Opinia użytkownika: Małgorzata_619
Dotycząca firmy: Sephora
Treść opinii: Za każdym razem, gdy odwiedzam Sephorę, wiem że może ona przebiegać wg dwóch scenariuszy, zależnie od tego, czy kierownik (zmiany) znajduje się właśnie w placówce, czy też w sytuacji gdy go tam nie ma. Trafiwszy do sklepu w momencie, gdy kierownik również się w nim znajduje, można być pewnym, że co 2min piękna ekspedientka będzie natarczywie zadawać pytanie "w czym mogę pomóc?". Trafiwszy właśnie na taki dzień można być pewnym, że niczego się nie kupi, o ile jest się mocno zdeterminowanym. W innym wypadku można poczuć się obrażonym i oskarżonym o podejmowanie prób złodziejstwa. Tak właśnie było w moim przypadku - weszłam do sklepu, chciałam zwyczajnie przejrzeć nowości, a tymczasem co chwila ktoś do mnie podchodził z tym samym naglącym pytaniem. Kiedy pytanie "w czym mogę pomóc?" zadał mi otyły ochroniarz, który raczej nie zna się na tajnikach mikrodermabrazji, czy szminkach, po prostu nie starczyło mi cierpliwości i opuściłam lokal. Jakość estetyczną lokalu oceniam wysoko, aczkolwiek w późniejszych godzinach zdarzają się brudne waciki na szafkach i walające się próbniki tekturowe. Ekspedientki wyglądają atrakcyjnie, jednak jak na mój gust zazwyczaj są nadmiernie umalowane. Odnośnie zachowania ekspedientek - niestety często wyczuwalna jest wyniosłość i brak chęci pomocy. Klient zakompleksiony nie będzie chciał tu robić zakupów. Klient inteligentny i pewny swojej wartości będzie się zastanawiał nad tym, jak niskie wykształcenie i samopoczucie mają te osoby. Jeśli kierownika nie ma w placówce, wówczas ekspedientek należy szukać, czasem bardzo długo. Często zdarzało mi się wyjmować interesujące kosmetyki wprost z wysuwanych szuflad, dostępnych tylko dla obsługi - ponieważ nikt nie chciał mi zaoferować pomocy, ani nikt nie zwrócił uwagi.