Pierwsze co rzuciło mi się w oczy wchodząc do Tesco to tłum ludzi. Co chwilę się o kogoś obijałam, nie mogłam w spokoju wybrać odpowiednich produktów, bo trzeba było się przesunąć. A wybór był naprawdę duży, dlatego potrzebowałam czasu, aby się na coś zdecydować. Jednak moim zdaniem ceny nie są aż tak bardzo rewelacyjne, w innych marketach można kupić różne produkty za podobną kwotę. Wielkość obiektu sprawia, że bardzo trudno znaleźć jeden konkretny produkt. Personel potrafił wskazać odpowiedni kierunek ale szczegółowych informacji nie udzielił, prawdopodobnie z powodu dużej liczby obowiązków. Przy kasie trzeba było oczywiście trochę postać. Ogólnie spodziewałam się lepszej organizacji.
Chciałam aktywować usługę darmowe rozmowy w heyah, jednak przez cały dzień, za każdym razem jak wpisywałam odpowiedni kod, pojawiała się informacja, "usługa jest chwilowo niedostępna, proszę spróbować jeszcze raz". W końcu wieczorem napisałam maila do konsultanta hayah z prośbą o wyjaśnienie sytuacji. Od razu na drugi dzień otrzymałam odpowiedź, że w ostatnich dniach wystąpiły problemy i usługa była niemożliwa do aktywacji oraz, że w związku z tym bardzo przepraszają mnie za niedogodności, zapewniają, że problem został już rozwiązany i w ramach przeprosin moje konto zostaje doładowane na kwotę 3 zł. Byłam tym bardzo miło zaskoczona. Jest to naprawdę godne pochwały podejście do klienta. Oby tak dalej!
Po raz pierwszy zdarzyło mi się, aby ktoś z mbanku osobiście do mnie zadzwonił. Okazało się, że pani chce mnie namówić na nową promocję - korzystanie ze wszystkich bankomatów w Polsce za jedyne 5 zł. Słychać było, że pani jest dobrze przygotowana i ma wiele argumentów zachęcających do oferty. Nie byłam nią jednak zainteresowana, dlatego ciągłe namawianie mnie do niej było naprawdę uciążliwe, a nie chciałam być niemiła, więc pani chyba liczyła, że mnie jednak przekona i ciągle przedłużała rozmowę. Nie podoba mi się taki sposób zachęcania klientów do korzystania z promocji. Wiele osób pewnie się zgodzi na ofertę, która właściwie jest nawet korzystna, ale myślę że każdy kto jest klientem mbanku już dostał o niej wiadomości i widział reklamy na stronie internetowej banku.
Witam. Na wstępie serdecznie dziękuję za wyrażoną opinię. W związku z Pani zgłoszeniem jest mi niezmiernie przykro, że w ten sposób odbiera Pani kontakty z naszej strony, natomiast jak najbardziej rozumiem, że tego typu forma sprzedaży produktów bankowych Pani nie odpowiada. Aby problem nie występował już w przyszłości należy w telefonicznym kontakcie z mLinią złożyć dyspozycję zmiany zgody formalnej na reklamę na "nie". Po takim zgłoszeniu kolejne telefony z ofertami nowych produktów nie będą już wykonywane. Mam nadzieję, że powyższe rozwiązanie spowoduje, że będzie Pani czerpała więcej satysfakcji z naszych usług. Przypominam, iż pozostajemy do dyspozycji w placówkach naziemnych, których szczegółowy wykaz znajduje się na stronie mBanku oraz na mLinii pod numerem 801 300 800 lub +48 426 300 600. Pozdrawiam serdecznie. Krzysztof Resiak mBank
Biedronka stała się...
Biedronka stała się ostatnio miejscem, w którym najczęściej robię zakupy. Ceny są po prostu najkorzystniejsze! Wygląd wewnętrzny jest schludny, towary są równo poukładane na półkach. Czasami mam tylko problem ze zorientowaniem się w jakim dziale może być dany produkt. Często okazuje się też, że poszukiwanego produktu nie ma, ale na szybkie mało wymagające zakupy biedronka jest w sam raz. Obsługa bardzo sympatyczna - ostatnio nawet kasjerka zamieniła ze mną parę słów, cały czas sprawnie pracując. Interesujące jest, że za każdym razem kasjerzy pytają się: "siateczkę"? To musi być zapewne monotonne pytać się o to każdego klienta. Myślę, że klient jeśli potrzebuje tej siateczki to sam może o nią poprosić.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.