi zabrakło. Kupiliśmy w promocji dla dzieci fajne czapeczki po 7 zł i żelazko w uszkodzonym opakowaniu przecenione za zł 19 - jak na razie działa bez zarzutu. Sklep daje trzy lata gwarancji.Przy sklepie jest nowy przystanek autobusowy
Sklepik mały i jak jest kilku klientów robi się ciasno. Ceny dosyć atrakcyjne - dziś np truskawki - 6 zł ( na rynku 6-8 ), wczoraj nawet 5 zł.Asortyment typowy dla osiedlowego sklepiku - nabiał, napoje, trochę wędlin , słodycze ( mają pyszne ciasteczka na wagę) owoce , warzywa , gazety... Obsługa bardzo miła, pamięta stałych klientów, chętnie doradzi.
Poszłam tam z córkami na lody, pyszne i jak czekoladowe to rzeczywiście z czekolady. Pani , która nas obsługiwała była bardzo miła. Druga siedziała pry stoliku i rozmawiała przez telefon. Potem przyszła kobieta zamówić tort. Nie była zdecydowana więc ekspedientki cierpliwie tłumaczyły co zawierają poszczególne torciki i jak są duże. Dały nawet kawałeczek do skosztowania. W pewnym momencie jedna z ekspedientek zawołała koleżankę aby ją zastąpiła bo miała telefon - traktowanie klienta co najmniej niepoważne.
Dzisiaj wybór rewelacja. Były i pączusie i babeczki i muffinki i kilka rodzajów drożdżówek, ciasta - serniki , jabłeczniki, z owocami, z galaretką ... Wybór totrtów imponujący a torciki wyglądają smakowicie - przy każdym na wystawie jest dokładny opis z czego się składa. Pierwszy raz zastaliśmy tam kolejkę, mimo to obsługa szybka, miła i sprawna.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.