Do sklepu Tatuum wybrałam się celem kupienia kurtki zimowej. Sklep był dobrze oświetlony, wieszaki z towarem rozmieszczone w sposób nieutrudniający przemieszczania się po sklepie, rzeczy niepodlegające sezonowej przecenie wyraźnie oznaczone informacją, że należą do nowej kolekcji. Niemalże od razu pojawiła się ekspedientka pytając o przedmiot moich poszukiwań i oferując pomoc w wyborze. Słysząc, że szukam kurtki na zimę zaproponowała dwa modele. Widząc, iż skłaniam się bardziej ku jednemu z nich, sama wyszukała potrzebny rozmiar i na moją prośbę, poszła upewnić się w kasie, czy podlega on przecenie. Po nieco dłuższej chwili (kasjerki były zajęte przyjmowaniem zakupów od innych klientek), wróciła z oczekiwaną informacją. Widząc moje wahanie, zaprezentowała inny model kurtki, proponując jego zmierzenie. Po podjęciu decyzji udałam się do kasy, gdzie byłam obsługiwana już przez inną osobę. Tam z własnej inicjatywy zapytałam się o warunki ewentualnego zwrotu towaru i dowiedziałam sie, że jako, że jest on przeceniony, w przypadku jego zwrotu, nie przysługuje mi zwrot gotówki, tylko wymiana na inną rzecz o podobnej wartości. Płatności dokonałam bez przeszkód, korzystając z terminala płatniczego. Jestem zadowolona z obsługi, szczególnie ze względu na nienachalną, ale kompetentną pomoc ekspedientki zajmującej się obsługą klientów na etapie poszukiwania i wyboru przez nich rzeczy do kupienia.
Do sklepu Empik wybrałam się celem kupienia kalendarza kieszonkowego na 2014 rok. Bez problemu znalazłam regał z kalendarzami, gdzie były one w przejrzysty sposób poukładane według wielkości. W sklepie nie było zbyt wielu osób tak więc z dwóch kas obsługiwana była jedna. Przede mną w kolejce stała tylko jedna osoba, która poprosiła kasjera o wskazanie lokalizacji konkretnego towaru na terenie sklepu. Kasjer oddalił się więc z klientem, chcąc spełnić jego prośbę. W międzyczasie, do drugiego stanowiska kasowego podeszła inna kasjerka, która jednak, nie zauważając, że jestem pierwsza w kolejce, zajęła się obsługą osoby stojącej za mną, na wysokości drugiego stanowiska kasowego. Po chwili pierwszy kasjer wrócił do swojej kasy, już bez klienta, który najwyraźniej zrezygnował z zakupu. Jednakże zamiast przyjąć do realizacji zakup wybranego przeze mnie kalendarza, bez żadnego komentarza, czy prośby o chwilę cierpliwości, zajął się sprawdzaniem czegoś na ekranie komputera. Mimo więc, że poszukiwany przeze mnie towar był dostępny i dobrze wyeksponowany, do zakupu nie doszło, bowiem zniechęcona lekceważeniem przez obsługę, zrezygnowałam z kupienia wybranego kalendarza.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.