Chciałam córce kupić kapcie. Pani zaproponowała pomoc, ale nie natrętnie. Kiedy pokazałam wybrane modele i określiłam rozmiar Pani przyniosła mi wszystkie dostępne. Córka mierzyła, biegała i skakała po sklepie, aby wypróbowac kapcie. Ekspedientka nie miała nic przeciwko. Córka nie mogła się zdecydować, które kapcie wybrać i tutaj również Pani była bradzo wyrozumiała. Polecam ten sklep.
Jeśli chodzi o obsługę przy różnych stoiskach to najmilszy był Pan na dziale rybnym. Dział z wędlinami nie wyglądał zachęcająco - chodzi o pokrojone wędliny. Dosyć dobrze jest natomiast zaopatrzony dzial owocowo-warzywny. Najlepsze wrażenie zrobił na mnie Pan w kasie. Wyłożyłam zakupy na taśmę celem liczenia. Poprosiłam o reklamówki. w trakcie pakowania reklamówka porwała się. Pan od razu podał mi następną i pomógł przełożyć zakupy. W międzyczasie odpowiadał na pytania zadawane przez moją córkę. Wykazał się dużą cierpliwością, a przy tym był bardzo miły. Za zakupy płaciłam bonami i tutaj trochę Pan sie skrzywił, ale zrobił to w taki zabawny sposób, że nie zepsuło mi to humoru. Córka również się śmiala.
Syn miał sobie wybrać zabawkę. Nie mógł się zdecydować. Kiedy wreszcie wybrał i podeszliśmy do kasy, Pani nabiła zabawkęna kasę i mieliśmy płacić. Wtedy syn zobaczył inna zabawkę, a Pani bez problemu zaproponowala zamianę. Bez żadnego problemu, bez oznak niezadowolenia na twarzy. Ostatecznie syn zdecydował się na pierwszy wybór. Po zakończonej transakcji Pani podała nam nożyczki celem otworzenia zabawki. wcześniej zbaczyła jak syn nie może jej otworzyć. Polecam sklep i wyrozumiałą ekspedientkę.
byliśmy na obiedzie z dwojgiem dzieci. Spędzilismy w restauracji ok. 1 godziny. Kelner był cierpliwy, elastyczny, przemiły, szybko reagował na nasze skinienia, a przy tym jednocześnie nie narzucał się. Mąż zamawiał stek. Niebyło problemu, gdy poprosil, aby był bardziej wysmażony. Nie bylo problemu również z zamianą sałatek/surówek w zestawach. Syn dostał ulubione ogórki. Przy deserach dla dzieci mozna było zamieniac dowolnie składniki. Było bardzo miło i jednoczesnie profesjonalnie.
Zepsuła mi się szyba w samochodzie. Zadzwonilam do biura numerów, gdzie Pan udzielil mi informacji o zakładach czynnych non stop. Zadzwoniłam pod podany numer, gdzie uzyskałam telefon własnie do warsztatu na Jana Kazimierza. Przez telefon Pan cierpliwie tłumaczył mi jak mam dojechać do warszatu. Dzięki właściwym wskazówkom bez problemu trafiłam. Pan naprawił mi szybę, a przy tym cierpliwie odpowiadał na zadawane przeze mnie pytania. był bardzo uprzejmy. Poza tym w warsztacie tym można naprawić nie tylko samochód, ale i motor oraz rower. Mają też lawetę. a najważniejsze jest to, że zakład czynny jest całą dobę.
Zanim przyjechałam do przedszkola zadzwoniłam. Telefonicznie uzyskałam rzetelne i wyczerpujące informacje. Pani była bardzo miła i nie starała się mnie "zbyć". Przedszkole nie jest przy ulicy, ma bardzo ładny i duży plac zabaw dla dzieci. Przy wejściu stała Pani, która uprzejmie skierowała mnie do własciwej osoby. Pani, która przyjęła podanie na akcję letnią również była miła. Pomimo, że pracowała do 17.00 nie okazała mi w żaden sposób, że już kończy pracę. Była bardzo wyrozumiała. Wyszłam przekonana, że moje dziecko będzie zadowolone.
Przedszkole zadbane, przyjemne. Nie jest bezpośrednio przy ulicy. Kiedy zadzwoniłam, po kiilkunastu sekundach pojawiła się Pani, która skierowała mnie do właściwej osoby. Kolejna Pani bardzo miła, udzielająca rzetelnych informacji przyjęła podanie na akcję letnią. Jednocześnie przekazała, że są jeszcze wolne miesca w przedszkolu i chętnie przyjmie inne dzieci. Wizyta w przedszkolu trwała bardzo króko, ale czułam, że moje dziecko będzie się tutaj czuło dobrze.
31.01.2008 nadałam paczkę w Warszawie, która miała dotrzeć 02.01.2009 do Rutki-Tartak. Niestety tak się nie stało, pomimo że odbiorca był od rana do wieczora w domu. 03.01.2009 podczas rozmowy telefonicznej z DHL dowiedziałam się, że kurier zwrócił paczkę na terminal w Ełku, ponieważ jak stwierdził, nie zastał odbiorcy. Było to kłamstwem, bo kuriera nie byłow miejscu odbiorcy przesyłki, ponieważ nie zostawił nawet awiza, chociaz ma taki obowiązek. W efekcie przesyłka (foteliki dziecięce)dotarła do adresata dopiero 06.01.2009, w wyniku czego moja córka nie wróciła na czas do warszawy i nie mogła pójść na ważny egzamin do szkoły.
Chciałam złożyć kolejną reklamację tych samych butów. Buty kupiłam ok.1 rok temu. Przez ten okres paragon ze sklepu zrobił się mało czytelny. Przy poprzedniej reklamacji ekspedientka napisała nr paragonu długopisem na tym paragonie, celem łatwiejszego złożenia reklamacji. Niestety, w minioną niedzielę sprzedawczyni nie chciała tego uznać i w żaden sposób mi pomóc, mimo że poprzednia reklamacja była składana kilka miesięcy temu. Niestety nie mam na to dowodu, bo sklep nie chce wydawać potwierdzeń, że buty były reklamowane. Ponadto Pani poinformowała mnie, że nie przechowują żadnych dowodów reklamacyjnych. Po naprawieniu obuwia dokumenty są wyrzucane. Ekspedientka ( pani w długich jasnych włosach)w ogóle nie była zainteresowana pomocą mi, czyli klientowi. Nie przyjęła ode mnie reklamacji, pomimo że nie upłynęło jeszcze 2 lata od zakupu. Podczas rozmowy z tą Panią zauważyłam również, że inne Panie ekspedientki również nie są zainteresowane pomocą klientom. Do kasy podeszła klientka z butami, a Pani sprzedawczyni kazała szukać klientce pudełka na te buty. Obsługa jest fatalna. W tym sklepie nie czuje się, że sklep jest nastawiony na sprzedaż i klienta. Sprzedawczynie swoim zachowaniem zrażają wielu klientów. W takiej sytuacji na pewno nie będę polecać tego sklepu innym.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.