Za każdym razem, gdy odwiedzam Sephorę, wiem że może ona przebiegać wg dwóch scenariuszy, zależnie od tego, czy kierownik (zmiany) znajduje się właśnie w placówce, czy też w sytuacji gdy go tam nie ma.
Trafiwszy do sklepu w momencie, gdy kierownik również się w nim znajduje, można być pewnym, że co 2min piękna ekspedientka będzie natarczywie zadawać pytanie "w czym mogę pomóc?". Trafiwszy właśnie na taki dzień można być pewnym, że niczego się nie kupi, o ile jest się mocno zdeterminowanym. W innym wypadku można poczuć się obrażonym i oskarżonym o podejmowanie prób złodziejstwa. Tak właśnie było w moim przypadku - weszłam do sklepu, chciałam zwyczajnie przejrzeć nowości, a tymczasem co chwila ktoś do mnie podchodził z tym samym naglącym pytaniem. Kiedy pytanie "w czym mogę pomóc?" zadał mi otyły ochroniarz, który raczej nie zna się na tajnikach mikrodermabrazji, czy szminkach, po prostu nie starczyło mi cierpliwości i opuściłam lokal.
Jakość estetyczną lokalu oceniam wysoko, aczkolwiek w późniejszych godzinach zdarzają się brudne waciki na szafkach i walające się próbniki tekturowe.
Ekspedientki wyglądają atrakcyjnie, jednak jak na mój gust zazwyczaj są nadmiernie umalowane. Odnośnie zachowania ekspedientek - niestety często wyczuwalna jest wyniosłość i brak chęci pomocy. Klient zakompleksiony nie będzie chciał tu robić zakupów. Klient inteligentny i pewny swojej wartości będzie się zastanawiał nad tym, jak niskie wykształcenie i samopoczucie mają te osoby.
Jeśli kierownika nie ma w placówce, wówczas ekspedientek należy szukać, czasem bardzo długo. Często zdarzało mi się wyjmować interesujące kosmetyki wprost z wysuwanych szuflad, dostępnych tylko dla obsługi - ponieważ nikt nie chciał mi zaoferować pomocy, ani nikt nie zwrócił uwagi.
Apteka Cefarm w Tesco wydawać by się mogła bardzo wygodnym, pod względem położenia, miejscem na zakup leków i innych specyfików. Mimo wszystko jakość obsługi pozostawia zbyt wiele do życzenia - można śmiało zrezygnować z usług tej placówki lub ograniczyć wizyty w niej do tylko koniecznych.
Pod względem estetyki urządzenia placówki - jest to niewyróżniająca się, bardzo mała, schludna i czysta apteka. Pomimo małej wielkości, apteka dysponuje dwoma stanowiskami za ladą. Mimo wszystko, powolna obsługa decyduje o tym, że owe dwa stanowiska tak naprawdę nic nie wnoszą do szybkości obsługi klienta.
Istnieją dwa aspekty, które potrafią zniechęcić potencjalnego klienta do zakupów w tym miejscu. Pierwszym aspektem jest dostępność leków: apteka jest mała i nie wszystko jest tu na miejscu. Wiele leków znajduje się poza zasięgiem tej placówki. Poza tym ceny towarów naprawdę nie należą do konkurencyjnych. Można tu zakupić towar w razie nagłego wypadku, ale na pewno nie dla oszczędności.
Poza tym i przede wszystkim: jakość obsługi. Ostatnia wizyta w tym miejscu będzie najprawdopodobniej faktycznie ostatnią wizytą z uwagi na nieuprzejmość ekspedientki. Próba zakupu określonego leku skończyła się na próbie wmówienia klientowi, że dany lek nie istnieje lub że klient wymyślił jego nazwę - uzasadnieniem miał być fakt, że ekspedientka o leku nigdy nie słyszała, "nie słyszał" też komputer, ani baza leków w aptece. Towarzysząca temu opryskliwość i brak chęci na pomoc w znalezieniu chociażby substytutu potrafią skutecznie zniechęcić. Generalnie (z uwagi na wcześniejsze zakupy w tym miejscu), jakość obsługi pozostawia wiele do życzenia.
Nie była to pierwsza wizyta w tym miejscu, ale na pewno ostatnia.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.