Wizyta w punkcie mBanku w CH Morena. Ponieważ było już po 20 nie było kolejki więc obsłużona zostałam "od ręki". Obsługiwał mnie miły, sympatyczny młody człowiek. Wizyta miała na celu zmianę nazwiska i stanu cywilnego na moim rachunku. Pan poinformował mnie, że od razu zmieni moje dane na karcie - tak by następna karta była już z nowym nazwiskiem. Gdy oczekiwałam, aż system "przetworzy" wprowadzone dane z nudy zaczęłam przeglądać ulotkę dot. konta firmowego. Pan spytał czy może mam jakieś pytania do tej lub innej oferty. Na koniec spytał czy może mi w czymś jeszcze pomóc.Stanowisko było czyste i uporządkowane.
W tej aptece póki chodzi tylko o relacje: kup i wyjdź jest wszystko w porządku, obsługa miła i chętna do pomocy. Zawsze czysto. Jednak gdy pojawił się problem z zakupionym produktem to spotkałam się z „murem” niewiedzy i braku zainteresowania ze strony pracownicy apteki. Zakupiłam dość drogi balsam znanej marki i po zastosowaniu okazało się, że coś jest z im nie tak (kruszył się na skórze), a że miałam paragon to chciałam skorzystać ze swojego konsumenckiego prawa i złożyć reklamację. Tu pojawił się problem, bo Pani tam pracująca chciała mi wmówić, że nie mogę złożyć reklamacji, że ni mam takiego prawa. Dopiero po 15 min tłumaczenia tej Pani jakie są moje prawa łaskawie przyjęła reklamację.” Druk reklamacji” okazał się karteczką wyrwaną z notesu o wymiarach 8cm/8cm. Jednak to nie koniec, gdy po przeszło miesiącu poszłam dowiedzieć się co z moją reklamacją okazało się, że w zasadzie to nic jeszcze nie wiadomo i że mam czekać dalej. I tu znowu chciałam udzielić Paniom prywatnej lekcji z praw konsumenckich, że jeżeli w ciągu 14 dni nie ustosunkują się do mojego żądania zawartego w reklamacji (a nie ustosunkowały się!)to jest to przyjęte jako zgoda z treścią reklamacji. Panie jednak pozostały nieugięte w swojej opinii. Sprawa została dopiero rozstrzygnięta dopiero po moim telefonie do innej apteki tej sieci – oczywiście zwrócono mi pieniądze. Dziękuję z pomoc Pani z Apteki Rodzinnej w Madison w Gdańsku. Podsumowując: Paniom z Apteki przydałby się kurs z praw konsumenta.
Personel miły i pomocny. Po wejściu do sklepu czuć, że Panie wiedzą jak się zachować, dają czas na zapoznanie się z ofertą a dopiero po chwili pytają: "w czym mogę pomóc". Panuje przyjemna atmosfera. Personel informuje o możliwości dokonania bezpłatnych drobnych poprawek krawieckich (np. skrócenie spodni, przeszycie guzików). Sklep zawsze czysty i pachnący. Ceny niektórych produktów mogły by być trochę niższe.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.