Profil użytkownika
Opinie użytkownika (3)
Do salonu weszłam...
Do salonu weszłam całkiem przypadkiem. Chciałam zapytać o dostepne telefony dlaabonentów z kończacą się umową. Miałam nadzieję, iż pani, która mnie obsługiwała doradzi mi odpowiednie marki i funkje, które będą odpowiadać moim potrzebom. Wzamian za to zostałam obdarowana kartką z cennikiem poszczególnych telefonów. Praktycznie na tym obsługa się zakończyła. Kiedy podeszłam do szklanej gabloty Pani nie pofatygowała się o to, by do mnie podejść, ewentualnie zaprezentować któryś z tych telefonów. Po chwili oglądania, wyszłam z salonu. Byłam lekko ździwiona ponieważ jak dotąd zawsze ktoś służył mi pomocą w tym salonie tym razem jednak, pani chyba się śpieszyło albo miała już dość rozmowy z kolejnym klientem.
Po skończonym seansie...
Po skończonym seansie filmowym, postanowiłam wybrać się, zresztą jak zawsze do Sphinxa na mojego ulubionego dusowa. Usiadłam wygodnie przy stoliku i po chwili zostałam obsłużona przez kelnera. Był to średniego wzrostu brunet, ubrany oczywiscie w firmowy strój. Sama obsługa jak zawsze przebiegła szybko i sprawnie, kelner uśmichał sie i był wobec mnie uprzejmny. Jednak nie spodobały mi się zbytnio brudne talerze i sztućce znajdujące sie tuż obok, na innych stolikach. Ponadto kelner doskonale zabawiał się w gronie koleżanek z sąsiednych punktów gastronomicznych.Szczególnie nie spodobało mi się hasło rzucone przez kelnera, iż osoby siedzące przy innym stoliku( dodam , iż były to dość okrągłe panie) "wyglądaja jak pasztety i w sumie nie powinny już jeść".
Na dworze coraz...
Na dworze coraz zimniej a i w pracy nie mają zamiaru włączać jeszcze ogrzewania. Te i inne powody zdecydowały o tym, żeby wybrać się do sklepu w poszukiwaniu nowego dobytku, czyli tzw. butów. W nowej kolekcji CCC szczególną uwagę zwróciły wg mnie botki. Wypatrzyłam sobie z 3 pary, na pierwszy rzut oka podobne do siebie. Z zaangażowaniem zaczęłam szukać swojego numeru. W międzyczasie podeszła do mnie jedna z pań, które pracowały w sklepie. Oczywiście z uśmiechem zapytała, czy może w czymś mi pomóc. Znalazła poszukiwane przeze mnie numery i praktycznie na tym cała jej pomoc się zakończyła. Jestem z reguły osobą niezdecydowaną, ponadto wszystkie 3 pary bardzo mi się podobały, a że pani to podobno specjalistka ds. obsługi klienta i fachowiec w swojej dziedzinie miło zapytałam, które buty by mi poleciła. W sumie nie dostałam konkretnej odpowiedzi. Nie dowiedziałam się, który materiał najbardziej nadaje się na deszczowe dni, który kolor jest najmodniejszy w danym sezonie, które buty, w jej ocenie, są najładniejsze. Pani ograniczyła się jedynie do stwierdzenia, iż "każdy lubi co innego i lepiej żeby mi nie doradzała, bo każdy powinien sobie sam wybrać najlepszą rzecz dla siebie". Pani nie towarzyszyła mi do końca moich przymiarek. Bardzo szybko zainteresowała się panią nieopodal mnie, która miała problem ze znalezieniem odpowiedniej pary. Tak więc poczułam się troszkę niedoceniona, a sama obsługa, wedle mojej oceny, zakończyła się zbyt szybko.
