Salon lodów Grycan znajduje się w Pasażu Grunwaldzkim na każdym z poziomów pasażu. Odwiedziłem tym razem kawiarnię na 3 piętrze.
Miejsce widać po wjechaniu schodami, znajduje się przy przeszklonej ścianie pasażu, z której rozpościera się ładny widok na rondo Reagana i okolicę.
Możemy usiąść przy jednym z wielu stolików, każdy jest czysty, schludny i na bieżąco sprzątany przez obsługę. Po zajęciu miejsca i rozpoczęciu przeglądania menu, przyszedł serdeczny i sympatyczny kelner i zaoferował pomoc i doradzenie. Po złożeniu zamówienia, kelner przyjął je miło i po niecałych 5 minutach na stole czekał deser lodowy z kawą. Sam deser był przepyszny, świeżutki, smaczny, śmietanka w deserze puszysta, owoce użyte świeżutkie, soczyste, kawa mocno aromatyczna i świeżo mielona (w całej kawiarni unosił się jej aromat). Kelner zaproponował promocję – zbieranie pieczątek by dostać darmową kawę. Całość szybko załatwił i przyniósł już podbitą kartę z pieczątką.
Jeszcze kilka słów o obsłudze: obsługują nas kelnerzy, każdy zadbany, schludnie ubrany. Wszyscy noszą czarne spodnie, koszule i fartuchy kelnerskie. Rozmawiałem z 2 kelnerami, obydwoje byli uprzejmy, serdeczni i chętnie służyli pomocą.
Siedzimy na dość wygodnych drewnianych krzesłach obitych jasną skórą, co dobrze pasuje do marmurowych blatów stolika i wystroju wnętrza.
Przy płaceniu rachunku dostajemy go dyskretnie, obsługa jest również miła serdeczna i zaprasza nas ponownie.
Gorąco polecam to miejsce!
Opis dotyczy stacji Orlen nr 1013 w Koninie Żagańskim przy drodze krajowej E18, prowadzącej od Niemiec do Autostrady A4.
Często korzystam z usług Orlenu, ze względu na naprawdę dobrą jakość paliwa i obsługi. Tym bardziej byłem zaskoczony po niezbyt miłym pobycie na ww. stacji paliw. Stacja jest słabo oznakowana i niezbyt dobrze widoczna w nocy. Na stacji możemy zatankować benzynę i diesel a także zrobić skromne zakupy niezbędnych towarów w podróży. Znajdziemy większość produktów - przekąski i napoje, słodycze, po kilka marek z każdego rodzaju.
Na stacji nie ma możliwości zakupu ciepłego jedzenia - można je kupić w budce obok stacji przy parkingu. Znajdują się tam 3 budki oferujące jedzenie z grilla – m.in. kiełbaskę, karkówkę. Ceny są wysokie (5 zł za 100 gram kiełbaski). Na jedzenie nie trzeba długo czekać, na miejscu mam do dyspozycji musztardę, keczup, a nawet surówki, ogórki, buraczki i chleb. Za odpowiednio "duży" zakup - herbata gratis.
Wystrój sklepu przy stacji nie zmienił się zbyt wiele od czasu CPN - przy wejściu wisi nawet mapa stacji z za czasów 49 województw. W lokalu było nieschludnie, podłoga była posypana piaskiem. Najbardziej oburzyło mnie zachowanie obsługi. Na pytanie o stację paliw LPG kasjerka zmierzyła mnie chłodno wzrokiem, prychnęła kłamstwem, że najbliższa stacja znajduje się za 40 km.
Kłamstwo wyszło na jaw po wyjeździe ze stacji, gdy po przejechaniu 500 m trafiłem na nowo wybudowaną (2 miesiące temu oddana do użytku) stację konkurencji. Z LPG, ciepłymi hot-dogami, zapiekankami i miłą obsługą.
Salon PLAY znajduje się na najniższym piętrze niedaleko schodów, firma posiada jeszcze drugie stoisko w centrum handlowym na piętrze, co ułatwia zapoznanie się z ofertą. Salon na dole urządzony jest schludnie, przestronnie; wzdłuż wszystkich ścian, ponad gablotkami z ofertą, promocjami i telefonami, biegnie grafika charakterystyczna dla logotypu PLAY z hasłami nawiązującymi do wartości firmy, jak „swoboda”, „wolność”. Sprawia to miłe wrażenie estetyczne.
Przy trzech stolikach pracownicy obsługują klientów, dla których przygotowano krzesełka. Podobne są do tych barowych, obrotowe, okrągłe siedzisko na wysokiej nóżce, niezbyt wygodnie się na nich siedzi niższym osobom. Nadrabiają za to zdecydowanie stylem!
Na ścianie wywieszone jest kilka modeli telefonów, które można wypróbować. Tutaj chętnie pomogą też dobrze wykwalifikowani pracownicy – udzielają zwięzłej i konkretnej odpowiedzi na temat ofertę, o poszczególne opcje abonamentu czy modele telefonów.
Obsługa ubrana jest w eleganckie i schludne koszule z logo firmy. Byłem w salonie trzy razy, za każdym razem byłem potraktowany serdecznie i profesjonalnie. Obserwując pracę osób w salonie zaobserwowałem, że podpisanie umowy abonamentu zajmuje dosłownie kilkanaście minut, klienci dostają jasne instrukcje i wyjaśnienia dotyczące wszelkich zapisów.
Odwiedziłem sklep Tatuum z dziewczyną, zainteresowany dużym, zapraszającym, czerwonym szyldem "SALE". Mimo późnej godziny, w sklepie panował duży ruch. Towar był wyeksponowany, dobrze się prezentował. Nowa kolekcja została oddzielona od odzieży przecenionej. Na zawieszkach przecenionej odzieży przyklejono nową, pomarańczową metkę, która natychmiast przykuwała uwagę. Ofertę posegregowano według kolorów i fasonów tak, że wchodząc od razu widać, w którą stronę należy skierować się, żeby znaleźć interesujący nas krój.
Klientów obsługiwały 3 kobiety, 2 nosiły firmowe koszulki, jedna z nich schludną i modną sukienkę, podobną do tych z kolekcji. Właśnie ta osoba zwróciła moją uwagę. Była niepełnosprawna, ale bardzo sympatyczna, życzliwa, serdeczna, szybko i sprawnie poruszała się po sklepie i co rusz pomagała kolejnym osobom. Kiedy wchodziłem do sklepu podeszło do niej 2 obcokrajowców i próbowało kupić koszulę i kolczyki. Ekspedientka pośpieszyła im z pomocą. Niestety nie władała płynnym angielskim, co w połączeniu z kiepskim angielskim klientów nie ułatwiało sytuacji. Nadrabiała jednak zaradnością - kiedy okazało się, że nie ma poszukiwanych przez nich produktów, sprawdziła w pozostałych sklepach we Wrocławiu i pokierowała ich, gdzie mogą jeszcze znaleźć interesujące ich artykuły. Była bardzo zaangażowana w cały proces. Moja dziewczyna znalazła ładną bluzeczkę, jednak poszukiwaliśmy innego rozmiaru. Pomocna pracowniczka szybko sprawdziła w systemie, w sklepie i na magazynie i przyniosła nam odpowiedni rozmiar. Pozostałe 2 pracownice stały z boku znudzone, wykonywały swoje zadania bez uśmiechu i zaangażowania.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.