Kilka ekspedientek, z 3 osoby w sklepie, również i tu nie miałam przyjemności usłyszeć "dzień dobry". Przy przymierzalniach nie było ekspedientki, która przyznawałaby "numerki" z ilością ubrań wziętych do przymierzenia. Większość ubrań była tylko w rozmiarze 36 i 38. Obsługa zajęta prywatnymi rozmowami.
Pomimo wczesnej godziny sklep był pełen ludzi - zapewne zakupy mikołajowe. Półki przystosowane są chyba tylko dla małych dzieci, alejki są zbyt wąskie - mimo iż jestem szczupłą osobą z trudem przemieszczałam się wśród alejek z zabawkami. Nie wyobrażam sobie wejść do tego sklepu z wózkiem. Nie znalazłam asortymentu wcześniej "wypatrzonego" na stronie internetowej sklepu (kilka ubranek i zabawek). Obsługa "nie wyrabiała" z obsługą klientów.
Do sklepu weszłam przypadkiem, szukając eleganckiej sukienki. Nie miałam przyjemności usłyszeć " dzień dobry" od dwóch ekspedientek, mimo iż byłam sama w sklepie. Nikt nie zaoferował mi pomocy w wyborze ubrania, ekspedientki rozmawiały przy mnie na tematy prywatne, jedna z nich w pewnym momencie powiedziała niecenzuralne słowo. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. W sklepie był zbyt mocny, mdły zapach.
Do sklepu weszłam z zamiarem kupna filetów z kurczaka i chleba. Wchodzę do sklepu, ani dzieńdobry, ani spier.... Trochę mi się śpieszyło, a koszyków przy wejściu nie było. Jako, że potrzebowałam tylko te dwa artykuły weszłam bez, ale zaraz usłyszałam jakiś pisk "A gdzie koszyk" i że jak nie ma przy wejściu to pewnie jest przy kasie, bo klienci nie odkładają na miejsce. Podejście jak sprzed 20 lat, przy stoisku mięsnym 2 osoby, w między czasie podchodzi starsza babka, która wyrywa się przede mną, zwracam uwagę, że jest kolejka i że teraz moja kolej - żadnej reakcji sprzedającego, oczywiście musiałam jeszcze poczekać na moją kolej. Przy kasie również nie usłyszałam dzieńdobry, prośba o reklamówkę była chyba niestosowna, gdyż pani wzruszyła oczami i podeszła na inne stoisko po reklamówki. Zapłaciłam, poszłam, na moje " do widzenia" nikt nie odpowiedział. Czułam się jak intruz
Do sklepu przyszłam tylko po kilka rzeczy, na dziale mięsnym nie było żadnych klientów oprócz mnie, mimo to musiałam poczekać na obsługę, jak panie ekspedientki dokończą rozmowę na tematy prywatne. Przy kasie dowiedziałam się, że kartą można płacić od 10zł (nie zauważyłam żeby wcześniej widniała o tym informacja), po tym jak dołożyłam produkty do koszyka, aby móc zapłacić kartą, kasjerka i z tym miała problemy. Dopiero po interwencji drugiej kasjerki cała transakcja dobiegła końca.
Pomimo dużego tłoku w sklepie, wszystkie kasy były czynne, co sprawiło, że było kolejek do kasy. Na półkach asortyment był poukładany. W jednym miejscu kleiła się podłoga. Mało woreczków przy owocach (rolka z workami dostępna była tylko z drugiej strony przy warzywach). Obsługa miła, kasjerka przywitała się i zapytała o reklamówkę.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.