Profil użytkownika
Opinie użytkownika (5)
Niestety, nie można...
Niestety, nie można powiedzieć za wiele odnośnie restauracji Sphinx w Sosnowcu. Pomimo niedużej liczby klientów, musieliśmy czekać około 10 minut na zainteresowanie się nami kelnera. Po odebraniu menu, poprosiliśmy o popielniczkę. Niestety, kelner chyba zapomniał o niej. Po kolejnych 10 minutach osobiście pofatygowałem się do innego kelnera i poprosiłem o popielniczkę. Zamówione dania przyniesiono po stosunkowo niedługim czasie, co należy zaliczyć na plus. Niestety, toaleta damska była, delikatnie mówiąc, nieposprzątana. Na urządzeniach zalegał kurz, który nie widocznie osiadał tam przez dłuuuugi czas.
Z powodu otrzymania...
Z powodu otrzymania wyraźnie zawyżonej faktury, udałem się do salonu Era w Sosnowcu, w celu wyjaśnienia sprawy. W salonie nie było, na szczęście, klientów, dlatego mogłem podejść do stanowiska konsultantów od razu. Konsultant przywitał mnie uśmiechem, zapytał, w czym może pomóc i zaproponował, abym usiadł. Wyjaśniłem sprawę na tyle, na ile pozwalała mi wiedza, zdobyta podczas mojej pracy w salonie firmy konkurencyjnej i poprosiłem o pomoc. Konsultantka zapoznała się z treścią faktury, po czym wyjaśniła, na czym polega cykliczność okresów rozliczeniowych. Uczyniła to na tyle jasno, żeby stało się to czytelne dla "zwykłego" klienta. Co spodobało mi się najbardziej podczas wizyty to to, że drugi konsultant nie pozostał bierny i widząc, że konsultantka przez dłuższy czas rozmawia z pracownikiem Biura Obsługi Abonenta przez telefon, zagaił rozmowę. Godne podkreślenia jest również to, że oboje konsultanci nie byli nachalni i nie próbowali sprzedać czegoś "przy okazji" oraz nie zasypali mnie gradem promocji. Na szczęście udało się wyjaśnić konsultantce moją sprawę, której finał i tak nie ma znaczenia dla końcowej oceny mojej obserwacji standardu obsługi klienta. Jedyne do czego można by się przyczepić, to otwarte drzwi na zaplecze, co nie wygląda profesjonalnie.
Dwa tygodnie temu...
Dwa tygodnie temu zdarzyło mi się kupić marynarkę (właściwie miał to być prezent dla mnie). Wybrałem się więc do sklepu z osobą, która miała mi ten prezent sprawić. Po długich poszukiwaniach znaleźliśmy w końcu marynarkę, która odpowiadała mi fasonem, kolorem itd. Mimo to jednak nie byłem do końca przekonany, czy to jest właśnie to. I w tym momencie wkroczyła sprzedawczyni. Byłem bardzo miło zaskoczony tym, iż nie usiłowała "na siłę" sprzedać produktu, a tylko sugerowała, że wybrana marynarka jest w porządku. Fachowo oceniła dopasowanie, stwierdziła, że można dokonać drobnej przeróbki, aby marynarka była dopasowana akurat do mojej sylwetki. Jak przystało na ceniący się sklep, przeróbka została dokonana bezpłatnie. Po kilku dniach odebrałem marynarkę, która teraz faktycznie leży "jak ulał".
Obserwacja odbyła się...
Obserwacja odbyła się w sklepie Komputronik w sosnowieckiej Plazie przy ulicy Sienkiewicza 2. Jako klient kupowałem router do sieci bezprzewodowej. Sprzedawca poinformował mnie o zaletach i wadach poszczególnych urządzeń, co ważne zrozumiałym językiem. Nie używał technicznych zwrotów i żargonu, chyba, że było to niezbędne. Osobiście uważam, że w tzw. dzisiejszych czasach, kiedy nacisk kładziony jest na wąską specjalizację, jest to bardzo ważne, gdyż od klienta nie powinno się wymagać, aby znał się na wszystkim.
Sytuacja dotyczy zagubionej...
Sytuacja dotyczy zagubionej przesyłki. Listonosz, który przyniósł przesyłkę do domu nikogo nie zastał. Zostawił potwierdzenie (popularnie zwane awizacją). Po wizycie na poczcie okazało się, że przesyłka zaginęła. Nie sposób było ustalić, co to była za przesyłka, ponieważ listonosz zaznaczył na awizacji pole: "inne". Na chwilę obecną nikt nie jest w stanie stwierdzić co to była za przesyłka. Ustaliłem, że miała to być przesyłka wartości około 60 pln. Niestety, panie na poczcie poinformowały mnie, że nie mają odnotowane takiej przesyłki w swoich księgach, także dla nich tej przesyłki w ogóle nie było. Poinformowano mnie, że nie przysługuje mi prawo do reklamacji, co jest nieprawdą, ponieważ mogę złożyć pismo skarżące placówkę pocztową za zagubienie mojej przesyłki. W świetle obowiązujących przepisów to właściwa placówka z racji mojego miejsca zamieszkania musi przechowywać niedoręczoną przesyłkę.
