Rewelacyjnie. Dobrze zorganizowany, czysty sklep. Obsługa jest miła i pomocna, zawsze uśmiechnięta. Na plus: oferta i cena, personel, wygląd miejsca obsługi, sprawność obsługi, wiedza i doradztwo.
Słabo. W godzinach wieczornych dostępne 2 tory, bo reszta wynajeta szkółkom. A na 2 torach po 4-5 osób. Jak ktoś słabiej pływa to robi korek. Dramat. Jacuzzi nieczynne, zjeżdżalnia nieczynna. Pani na kasie nieprzyjemna, byliśmy po raz pierwszy, nie wiedząc gdzie iść, co z butami itp, to odpowiadała półsłówkami. Nie wybiorę się więcej :). Na minus: personel, wiedza i doradztwo, oferta i cena. Na plus: sprawność obsługi, wygląd miejsca obsługi.
OK. Wszystko byłoby ok, gdyby nie zaporowe ceny. Nie jest to centrum miasta, ba, przy ostatniej stacji metra, a za kilogram używanych ciuchów wołają 120 zł. To gruba przesada, ubrania nie są poniszczone, są nawet na czasie, ale za takie pieniądze... Na minus: oferta i cena. Na plus: personel, wiedza i doradztwo, sprawność obsługi, wygląd miejsca obsługi.
OK. Sklep jest całodobowy, co ułatwia życie, sala sprzedaży jest schludna, jest duży asortyment, kasjerzy i kasjerki w porządku, jak i cała reszta, zawsze pomogą jeśli potrafią. Problem to gigantyczne kolejki w godzinach wieczornych... Min pól godziny stania! A kolejny problem to ceny. Tesco kojarzy się z tanim sklepem, a tanio nie jest. Co najwyżej przeciętnie. Na minus: sprawność obsługi, oferta i cena. Na plus: personel, wiedza i doradztwo, wygląd miejsca obsługi.
Rewelacyjnie. Jest to sklep zadbany i czysty. Obsługa jest bardzo sprawna, kasjerki pakują produkty do foliowych toreb, są miłe. Niejednokrotnie zdażyło się, że kasjerka zwracała moją uwagę na cenę jakiegoś towaru jeśli był drogi, upewniając się czy jestem jej świadoma. To mój ulubiony hipermarket w Bielsku. Na plus: personel, wiedza i doradztwo, sprawność obsługi, oferta i cena, wygląd miejsca obsługi.
Tak sobie. Jedzenie jest bardzo smaczne, natomiast pani kelnerka nie zna karty, nie jest uprzejma, nie poinformowała o chwilowym braku możliwości płacenia kartą. Na minus: personel, wiedza i doradztwo, sprawność obsługi. Na plus: oferta i cena, wygląd miejsca obsługi.
Sklep jest bardzo czysty i przestronny. Łatwo można znaleźć interesujący nas towar, wygodnie się porusza po sali sprzedaży. Jest spory wybór produktów, łącznie z działem "kuchnie świata", gdzie można znaleźć różne orientalne produkty spożywcze. Obsługa jest miła i uprzejma - miałam nieprzyjemną sytuację, kiedy piszczała moja torba (od razu przy wejściu), szukaliśmy z panem z ochrony przyczyny ale nie została znaleziona, przy wyjściu to samo - nikt mnie nie nękał, bo zapamiętali, że to ja. Osoby na kasach także bardzo przyjazne i profesjonalne. Ceny niektórych produktów są nieco za wysokie, ale ogólnie sklep nie należy do drogich.
Najlepsza pizzeria sieci Da Grasso! Jestem w szoku, bo lokal przy uczelni, zrobiony typowo pod studentów (jest nawet zniżka dla studentów SGGW), a jednak pizza rewelacyjna. Stosunek jakości do ceny bardzo dobry, smak jak na sieciówkę - wybitny.Obsługa sieciówkowa - podchodzi się do baru, składa zamówienie, kelnerka przynosi pizzę, później płaci się rachunek i w zasadzie na tym kończy się kontakt z obsługą lokalu. Wszystko sprawnie, na pizzę nie trzeba czekać jakoś wyjątkowo długo, choć mają sporo zamówień.Włochy to nie są, oczywiście, ale wszystkim głodnym polecam gorąco, z tym, że chyba lepiej brać na wynos albo z dowozem, bo w środku są 3 albo 4 stoliki i bywa, że nie ma miejsc.
Czasem wpadam do tego Carrefoura po drobne zakupy. Bardzo ciasny sklep, ciemny, taki zaniedbany. Niby nie jest brudno, ale kręci się bardzo dużo okolicznej żulerii i wszelakich śmierdzieli, którzy przy wejściu proszą o drobniaki na "bułkę". Ceny są dość wysokie jak na sklep, który miał być dyskontem ale w zasadzie nim nie jest. Plusem są promocje - niekiedy bardzo, bardzo atrakcyjne, typu drugi produkt za grosz.Co do obsługi - osoby na kasach są dość odrażające... Osoba, która podaje mi jedzenie powinna być schludna, a za każdym razem, kiedy tam bywam wychodzę ze skrzywioną miną: a to kasjer z liszajami na dłoniach(!!!), a to kobieta ze spodniami, które zsunęły jej się na tyle, że widać było dosłownie połowę pupy i wylewający się ze spodni tłuszcz, a to osoba, której płeć nie sposób zgadnąć. Zdaję sobię sprawę, że sklep to nie jest kosmetyczka, ale podstawowe zasady estetyki w miejscu pracy powinny obowiązywać.
Gross jest zadziwiającym sklepem - ma stosunkowo szeroki asortyment, sporo towarów, których nie da się znaleźć w niejednym hipermarkecie, np wypiekane paluszki od Lubelli czy lody Haagen Dazs. Ceny są nierówne - niektóre towary tańsze są nawet, niż w wiodących sieciówkach, sporo jest jednak drogich. Warzywa i owoce są bardzo drogie.Wystrój sklepu jest nieprzyjemny, jest ciasno, wszystko jest takie stare i zaniedbane, choć nie widziałam, żeby było brudno. Obsługa średnio miła - zależy od osoby, niektóre kasjerki uprzejme i pomocne, inne jakby znerwicowane, obrażone na cały świat. Pani na dziale mięsnym do sympatycznych nie należy. Kolejki do kas są niewielkie, gdy się robi tłok uruchamiają kolejną kasę.
Bardzo przyjemne, klimatyczne miejsce, ze smacznym jedzeniem.Kelnerka miła, pomocna - wytłumaczyła, z czego zrobione są interesujące nas potrawy, kelner pochwalił wybór deseru. Obsługa nienachalna, ale czuwająca w pobliżu.Jeśli chodzi o wystrój - rewelacja, iście meksykański.Co do samych potraw - interesujące smaki, jedliśmy kurczaka z sosem zrobionym z kakao oraz burito i obydwa dania wyglądały apetycznie i były faktycznie dobre. Deser - banan z karmelem, kulką lodów i owocami granatu najlepszy, wyśmienity! Ceny troszkę za wysokie, ale tylko odrobinę - woda 0,33 l za jeśli się nie mylę 6 zł to trochę przesada, Pollo con Mole za 39 zł w stosunku do mojego Buritto el Popo za 29 zł wypada troszkę słabo, cena deseru w stosunku do smaku (19 zł) jest ok.Na początek gratisowe nachos z sosem do pochrupania - bardzo fajny pomysł.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.