Chcąc wypłacić pieniądze z bankomatu chciałam do niego podjechać samochodem. Parking przed placówką jest dość spory, ale brama wjazdowa była zamknięta, więc na czas brania gotówki nie miałam gdzie zostawić samochodu. Zaparkowałam przed bramą. Weszłam na teren przed uchyloną furtkę (to wszystko wyglądało mało profesjonalnie). Bankomat był w budynku do którego prowadziły jedne drzwi bez klamki oraz drugie z podjazdu dla osób niepełnosprawnych (żadne drzwi nie miały czytnika kart). Wyglądało to tak jakby po godzinach pracy banku nie można wybrać gotówki. Odnalazłam jednak neon z napisem bankomat 24 h, więc spróbowałam i drzwi nie były zamknięte, ale brak klamki sugerował, że bankomat jest nieczynny (od wewnątrz klamka była zdewastowana). W środku nie czułam się zbyt pewnie, gdyż do małego przeszklonego pomieszczenia można było wejść przez dwie pary nie zabezpieczonych drzwi. musiałam się spieszyć, gdyż mój samochód stał na podjeździe (na bramie która dzieliła mnie od parkingu widniał napis: parking dla klientów banku).
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Do salonu udałam...
Do salonu udałam w celu wznowienia umowy abonenckiej na pakiet pt. "cyfrowy dom". Przed salonem spacerował sobie pracownik ochrony (bardzo sympatyczny Pan, który zagajał rozmową). Po wejściu zaobserwowałam cztery pracujące stanowiska (wszystkie jakie były w salonie), a w kolejce były jeszcze cztery osoby przede mną (trzy siedziały na krzesełkach). W czasie oczekiwania na moją kolej przyjrzałam się wystrojowi: było to schludne i prosto urządzone pomieszczenie, z wyraźnymi śladami na ścianach od jakiś wcześniejszych, innych ustawień mebli. W jednym kącie stał stolik z ulotkami, które były poukładane, ale było ich tam bardo dużo różnych rodzajów i miseczka z cukierkami reklamowymi. Pracownicy obsługiwali Klientów szybko i sprawnie, ale nie byli w strojach firmowych, ani ujednoliconych kostiumach (panował raczej luźny strój). Kierownik po obsłużeniu jednego Klienta cały czas wstawał od swojego stanowiska i chodził na zaplecze, do kasy i z powrotem, rozmawiając przy tym przez telefon komórkowy. Gdy nadeszła moja kolej miło powitał mnie Pan Kamil (odczytałam to z pieczątki pod umowami). Wysłuchał moich oczekiwań, poszedł coś skonsultować z Kierownikiem i przyszedł z gotową propozycją. Wszystko zostało załatwione bardzo sprawnie i w jasny sposób. Zostałam miło pożegnana.
W dniu 31 sierpnia zakupiłam w w/w/ sklepie m.in. 5 litrów świeżego mleka 3,2% z Mlekowity z terminem ważności do 10 września 2008 r. Po wyjściu ze sklepu pojechałam do domu i umieściłam zakup w lodówce. Niestety kiedy zaczęłam używać mleko okazało się że jest już kwaśne. Otworzyłam kolejne następnego dnia i też musiałam wylać. W środę 3 września skończyła mi się cierpliwość kiedy otworzyłam trzecie już z kolei mleko i nie mogłam go podgrzać, kolejne po otwarciu było już na tyle zepsute że zgęstniało, ostatnie pozostawiłam zamknięte. Następnego dnia udałam się do obsługi klienta carrefour z trzema butelkami które jeszcze miałam w domu (dwa otwarte i jedno zamknięte). Bardzo się zdziwiłam kiedy Pani (niewysoka szatynka, spięte włosy w okularach) po konsultacji telefonicznej zarzuciła mi że pewnie ja gdzieś zagrzałam to mleko albo źle je przechowywałam i dlatego tak się stało, a w ogóle to ona zna te mleka i one tak mają, że dużo przed terminem trwałości są kwaśne. Od dawna kupuję to mleko, ale od niedawna w Carrefour i nigdy mi się nie darzyło żeby z takim terminem trwałości było kwaśne już 10 dni wcześniej. Poprosiłam o rozmowę z kierownikiem. Przyszedł Pan, który stwierdziła, że w rozmowie tel myślał że chodzi o inne mleko i dlatego nie uznał reklamacji. Zaczął się zastanawiać i przyjął reklamację trzech przywiezionych butelek, ale był problem z ustaleniem w jaki sposób sklep ma mi zwrócić za ten wadliwy towar. Ustaleni trwały tak długo, że zaproponowałam, że zrobię w tym czasie zakupy, a Państwo wspólnie znajdą rozwiązanie. Zasugerowałam też, że może powinni się skontaktować z producentem, albo przewoźnikiem, bo być może cała partia tego mleka jest wadliwa i z pewnością wielu Klientów nie wróci ponownie do tego marketu. Po zakończeniu zakupów podeszłam ponownie do obsługi klienta i Pani zwróciła mi równowartość 3 butelek mleka (dwie które musiałam wylać i nie wzięła już se sobą pustych butelek zostały pominięte milczeniem) i ksero rachunku, który wcześniej przedstawiłam.
Reakcja obsługi sklepu zakładała możliwość popełnienia błędu jedynie przez Klienta, a tak samo prawdopodobne było to że mleko było źle transportowane lub eksponowane na półkach.
W salonie tym byłam kilka dni wcześniej i dokonałam wyboru pierścionka, który zaproponowano mi że zostanie ściągnięty w odpowiednim rozmiarze i otrzymam informację sms (bez żadnych wpłat ani zobowiązań). Ku mojemu zdziwieniu informacja ta przyszła 28/08/2008 na podany numer tel, czym byłam pozytywnie zaskoczona. Na drugi dzień udałam się po odbiór. Obsłużyła mnie ta sama bardzo miła Pani (średniego wzrostu, blondynka). Niestety okazało się, że pierścionek jest jeszcze minimalnie za duży. Otrzymałam kolejne propozycje: ponownego ściągnięcia jeszcze mniejszego rozmiaru lub pomniejszenia istniejącego już w salonie pierścionka. Pani była bardzo miła, czekała na moje reakcje i proponowała rozwiązania. Ostatecznie zdecydowałam o zakupie innego pierścionka i do kompletu naszyjnika i kolczyków. Wszystko zostało bardzo gustownie zapakowane, otrzymałam paragon i potwierdzenie prób metalu z którego były zrobiona zakupiona biżuteria. Z pewnością wrócę do tego salonu.
Salon w miarę schludny. Na jego środku było coś na kształt wysepki z dekoracją wokół której poruszali się Sprzedawcy. Oprócz dekoracji widoczne były różne przedmioty, który sprawiały wrażenie bałaganu (nożyczki wstążki, opakowania, karteczki). W pierwszym momencie Sprzedawca sprawiał miłe wrażenie, ale z upływem czasu było widać znużenie. Bardzo dużym zdziwieniem dla mnie był sposób prezentacji pierścionków, gdyż po podaniu informacji o rozmiarze szukanego pierścionka, wyłożono mi paletę z gabloty oraz wyrzucono na ladę kilka pierścionków spod lady w foliowych torebkach. Sprzedawcy byli ubrani w firmowe stroje, ale bardzo wyraźnie zaniedbane były włosy i ich uczesanie.
Salon czysty, schludny. Wszystkie produkty były dokładnie wyłożone i zaprezentowane. Obsługa w salonie była miła (2 sprzedawców), ubrana w jednolite stroje. Sprzedawca reagował na zgłaszane potrzeby, sprawdzał dostępność innych rozmiarów pierścionków, niż te, które były już wyłożone w gablotach. Ostatecznie sprzedwca poinformował, że jest możliwość sprowadzenia szukanego rozmiaru u rodzaju pierścionka w przeciągu dwóch tygodni i jak tylko pierścionek będzie w salonie to prześle informację na telefon komórkowy.
Po raz pierwszy spotkałam się z tak zadbanym marketem oraz całym jego otoczeniem. Zaczynając od czystego parkingu, funkcjonalnych wózków na zakupy, poprzez czystość w sklepie, bardzo duży wybór asortymentu, rewelacyjna organizacja produktów na półkach, a kończąc na dbałości o ekologię i brak jednorazowych reklamówek. Obsługa przy kasie również prawidłowa, gdyż panie nie popędzają, a przy tym miło rozmawiają z Klientami. Jedynym minusem były zmęczone bądź znudzone panie na dziale mięsnych wyrobów gotowych, dziale wędlin oraz warzywnym.
Zdecydowanie polecam ten market na zakupy.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.