Opinie użytkownika (2)

W dniu 08.09.2009...
W dniu 08.09.2009 postanowiłam odebrać pieniądze przesłane przez Western Union. zazwyczaj mam problemy z odbieraniem przekazów pieniężnych, dlatego też uzbroiłam się w dużą dozę cierpliwości. Oddział w Bielsku-Białej jednak pozytywnie mnie zaskoczył. Jest niewielki, ale urządzony w sposób przemyślany. Są dwie kasy i dwa stanowiska obsługi klientów Skoku Stefczyka. Od momentu wejścia byłam mile zaskoczona. Kobiety pracując w oddziale były bardzo miłe i od progu emanowały pozytywnym nastawieniem. Usłyszałam " dzień dobry" oraz ": w czym możemy pani pomóc?". Następnie młoda pracownica zaprosiła mnie do odpowiedniego stanowiska. Naszykowałam odpowiednie dokumenty, tj. dowód osobisty i kod transakcji. Pracownica oddziału poinformowała mnie nawet, że nie muszę się aż tak spieszyć. :) Podałam kwotę i wszystkie odpowiednie dane, a na moje zagajenie, że mają troszkę duszno w oddziale odparła, że to z winy pogody i odbyła ze mną krótką pogawędkę na ten temat. Uprzejmość i szybkość obsługi przekroczyła moje najśmielsze oczekiwania. Zazwyczaj panie w tego typu punktach pytają o rade starszych pracownic, bądź kierownika. Tym razem było inaczej! Co więcej zwróciłam również uwagę na to jak obsługiwane są pozostałe osoby. Akurat były to diw osoby zwracające się o poradę w sprawie spłaty zadłużenia w Skoku... Obsłużone zostały również szybko i fachowo. Krótko: polecam ten oddział! PS. Jeżeli ktoś zainteresowany jest również przekazami pocztowymi typu giro płatność- dzisiaj wybieram się "na turne" po pocztach polskich, gdyż z doświadczenia wiem, iż uda mi się załatwić wypłatę pieniężną, tym systemem, dopiero za którymś razem. Jeżeli znajdę miejsce, w którym ta usługa nie sprawia problemu pracownikom poczty na pewno o tym napiszę!

Karina_33

09.06.2009

Western Union

Placówka

Bielsko-Biała, ul. 11 Listopada

Nie zgadzam się (19)
Wczoraj tj. w...
Wczoraj tj. w poniedziałek wybrałam się do biura Adecco Poland Sp. Z. O.O. Nie była to pierwsza moja wizyta w tym oddziale, gdyż niedawno miałam okazję skorzystać z usług owej agencji pośrednictwa pracy i wykonywać pracę na umowę zlecenie przez krótki okres czasu. (24.05.- 30.05). Praca przebiegała spokojnie. Dopiero po wykonaniu zlecenia zrobiło się nieprzyjemnie. W piątek otrzymałam informację od mojej koordynatorki, że umowy będą podpisywane właśnie tego dnia (umowy zlecenie podpisywane są zazwyczaj po wykonaniu zlecenia; nie wzbudzało to we mnie żadnych podejrzeń). Dobrze, że nie miałam żadnych planów ani pilnych spotkań. Mogłam spokojnie udać się do siedziby Adecco. Po dotarciu na miejsce poinformowano mnie, że niestety nie uda się mi niczego załatwić, gdyż "padł im system operacyjny". No cóż, zdarza się.. złośliwość rzeczy martwych- pomyślałam i pojechałam do domu. Przez weekend biuro jest zamknięte postanowiłam poczekać do poniedziałku. w poniedziałek w godzinach porannych otrzymałam telefon. Była to pracownica firmy Adecco, która kategorycznym tonem oznajmiła mi, że niepodpisanie umowy w terminie ostatecznym, jakim jest poniedziałek (07.06.2009), pozbawi mnie prawa do wynagrodzenia. Jakież było moje zaskoczenie! Spokojnie wytłumaczyłam rozmówczyni, że nie jest to moją winą, iż umowa nie została sporządzona, co więcej, że wina leży po stronie Adecco i zaproponowałam spotkanie. Dojechałam do oddziału Adecco około godziny 16.20. Po raz pierwszy w oddziale były pustki. Żadnych kolejek, ludzi wypełniających papiery i dokumenty ""na kolanie" (to ze względu na nieustający ścisk, gdyż oddział jest bardzo mały, a ludzi zazwyczaj przebywa w nim dużo; należy nadmienić, że nie pracowników a klientów) zatem mogłam się spokojnie rozglądnąć. Biuro wydaje się być czyste i przyjazne (to zapewne sprawa żółtego koloru ścian), a zarazem jawi się pewną dozą profesjonalizmu (wszyscy ubrani schludnie i odpowiednio do miejsca). Przekraczając próg dostrzegłam jednak zdziwienie jednej z pracownic, która (zanim zdążyła wydobyć z siebie jakikolwiek dźwięk i oznajmić z czym przychodzę) zapytała" do kogo Pani przyszła? " Proszę mnie poprawić, jeśli się mylę, ale w takiej agencji pierwsze pytanie powinno brzmieć zupełnie inaczej! Chociażby: w czym mogę pomóc? Może pracownice Adecco Poand w Bielsk- Białej mają jakiś specjalny system przyjmowania zainteresowanych? Wydało mi się to co najmniej dziwne... Swoją sprawę załatwiłam jednak nader szybko. Zdziwiło mnie jednak to, iż każdym dokumentem kierowano mnie do innej osoby, raz pod biurko, raz do stanowiska itd. Było to dziwne, ale w sumie skróciło mój czas oczekiwania- a to bardzo ważne. W międzyczasie zdąrzylam jednak podsłuchać rozmowę innych pracownic. Rozmowa dotyczyła czasu zamknięcia oddziału, z tego, co udało mi się wywnioskować brakowało jednej z pracownic, a inna natomiast musiała skończyć wcześniej w związku z jakimiś sprawami rodzinnymi. Człowiek stara się być wyrozumiały i wrażliwy na problemy innych ludzi, toteż nie wzbudziło to we mnie żadnych zastrzeżeń. Dopiero, gdy usłyszałam, że oddział zamknięty zostanie godzinę wcześniej (zamiast o godzinie 18.00, o godzinie 17.00) spostrzegłam, że tak nie powinno być!!! Co z klientami, którzy przekonani o tym, że otwarte jest do 18.00? Co z ludźmi, którzy maja podpisać tego dnia umowę? Wreszcie co z uczciwością ludzką? Przecież otrzymują wynagrodzenie za to, że pracują do godziny 18:00!!! Wszystkie pracownice wyjdą godzinę wcześniej i zapłacą im za pracę, tak jak tym, które na prawdę przestrzegają godzin pracy?! Wyszłam, swoją sprawę załatwiłam. Załatwiłam pozytywnie. Czekam obecnie na pieniądze. Nie może mi dać jednak spokoju to w jaki sposób pracownice tego oddziału podchodzą do ludzi i do swojej pracy. Oczywiście zdarzają się wyjątki, np. kobieta, z która rozmawiałam za pierwszym razem Pani A. (wywarła na mnie tak silne i pozytywne wrażenie, że pamiętam jej imię i nazwisko), która na tel innych pracownic jest wzorem prawidłowego postępowania z klientami agencji pośrednictwa pracy!:) Niestety reszta pracowników zburzyła mój pozytywny odbiór tego miejsca.

Karina_33

09.06.2009

ADECCO

Placówka

Bielsko-Biała, Plac Wolności 3

Nie zgadzam się (18)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi