Placówka jest połączona z wejściem do wierzowca, myśle ,ze dla osób pracującyh w budynku fantastyczna stołówka i doskonałe rozwiązanie, dla mnie i dla mojej przyjaciółki alternatywa od hałasu w Zlotych Tarasach i bardzo dogodne miejsce.
W zasadzie do samego miejsca nie mam zastrzezeń ,bardziej do obslugi.
Jestem stałą klientką CF natomiast od pewnego czasu zmienil sie program lojalnościowy i jeszcze nie mialam wyrobionej nowej karty.
Bardzo zasmucilo mnie,że kartę zaproponowano tylko mojej koleżance a mnie w tym temacie zupelnie olano, owszem pan któy mnie obslugiwal spytal czy mam kartę lojalnościową,ale sam już jej nie zaproponował a byłam nia zainteresowana.
Wybiurcze traktowanie klientów zraziło mnie na tyle,że nie będe już tam przychodzić.
Bardzo spodobała mi się organizacja sklepu: podział regałów kolorami oraz pod względem wieku kupujących (oddzielne stoisko z rzeczami dla dzieci/młodzieży) + dodatkowo osobny segment na promocje.
W Divie każdy produkt na widoczną cenę, Panie dbają o porządek są miłe i uprzejme, pomagają w wyszukaniu poszukiwanych produktów i informują o promocjach. W dodatku ceny są bardzo przystępne przez co wyszłam z całym koszykiem dodatków za bez cen.
Sklep znajduje się na parterze centrum handlowego,jednak w dość kiepskiej lokalizacji. Jest to drugi za toaletami sklep po lewej stronie wchodząc od Ostrobramskiej ,ponadto zasłaniają co schody.
Gdyby nie fakt,że znam tą markę , oraz faktycznie bilbordy na pół witryny "SALE" pewnie bym go ominęła. Do wejścia zachęciła mnie witryna(ładnie wyeksponowany towar) oraz "-70%".
W sklepie nie było ruchu,byłam jedyną klientką i od razu zostałam zauważona przez personel.W zasadzie to trochę za wcześnie zaproponowano mi pomoc,bo nie zdarzyłam się jeszcze dobrze rozejrzeć.
Zainteresowały mnie torby ,które faktycznie miały spore obniżki.
Niestety nic w interesującym mnie kolorze czy fasonie. Zapytałam się czy jeszcze coś znajdę w promocyjnej ofercie. Pan,który do tej pory stal za kasą chyba poczuł się jak ryba w wodzie bowiem zaczął zadawać mi dużo pytań dotyczących poszukiwanej idealnej torby. Wyjął mi parenaście modeli, opowiadał o zaletach, pokazywał jak się je nosi -ja niestety nie byłam do końca przekonana którą wybrać,aż pan wyszukał ta idealna jaką szukałam.
Okazało się,ze była przeceniona z 700 na 300zł. Kupiłam bez zastanowienia.
Przy kasie zostałam poinformowana o gwaranci na torbę (2lata)jakby się coś stało oraz poinformowano mnie ile dni mam na wymianę jakbym jednak zmieniła zdanie.
Personel był zaangażowany i uprzejmy dzięki czemu na pewno jeszcze wrócę do sklepu.
Bardzo często gdy jestem w Zlotych Tarasach zdarza mi się odwiedzać tamtejszego Douglasa.
Wielkim plusem tego obiektu jest wspanialy wystrój i oświetlenie. Na sklepie jest czyściutko, nie ma balaganu, dekoracja witryn i wnętrza przyciąga uwagę i zaprasza do środka!
Obserwacji tego miejsca miałam wiele i zazwyczaj spotkałam się z bardzo milym personelem.Każda Pani ma schludny uniform i widoczny makijaż.
Czasami jest to nawet męczące jak Panie po kilka razy pytają czy w czymś moga mi pomóc,ale nie czuje się jakby patrzono mi na ręcę raczej starają się być dyskretne i podchodzą jak wydaje się być czymś zainteresowana.
Ponadto chcialabym pochwalić konsultantki za bardzo fachową wiedzę, kosmetyki jakie mi polecono byly rewelacyjne.
Jedyne na co mogę narzekać w Douglasie to brak promocji.
Sklep Reserved w warszawskiej Promenadzie mieści się na 1 piętrze ,nad lodowiskiem,nie jest to wymarzona lokalizacja,ale warto tam się udać.
W sklepie jest dużo nowych,przyciągających oko kolekcji, są komunikowane promocje,a wszystko ładnie poukładane oraz jest czysto. Z zasadzie pod tym kątem do niczego nie można się przyczepić.
Winę stanowi personel,lub raczej jego brak.
Po pierwsze było mi bardzo trudno znaleść kogoś z obsługi aby zapytać o interesujący mnie nr obuwia,po drugie jak już udało mi się kogoś znaleść to zostalam odeslana do kasy,gdzie byla spora kolejka.
Kasjerka chyba niezbyt zadowolona ,że o co kolwiek ją pytam , owszem sprawdzila gdzie mają buty,ale zadzwonić musiala sama!
Ani razu w żadnym sklepie nie spotkałam sie z czyms takim aby klient sam mial dzwonić o swoj produkt i go rezerwować. Ponadto mięcy sieciówkami istnieją transfery, sklep który odnalazła mi klientka byl na drugim końcu miasta!
Nic trudno,zadzwonilam sama bez problemu zarezerwowałam,ale postanowilam jak już tu jestem kupić koszulkę, no i kolczyki.
Okazalo się,że te które wzielam nie byly parą.Kajerka popatrzyła na mnie jakbym specjalnie sama podmienila kolczyki i chciała coś ukraść.
Poczułam się nieswojo.
Napewno nigdy już nie kupie nic u tej pani.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.