Portal internetowy sieci komórkowej Play jest bardzo intuicyjny, przejrzysty, łatwy w obsłudze i estetyczny. Rewelacyjne jest to, że można zarządzać kilkoma numerami na jednym koncie. Z łatwością można doładowywać konto, sprawdzać, włączać i wyłączać dodatkowe usługi, sprawdzać połączenia, bilans. Można tworzyć własną książkę teleadresową, wysyłać smsy, wizytówki. Informacje zawarte na stronie są przystępnie opisane, wyszczególnione jest to co najważniejsze. Oczywiście korzystając ze strony internetowej przy zamówieniach telefonów czy abonamentów można zawsze dostać jakieś promocyjne minuty, gadżety czy po prostu zniżki. Strona jest utrzymana w nowoczesnym stylu, ale jest czytelna i bardzo łatwo można się na niej odnaleźć. Płatności są przekierowywane od razu do wybranych banków, co ułatwia i usprawnia procedury.
Dziś poraz pierwszy miałam okazję odwiedzić i skorzystać z usług prywatnej przychodni Swissmed. Po pierwsze Panie w rejestracji głośno witają wchodzących pacjentów, są uśmiechnięte. Mają ubiór związany z marką przychodni. Jak już wspomniałam po wejściu zostałam przywitana i zapytano mnie w czym można mi pomóc. Powiedziałam w jakim celu przyszłam (badnia wstępne potrzebne do zatrudnienia), a Pani serdecznie i miło udzieliła mi wszelkich informacji. Z własnej inicjatywy poinformowała mnie, że powinnam zrobić RTG klatki piersiowej, bo choć nie jest wypisane, to będzie potrzebne. Poinformowała mnie gdzie i w jakich godzinach mogę to zrobić. Następnie zaproponowała kilka terminów wizyt lekarskich. Po udzieleniu szczegółowych informacji, wskazała mi drogę do laboratorium. W laboratorium Pani przyjęła mnie równie miło. Zapytała czy przypadkiem nie mdleje przy pobieraniu krwi, generalnie nawiązała pozytywny kontakt z klientem. Dodatkowo, otrzymałam od Pani kubeczek na mocz, którego nie miałam (nie wiedziałam, że będzie potrzebne także badanie moczu), i mogłam dostarczyć tego samego dnia do godziny 10.00 lub dnia następnego. Cała biurokracja jest wykonywana przez pracowników, ale jest jej wyjątkowo mało. Atmosfera jest bardzo przyjemna. Przychodnia czysta, sterylna, nie zatłoczona. Warunki naprawdę super.
Pierwszy mój kontakt ze Szkołą Językową odbył się poprzez stronę www, na której wypełniłam firmularz zgłoszeniowy do kontaktu, ponieważ z samej strony nie można było uzyskać żadnych informacji, chociażby o płatnościach czy lektorach. To już nastawiło mnie negatywnie, ale chciałam poznać szczegóły oferty więc wypełniłam formularz. Następnego dnia zadzwoniła do mnie konsultantka, która zaproponowała spotkanie w siedzibie szkoły w Gdańsku. Nie chciała mi udzielić żadnych informacji telefonicznie, uzasadniając to tym, że szkoła dostosowuje wszystko do idnywidualnych potrzeb klienta. Pomimo moich nacisków, nie uzyskałam żadnych informacji i umówiłam się na spotkanie następnego dnia.
W siedzibie zostałam przyjęta bardzo miło i serdecznie. Zarówno przez Panią w recepcji jak i przez konsultanta. Pan z początku bardzo ogólnikowo przedstawiał mi ofertę, unikając odpowiedzi na moje pytania dotyczące płatności i lektorów, kto wykłada, z jakimi certyfukatami itp. Bardzo nalegał abym jeszcze dziś poddała się testowi, który zakwalifikuje mnie na poziom trudności języka. Test odbył się na komputerze, nie mniej jednak sentyzator mowy moim zdaniem nie spełniał odpowiedniej roli przy sprawdzaniu poprawności wymowy poszczególnych wyrazów i zdań. Z racji tego iż znam zdanie lektorów dotyczące poprawności mojej wymowy. Kiedy powiedziałam o swoich spostrzeżeniach konsultantowi, powiedział, że być może mam rację, ale będę mogła to sprawdzić przy najbliższych lekcjach, gdyż żaden lektor nie był dostępny na miejscu. Pomijając wszelkie niedogodności, konsultant który mnie obsługiwał, po wyznaczeniu poziomu od którego powinnam rozpocząć naukę i przedstawieniu indywidualnej oferty, którą i tak wymusiłam stanowczością, zaczął być bardzo nachalny w kwestii podpisania umowy. Tłumaczyłam Panu kilkanaście razy, że moim celem jest poznanie oferty, ustalenie ile będzie mnie to kosztować i jak wyglądają nauki, oraz porówanie z ofertami innych szkół. Pan zaczął wypytywać, jakie szkoły biorę jeszcze pod uwagę, więc odpowiedziałam, że Profi Language i Spectrum oraz kilka innych. Na moją odpowiedź usłyszałam mase negatywnych opinni o innych szkołach, jakąś prywatną historię, że żona tego Pana była wykładowcą w Profi Language i opowiadała mu o bardzo niskim poziomie i małej efektywności. Poczym nadal nagabywał mnie na podpisanie umowy jeszcze tego samego dnia, wyszukując super promocje i pokazując negatywne czynniki innych szkół. Bo półtorej godzinnym spotkaniu, kiedy stanowczo Panu wytłumaczyłam, że uzyskałam informacje jakie chciałam, choć nie wszystkie, dziękuję za poświęcony czas i nie chcę już rozmawiać o podpisaniu umowy, że jak będę zainteresowana to się zgłoszę. Pan nawet w drzwiach powiedział, żebym się jeszcze zastanowiła, że do zamknięcia będzie trzymał ofertę dla mnie. Byłam strasznie poirytowana jego nachalnością i beszczelnością.
Co więcej przez kolejnych 6 miesięcy wydzwaniali do mnie co 2 tygodnie inni konsultanci ze szkoły językowej, pytając o spotkanie. Prosiłam za każdym razem, żeby zapisali iż nie jestem zainteresowana. Po którymś z rzędu telefonie, powiedziałam, że to co robią, to już nie marketing a nagabywanie klientów. Zadzwonili jeszcze ze dwa razy i w końcu odpuścili.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.