Postanowiłam udać się do galerii, aby poszukać prezentu na zbliżający się Dzień Matki. Najbardziej byłam zainteresowana biżuterią, dlatego w pierwszej kolejności udałam się do salonu YES. Zanim weszłam do środka, przystanęłam przy witrynie. Produkty były ładnie, estetycznie ułożone, różnorodne, witryna była oświetlona, wszystko dobrze widoczne. Po wejściu okazało się, że w salonie jest tylko jedna ekspedientka, która akurat obsługiwała innych klientów. Rozejrzałam się wobec tego po regałach. Po okołu 5 minutach w salonie pojawił się drugi sprzedawca. Przywitał mnie, oraz zapytał w czym może pomóc. Powiedziałam, że szukam prezentu z okazji Dnia Mamy. Pan zapytał czego konkretnie poszukuję, jaką biżuterię lubi mama, a następnie zaproponował mi do obejrzenia 3 różne pary kolczyków. Po wyłożeniu ich na ladę, zaproponował przymierzenie kolczyków, jednak nie zdezynfekował ich, co moim zdaniem powinien zrobić. W między czasie postanowił pokazać mi jeszcze jedne kolczyki. Pozostałe 3 pary zostawił bez opieki na ladzie, co nie należało do najbardziej rozsądnych rzeczy, tym bardziej, że nie było w tym czasie drugiej ekspedientki. pan zachwalał pokazywane kolczyki, mówił, że takie same kupił swojej mamie i była zadowolona. Ostatecznie nie kupiłam nic, podziękowałam i powiedziałam, że jeszcze się zastanowię. Pan był uprzejmy, zaprosił ponownie i życzył miłego dnia. W salonie panował porządek, wszystko było ładnie poukładane, temperatura była odpowiednia. Ogólnie wizytę zaliczam do średnio udanych ze względu na zaniedbania bezpieczeństwa, jednak sama obsługa była na zadowalającym poziomie. Na pewno jeszcze tam wrócę.
Chciałam zrobić ostatnie zakupy przed Sylwestrem, stwierdziłam więc, że pojadę do Tesco, bo tam pewnie znajdę wszystko to, czego szukam. W CH Marino było mnóstwo ludzi. Ciężko było znaleźć miejsce parkingowe. W końcu po paru minutach zaparkowaliśmy. Po wejściu Centrum Handlowego, szybko poszliśmy w stronę Tesco. Przy wejściu do hali stały wózki, było ich sporo, natomiast były bardzo chaotycznie ustawione, nie w rzędzie, tak jak powinny. W sklepie panował ogólny chaos. Było mnóstwo klientów, a towaru na półkach brakowało. Pracownicy przeciskając się przez klientów jeździli z paletami pełnymi towaru i uzupełniali półki. Wszędzie były porozstawiane palety, które utrudniały przejście pomiędzy alejkami. W tym Tesco są chłodnie ekologiczne, co oznacza, że sprzyjają one środowisku, ale trudniej znaleźć to co się chce, ponieważ wszystko jest za szybami - pierwszy raz spotkałam się z takim rozwiązaniem. Na regałach był nieporządek, na napojach leżały makarony, a w warzywach ser żółty. Znalezienie wszystkich potrzebnych produktów zajmowało strasznie dużo czasu. Po znalezieniu w końcu wszystkich produktów udaliśmy się do kasy, a tam zastaliśmy potężne kolejki, jednocześnie przy otwartych wszystkich kasach - również samoobsługowych. Na szczęście panie kasjerki sprawnie obsługiwały kolejnych klientów. Na regałach przykasowych były pozostawiane różnorodne produkty - jajka, mleko, ściereczki. Nie były one również dobrze zatowarowane. Ogólnie panował nieporządek i chaos, a pracownicy nie nadążali z dokładaniem towaru, co powodowało pustki na regałach.
Wejście do perfumerii ładnie oświetlone, można wejść samemu, jak i również wjechać wózkiem, ponieważ przejścia między regałami są wystarczająco szerokie. Produkty na regałach ładnie wyeksponowane, ceny podane, szybko można znaleźć poszukiwany produkt. Ekspedientki ubrane odpowiednio, uśmiechnięte, szybko dostrzegają wchodzących do sklepu klientów. Niestety minusem jest to, że panie pracujące w tym sklepie są bardzo nachalne. Poszukiwałam perfum dla siebie i wiedziałam mniej więcej co chcę i w jakim przedziale cenowym, ale pani bardzo, bardzo chciała, żebym kupiła perfumy, które były na wyprzedaży, ze starszych kolekcji, których ja akurat nie poszukiwałam. Chodziła za mną krok w krok, z promocyjną gazetką i pokazywała co jeszcze jest w promocji. Było to strasznie irytujące. Jak czegoś potrzebuję to pytam, ale takie informacje, które Pani przekazywała są moim zdaniem zbędne. Ogólne wrażenie dobre, z dużym minusem za "akwizytorstwo" a nie doradztwo.
Logo drogerii widoczne z daleka, dobrze oświetlona. Ciężko znaleźć jednak miejsce parkingowe, mimo to, że drogeria jest przy centrum handlowym. W środku, jak przystało na okres świąteczny, bardzo dużo personelu, który chętnie pomaga i doradza przy wyborze kosmetyków, zestawów itp. Zestawy świątecznie dość chaotycznie ustawione na "wyspie", ciężko samemu znaleźć to czego się szuka. Na szczęście panie pracujące w sklepie bardzo pomocne. Generalnie większość produktów ładnie wyeksponowanych na półkach, regały pełne, nie świeciły pustkami. Przy wszystkich produktach ceny. Podłogi jak i regały były czyste, nie było kurzu ani mokrej podłogi, mimo, że na dworze padał deszcz. Ceny bardzo przystępne, każdy może wybrać coś dla siebie.
Ostatnio wybraliśmy się z partnerem na zakupy do Pasażu Grunwaldzkiego. W między czasie postanowiliśmy coś zjeść. Udaliśmy się do Sphinx'a i to był nasz błąd. Najpierw dość długo oczekiwaliśmy na to, aż ktoś do nas podejdzie i przyniesie karty. Następnie, gdy już je otrzymaliśmy i wybraliśmy co chcemy zamówić, znów do nas przez dłuższy czas nie podchodził. W restauracji nie było zbyt dużego ruchu, a pracowników było około 6. Chodzili po sali i rozglądali się na boki, zamiast podejść i zebrać zamówienie. Ale to nie koniec niemiłych niespodzianek. Porcja, którą otrzymaliśmy była niewielkich rozmiarów, a mięso twarde i spieczone, zamiast soczyste i miękkie. Nie zapytano nas czy nam smakowało, ani czy chcemy jakiś deser, czy kawę. W restauracji panował porządek, ale to jedyny plus tego pobytu. Reszta okazała się, jak dla nas nie do przyjęcia. Na pewno więcej nie pójdziemy do Sphinx'a, choć wcześniej bardzo lubiliśmy.
Dziękujemy za przekazanie obserwacji dotyczącej wizyty w restauracji Sphinx. Jest nam przykro, że wizyta w naszej restauracji nie pozostawiła miłych wspomnień. Pragniemy wyjaśnić, że celem działania naszych restauracji jest zachowanie wszelkich standardów Obsługi Klienta jak również dostarczenie Gościom dań o jak najwyższej jakości ze szczególnym naciskiem na właściwą gramaturę dania. Dlatego też szanując czas naszych Gości wymagamy by nasi kelnerzy przestrzegali standardów dotyczących czasu obsługi Gościa natomiast od naszych kucharzy by w sposób szczególny przywiązywali wagę do prawidłowego przygotowywania serwowanych dań. Dodatkowo pragniemy nadmienić, iż każda uwaga Gościa odnośnie serwowanych dań jest na bieżąco w restauracji weryfikowana w celu zapewnienia dań zgodnie z przyjętymi recepturami i oczekiwaniami Gości. Z uwagi na to, że opisane rozbieżności nie powinny mieć miejsca, zapewniamy, że przy najbliższych kontrolach zwrócimy uwagę na poruszone przez Panią kwestie. Mamy nadzieję, że pomimo niedogodności jakich Pani doświadczyła pozostanie Pani naszym Gościem. Serdecznie zapraszamy do sieci restauracji SPHINX. Pozdrawiam, Sfinks Polska S.A.
Po moim wejściu...
Po moim wejściu do salonu, pracownik bardzo szybko się ze mną przywitał, poczekał chwilę, aż się rozglądnę i zapytał w czym może pomóc. Poszukiwałam prezentu świątecznego dla mamy. Pracownica zapytała o upodobania odnośnie biżuterii oraz w jakim wieku jest osoba, dla której będzie prezent. Dość szybko i chaotycznie oprowadzała mnie po salonie, pokazując coraz to nowe produkty znajdujące się w gablocie. Nie zaproponowała sama, czy chciałabym coś zobaczyć, lub przymierzyć. Dopiero, gdy poprosiłam o to, otworzyła gablotę i wyjęła dwa zestawy świąteczne, które mogłam zobaczyć z bliska i przymierzyć. Nie zbadała dokładnie moich potrzeb, co wiązało się z tym, że większość prezentowanych produktów nie była dla mnie odpowiednia. Zadała bardzo mało pytań otwartych. Uważam również, że ekspedientka nie była ubrana stosowanie do pracy, ponieważ miała bardzo duży dekolt, który mi, jako kobiecie ewidentnie przeszkadzał. Pani była miła, uśmiechnięta i uprzejma, natomiast nie odczułam w niej zbyt dużego zaangażowania w procesie sprzedaży. Po zaprezentowaniu produktów, podziękowałam i powiedziałam, że zastanowię się jeszcze i ewentualnie wrócę. Ekspedientka pożegnała mnie zwrotem "Do widzenia, zapraszamy ponownie". Całość wizyty w salonie oceniam na 2 punkty, ze względu na strój oraz niewielkie zaangażowanie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.