Lokal po raz pierwszy nie był przepełniony. Kilkoro kelnerów sprawnie jak mi się wydawało obsługiwało salę. Dołączyłam do siedzących już od ok 30 min w lokalu koleżanek. Podeszła do nas sympatyczna kelnerka, dała mi kartę i zaproponowała aktualny festiwal. Stwierdziłam ze muszę się zastanowic więc dziewczyna zaproponowała że wróci za ok 5-10 min. Nie wróciła. Zaczepiłam 5 osób mówiąc że chciałabym złożyc zamówienie, żadna nie chciała go przyjąc mówiąc że nie zajmują się ta częścią sali. Dopiero kiedy poprosiłam z kierownikiem zjawiła się dziewczyna która przyjęła zamówienie. Zamówienie złożyłyśmy po 19. Przyniesiono przypalone. Poprosiłysmy o wymianę i usłyszałyśmy że nie bedzie to mozliwe bo wszystkie wydawane sa przypalone i nic wymiana nie zmieni.
Placówka znajduje się w rynku więc nie było w pobliżu żadnych wolnych miejsc parkingowych nawet na płatnym parkingu. Aby porozmawiac z doradcą najpierw trzeba otrzymac nr od automatu stojącego w placówce a następnie zostac wywołanym. Mimo że doradców na stanowiskach tego dnia było 8 a klientów wraz ze mną 6 i tak czekałam na obsługę pond 40 min. Następnie trafiłam na niekompetentną Panią, która na moje pytanie czy w ofercie jest ubezpieczenie na wypadek śmierci do kredytu gotówkowego odpowiedziała nie wiem. Następnie za moja prośba poszła zapytac czy jest takie w ofercie a na koniec przedstawiła mi ofertę ubezpieczenia od utraty pracy do kredytu tłumacząc że jej zdaniem jest lepsze niż to na wypadek śmierci, które mnie interesowało. Kobieta miała bluzkę popisana długopisem, na jej biurku leżały dokumenty innego klienta co w banku jest niedopuszczalne! W placówce panował chaos, klienci mimo posiadania nr i wywołania nie wiedzieli dokąd pójsc. Sama placówka była czysta i zadbana.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.