Poszłam do banku zamknąć rachunek. Pracownik miło mnie przywitał. Zapytał w czym może pomóc. Bez większych formalności udało mi się szybko i sprawnie zamknąć rachunek. Pani obsługująca mnie była kompetentna i czysto ubrana. Dodatkowo za mną w kolejce stała pani z dzieckiem i kierowniczka wyszła od siebie z pokoju poszła na zaplecze i wróciła z balonem dla dziecka. Miły gest.
Miałam ochotę coś sobie kupić, ale nie wiedziałam dokładnie co. Udałam się do ulubionego sklepu Zara. I się mocno rozczarowałam, nie mogłam liczyć na pomoc ze strony personelu :( dodatkowo czułam się przeźroczysta. Pracownicy głośno rozmawiali o swoich prywatnych sprawach. Pracownicy bardziej sie koncentrowali na np. wyglądzie sklepu niż na pomocy w obsłudze.
Miło i przyjemnie. Na wstępie sprzedawcy witają uśmiechem. Dają czas aby zorientować się w asortymencie następnie służą pomocą. Podeszła do nas sprzedawczyni i spytała czy może w czymś pomóc, poprosiliśmy o konkretny model buta. Otrzymaliśmy po krótkiej chwili. Dodatkowo do momentu sprzedaży dopytywała czy jest wszystko ok. Miła i szybka sprzedaż. Panie uśmiechnięte. Klient nie jest intruzem.Polecam.
Chcieliśmy kupić buty. Czekaliśmy na zainteresowanie kogoś z obsługi ale takie nie nastąpiło. Poprosiliśmy jedną z pań sprzedawczyń o pomoc, spojrzała na nas jakbyśmy jej wielką krzywdę zrobili i przede wszystkim przeszkadzali w pracy. Niestety okazało się, że nie ma męża rozmiaru buta. Poprosiłam czy mogła b się dowiedzieć czy w innym ich sklepie znajdę taki rozmiar. Powiedziała, że NIE i dała mi wizytówkę abym sama zadzwoniła. Jednym słowem ZBYŁA NAS.
Oglądaliśmy z mężem garnitury na dziale męskim. Byliśmy w sklepie ponad 20 minut. Nikt się nami nie zainteresował. Mąż przymierzał kilka marynarek, ale trzy Panie, które były na dziale nawet się nie zainteresowały co robimy. Wybraliśmy po 30 min garnitur. Mąż wszedł do przymierzalni, okazało się, że spodnie były lekko przydługie. Czekamy na roześmiane panie ekspedientki, ale na próżno. Były zbyt zajęte gadkami-szmatkami. Ponieważ zawsze na miejscu korzystamy z poprawek krawieckich, poprosiłam jedną z pań o pomoc w zaznaczeniu. Nie była zbyt szczęśliwa. Taki MARKOWY sklep powinien się bardziej postarać o odpowiednią obsługę.
W dniu dzisiejszym odwiedziłam sklep Duka. Miło zostałam przywitana. Sprzedawczyni w firmowym stroju zapytała w czy mogę pomóc, bo zorientowała się, że czegoś konkretnego szukam. Szukałam czajnika na kuchnie indukcyjną. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że bez pomocy sprzedawcy nie było szans abym go dostrzegła, ponieważ był "schowany" w dekoracyjnych szafkach kuchennych na najwyższej półce :D Byłam przekonana, że wewnątrz znajdujący się towar to dekoracja. A tu okazuje się, że nie. Sprzedawczyni sama miała problem sięgnąć po czajnik więc przyniosła drabinkę :D Sytuacja co najmniej zabawna. Ogólnie jakby nie fakt umieszczenia szukanego przeze mnie towaru to z obsługi była bm bardzo zadowolona.
Kupowałam lody w lodziarni Grycan. Obsługująca mnie pani traktowała mnie jakbym była przeźroczysta. Przyjęła zamówienie nawet nie patrząc na mnie. I równocześnie rozmawiała z kolegą, który robił sorbet owocowy. Była mocno czymś podirytowana i co drugie słowo przeklinała. W kolejce było za mną jeszcze 6 osób i po obserwacji ich min zauważyłam, że nie jestem jedyna, której przeszkadza taka obsługa. Nawet jedna pani z synem zrezygnowała z kupna lodów przypuszczam, że nie chciała słuchać tych przekleństw. Mimo, że lody w tej lodziarni są bardzo dobre to tym razem nie smakowały tak jak zawsze.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.