Opiekę nad pacjentami przez personel tej placówki oceniłam już bardzo wysoko, ale warunki socjalne są tutaj złe. Oddział (na parterze - 33 pacjentów) ma tylko 1 wc dla kobiet i 2 dla mężczyzn oraz po jednej łazience. Ponadto ani w wc, ani w łazience nie można się zamknąć tylko na drzwiach wisi kartka: " wolne" lub "zajęte". A więc korzystając z wc czy łazienki pacjent narażony jest na podglądanie.
A gdzie poszanowanie godności osobistej i zapewnienie intymności pacjentom?
Jestem w tym szpitalu od 25 marca br. (oddział na parterze). Chcę wymienić cały personel, który zajmuje się pacjentami: a więc panie pielęgniarki: Asia, Danusia, Dorotka, Irenka, Lidka, Ulka, Wandzia i pan Wojtek, ponadto o nasze posiłki i czystość dbają panie Agnieszka, Beata, Renata i pan Lukasz. Wszyscy państwo są zawsze uśmiechnięci i chętni do pomocy. Panuje na tym oddziale serdeczna, rodzinna atmosfera, aż żal kończyć swój pobyt tutaj (6 tygodni), ale trzeba zrobić miejsce dla następnych chorych. Dla mnie pobyt tutaj trwa o wiele za krótko, ale będę starała się o nowe skierowanie.
Chcąc odzyskac dane z twardego dysku typu "sata" udałam się do Mega Awansu w Starym Browarze po zewnętrzną kieszeń dysku twardego. Aby dobrac odpowiedni typ tej kieszeni miałam ze sobą wadliwy dysk. Niestety sprzedawca okazał się niekompetentny ponieważ podał kieszeń do dysku "ata". Po przyjściu do domu stwierdziłam, że to nie ta kieszeń a sprzedawca zapewniał, że jest odpowienia do mojego dysku. Mega Avans powinien zatrudniac pracowników z podstawową wiedzą o towarach, które oferują klientom.
Wydasa mi umowa o internet z ORANGE, aby mieć szybszy zainteresowałam się ofertą NETII. Czas oczekiwania na przyjście montera został mi przedstawiony do 5 tygodni. Monter zjawił się po 2 tygodniach! Pan Tomasz W., młody człowiek bardzo grzeczny i uprzejmy, a w dodatku dobry fachowiec potrafił, oprócz montażu anteny internetowej, udzielić mi odpowiedzi na moje nieraz "głupie" pytania. Brawo NETIA za takiego pracownika.
Ogólny wygląd - nieciekawy, ponieważ stoliki są wspólne dla kilku restauracji m.in. SPHINX, chińska, ormiańska, włoska; ponadto trzeba samemu donieść sobie talerz do stolika. Po długim namyśle wybrałam polędwiczki wieprzowe w sosie borowikowym + surówka z selera. Na gorący posiłek czekałam około 10 min., talerz dodatkowo ładnie przybrany "zieleniną". Bardzo mi smakowało - polecam.
Po perturbacjach z PLAY-em udałam się z synem do NETII po informację o internet. Pracownik NETII (niestety nie znam nazwiska) przyjechał do nas z terenu i zaczęliśmy wypytywać o szczegóły nas interesujące. Pan ten bardzo cierpliwie nas informował i udzielał wyczerpujących odpowiedzi. W efekcie zawarliśmy umowę o podłączenie internetu (stara umowa z ORANGE wygasa).
Bardzo ciekawią mnie warunki pracy w TESCO, towar na półkach jest, nawet szeroki asortyment, ale obsługa?
Obsługujący stoisko z żywymi karpiami młody pan ruszał się jak "mucha w smole".
Jest 18 kas a czynne tylko, czy aż, 7!Razem z synem zrobiłam zakupy w ciągu 25 minut a do kasy staliśmy 48 minut!
Przedłużałam umowę abonamentową w ORANGE we wrześniu br. z datą ważności od 13 grudnia 2008, zmieniłam przy okazji kwotę abonamentu z 50,- na 35,- jednak wg faktury mam zapłacić za m-c grudzień 50,-! Dlaczego, jeżeli w aneksie do umowy jest wyrażnie zaznaczone "liczone od 2008-12-13". Nie zostałam poinformowana przy podpisywaniu umowy o okresach rozliczeniowych od 1-30 danego m-ca.
27/11/2008 otworzyłam konto osobiste w AliorBanku; uzyskałam również dostęp do bankowości internetowej. Mam wpisać swój numer CIF i czekać na SMS z kodem dostępu, który zmienię na swoje hasło. Od czwartku (dzisiaj jest sobota) czekam na próżno. Nie mogę się też doczekać na połączenie z infolinią.
Zwiększyła się ilość pracowników i nie ma już tak długich "kolejek" do kas. Trzeba przyznać, że kasjerzy są bardzo uprzejmi, każdego klienta witają miłym "dzień dobry"
Nowy bank - chciałam uzyskać informację na temat założenia konta osobistego i uzyskania kredytu. Spotkałam się z bardzo rzetelną obsługą, Pani mnie obsługująca z uśmiechem i cierpliwie wszytko mi wyjaśniła. Wyszłam z banku usatysfakcjonowana.
Lubię czytać, poszłam do księgarni ŚWIATA KSIĄŻKI i pytałam o coś ciekawego dotyczącego Chin. Pan obsługujący mnie natychmiast polecił "Piórko na wietrze". W domu przejrzałam ją i jestem bardzo zadowolona z tego zakupu.
Chciałam powiększyć limit karty kredytowej; niestety nie było to możliwe wg przepisów Banku. Pani mnie obsługująca zaproponowała dodatek do mojego kredytu, którego mam już część spłaconą. Spłatę nowego kredytu mam rozplanowaną od początku (tzn. na 35 m-cy) i rata jest niższa od dotychczasowej. Wszystko, lącznie z wypłatą załatwiłam w ciągu 20 minut.
Syn prosił o kupno baterii HP iPAQ oraz Micro Reader Kingston 2GB (był w pracy) a ja nie znam się na takich technicznych szczegółach. Bardzo uprzejmy sprzedawca wszystko przystępnie mi wyjaśnił.
Jako osoba towarzysząca byłam z synem w Polbanku (załatwiał sobie kredyt). Pani obsługująca syna i udzielająca dodatkowych informacji była bardzo uprzejma i kompetentna (pani Mrownińska - plakietka z nazwiskiem na bluzce).
Wsiadam do autobusu PKS na dworcu w Poznaniu. Poruszam się z pomocą kuli, więc trudno mi w wąskim przejściu iść do tyłu i siadam z przodu autobusu. Słyszę od kierowcy, że to wiejście jest dla kolegi. W każdym autobusie jest wywieszka "rozmowa z kierowcą podczas jazdy zabroniona", a kierowca w najlepsze rozmawia podczas jazdy!
Potrzebuję nowej recepty na leki (cd kuracji). Na receptę muszę czekać do czwartku 28.08. godz. popołudniowe!
W mojej poprzedniej przychodni receptę dostawałam od ręki.
Same zakupy bez uwag.
Płacę kartą VISA i kasjer oddaje mi kartę bez mojego wbicia PIN-u. Musiałam również upomnieć się o paragon!
Dodatkowo chcąc zasięgnąć informacji trzeba szukać pracownika marketu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.