Wraz z kolegą wybrałam się na zakupy do tego Deichmann w Galerii Kazimierz. Od razu zaskoczyło mnie bardzo miłe powitanie ze strony obsługi. Panie pracujące w sklepie powitały nas miłym "dzień dobry", czego nie zauważyłam w żadnym innym sklepie o podobnym profilu. W sklepie było czysto. Buty były dobrze wyeksponowane, nie miałam też problemu ze znalezieniem odpowiedniego numeru. Pani z obsługi od razu zaoferowała także swoją pomoc. Ceny - bardzo przystępne, w sklepie można kupić zarówno buty za około 100 zł, jak i za ponad 200 i więcej. Jednym słowem: coś na każdą kieszeń. Przy wyjściu znajdował się stojak z aktualną ofertą handlową sklepu. Przy kasie zostaliśmy szybko i sprawnie obsłużeni, kasjerka zaproponowała także preparat do pielęgnacji obuwia (nie zdecydowaliśmy się na niego). Zakupy oceniam jako bardzo udane i chętnie tam wrócę po kolejną parę butów.
Do sklepu wybrałam się w celu zrobienia niewielkich zakupów spożywczych. Wokół wejścia nie zauważyłam żadnych śmieci. Dodatkowym plusem jest fakt, że przy wejściu znajduje się bankomat sieci Cash4you. Wnętrze sklepu było bardzo czyste. Produkty były starannie ułożone na półkach, szczególnie podobał mi się porządek na stoisku z warzywami i owocami. Miałam niestety problem z znalezieniem ceny arbuza, więc zapytałam o nią ekspedientkę. Otrzymałam odpowiedź, ze owoc kosztuje "chyba" 1.39/kg. Pozostałe produkty były zaopatrzone w ceny. Zwróciłam też uwagę na dobrze wyeksponowane promocje, tzn. ceny były napisane czerwonym flamastrem na żółtym tle. Czynna była tylko jedna kasa, przez co musiałam stać w kolejce. Od kasjerki nie usłyszałam powitania ani pożegnania, jednak obsłużyła mnie szybko i sprawnie. Personel był ubrany w sieciowe uniformy. Bardzo dobrze oceniam asortyment. Jak na sklep tej wielkości, jest naprawdę szeroki. Miłym zaskoczeniem był też ład i porządek zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz sklepu. Nieco gorzej oceniam kompetencje personelu i jakość obsługi. Mimo to zakupy mogę zaliczyć do udanych.
Wczoraj w godzinach wieczornych udałam się do TESCO. Sklep był klimatyzowany, panował w nim przyjemny chłód. Na stoisku z owocami nie mogłam odnaleźć wszystkich cen owoców. W sklepie panował ogólny porządek. Na 5 kas + stoisko alkoholowe działały tylko 2, przez co kolejki były długie. Pani kasjerka obsługiwała klientów bardzo mechanicznie, nie usłyszałam żadnego powitania ani pożegnania.
Piekarnie Awiteks to dosyć duża sieć, więc bardzo łatwo można na nie trafić w całym Krakowie. Wracając z pracy, wstąpiłam do takiej piekarni na ul. Krakowskiej. Wnętrze było jasne i czyste, robiło przyjemne wrażenie. Każdy produkt był ładnie wyeksponowany, z widoczną ceną. Ekspedientka była kompetentna, obsłużyła mnie szybko i sprawnie, po dokonaniu zakupów sama chciała zapakować je do reklamówki. Nie wykazywała jednak wielkiego zainteresowania klientem - poza zdawkowym 'dzień dobry' i 'do widzenia' nie była zbyt uprzejma. Kupiłam ciastka - michałki, w korzystnej cenie 14 zł/kg oraz bułki kajzerki, które mimo późnego popołudnia były jeszcze dosyć miękkie i świeże jak na tę porę dnia. Jestem bardzo zadowolona z jakości produktów, nieco mniej z zachowania personelu.
Sieć Biedronka znana jest z niskich cen, co potwierdziły także moje dzisiejsze zakupy. Otoczenie sklepu, jak i wnętrze było schludne (zauważyłam jedynie pustą butelkę na parapecie przed wejściem, za to nie było żadnych papierków czy petów). W sklepie znajdowały się wygodne plastikowe koszyki na kółkach, co było znacznym udogodnieniem dla klientów robiących niewielkie zakupy. Produkty były poukładane na półkach bądź paletach, nie miałam problemu ze znalezieniem cen. Kiedy poprosiłam personel o przekrojenie arbuza (były tylko całe, w bardzo korzystnej cenie 97 gr/kg), pani mimo że się spieszyła do kasy, wzięła owoc na zaplecze i poprosiła o pomoc koleżankę. Wkrótce otrzymałam przekrojony i zapakowany arbuz. Działały wszystkie kasy, a obsługa była sprawna i szybka. Kasjerka przywitała mnie standardowym "dzień dobry", zaproponowała reklamówkę, i nieco automatycznie podziękowała i zaprosiła na ponowne zakupy. Wizytę w Biedronce oceniam pozytywnie.
Wybrałam się do Kauflandu po podstawowe zakupy spożywcze. W sklepie panował porządek, niestety na zewnątrz nie było zbyt czysto. Nie był to jakiś rażący nieporządek, nie mniej jednak zauważyłam kilka plastikowych butelek, papierków, a także całe mnóstwo niedopałków po papierosach. Towary na pólkach były dobrze ułożone, zaopatrzone w ceny. Przy stoisku ze słodyczami na wagę, ekspedientka obsłużyła mnie kompetentnie, aczkolwiek bez uśmiechu na twarzy i dodatkowo rozmawiając w trakcie obsługi przez swój telefon komórkowy. Niemiła niespodzianka spotkała mnie przy kasie, gdzie wyłożywszy już swoje produkty na taśmę, zostałam poinformowana, że pani stojąca przede mną jest już ostatnim klientem. Nie powiedziała mi o tym kasjerka, tylko właśnie ta klientka. Musiałam przejść do innej kasy, gdzie zostałam obsłużona bez komplikacji, bardzo szybko na szczęście. Kolejnym minusem w sklepie Kaufland są zbyt duże wózki na zakupy, przy jednoczesnym braku podręcznych koszyków. Ceny w sklepie nie są wygórowane. Zakupy wspominałabym dobrze, gdyby nie zbyt automatyczna obsługa personelu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.