Profil użytkownika
Początkujący obserwator
Opinie użytkownika (11)
Dzisiaj zamówiłam pierogi...
Dzisiaj zamówiłam pierogi ze szpinakiem. Pierogarnię odwiedziłam nie pierwszy raz, bo jedzenie jest pyszne i w rozsądnej cenie (porcja ok. 10zł) jednak obsługa pozostawia wiele do życzenia. Pani była "naburmuszona" i zachowywała się tak, jakby swoją pracę wykonywała za karę.
Pierogi otrzymałam po około 7 minutach oczekiwania. Jadłam sobie ze smakiem, aż tu nagle natknęłam się na jakąś twardą cząstkę. Okazało się, że jeden z pierogów zawierał metalową śrubę! Zszokowana poszłam do kasjerki i pokazałam jej znalezisko, na co ona, dość rozbawiona mówi, że nie wie jak to się stało. Przeprosiła mnie, jednak ja oczekiwałam czegoś więcej, na przykład zwrotu kosztów za danie.
Za dzisiejszą sytuację i obsługę minus, jednak same pierogi polecam.
Weszłam do sklepu...
Weszłam do sklepu w celu przymierzenia jesiennych płaszczyków. Był spory wybór fasonów i kolorów. Wzięłam kilka do przymierzalni, pani wręczyła mi numerek i poprosiła o przyłożenie torby do czytnika. Była dość nieufna - powiedziałam jej, że mam 3 rzeczy, jednak ona dokładnie przejrzała to co trzymałam w rękach. Poczułam się przez to trochę skrępowana. Co ciekawe, gdy oddawałam rzeczy nie skontrolowała już ilości sztuk, więc jej zachowanie wydało mi się bez sensu. W sklepie przeszkadzała mi bardzo głośna muzyka, na tyle głośna, że musiałam podnosić głos, żeby koleżanka mnie usłyszała.
Gdy tylko zatrzymałam...
Gdy tylko zatrzymałam się przed lodziarnią, kelner przywitał mnie i zaprosił do zakupu. Zaproponował nowy deser lodowy, był bardzo uprzejmy, jak dla mnie trochę za bardzo. Wydawało mi się, że wypowiada wyuczone wcześniej regułki, które brzmiały niezbyt naturalnie. Zamówiłam jedną gałkę lodów, która okazała się bardzo mała. Co prawda kosztuje tylko 2 złote (w porównaniu z innymi lodziarniami to niska cena), ja jednak wolałabym zapłacić więcej i dostać standardową porcję. Kuwety z lodami były pięknie przystrojone, a same lody pyszne. Pan nałożył gałkę z dbałością o higienę (wafelek trzymał wyłącznie przez chusteczkę).
W drogerii Golden...
W drogerii Golden Rose kupuję lakiery do paznokci. Są bardzo tanie, trwałe, w opakowaniach różnej wielkości. Jest bardzo duży wybór kolorów jednak mogłyby być one posegregowane. Gdy szukałam konkretnego koloru ekspedientka zaoferowała mi pomoc i poleciła nową serię lakierów. Była miła i uśmiechnięta jednak miała nieestetycznie pomalowane paznokcie - to ważne, zwłaszcza, że sprzedaje lakiery. Zdecydowałam się na polecony lakier z nowej serii i myślę, że jak zwykle będę z niego zadowolona.
Miejsce godne polecenia,...
Miejsce godne polecenia, bardzo miła obsługa, dobre jedzenie, duże porcje, niskie ceny. Trzeba chwilę postać w kolejce, ale warto. Można liczyć na pomoc w wyborze dania, zjeść smacznie i zdrowo. Szkoda tylko, że jedzenie jest podawane na plastikowych talerzach, to troszkę ujmuje jakości restauracji i jest nieekologicznie, a to w końcu Green Way. Nie było w zasięgu mojego wzroku białych serwetek. Można płacić kartą. Polecam!
To mały sklep...
To mały sklep osiedlowy, którego dużą zaletą jest szeroki asortyment, zaś wadą dość wysokie ceny. Można tam kupić warzywa, wędliny, nabiał, pieczywo, alkohol, środki czystości, słodycze, prasę. Jest ciasno, więc trzeba się przeciskać między półkami, ale to cena za dużą ilość towaru. Obsługa jest uprzejma i pomocna, ubrana w estetyczne uniformy. Kolejne zalety to możliwość płacenia kartą oraz godziny otwarcia (do 20). Brakowało mi tylko wypisanych cen przy poszczególnych produktach. Właściwie wszystko musiałam sprawdzić czytnikiem (dobrze, że jest taki czytnik).
W sklepie panuje...
W sklepie panuje porządek. Towary są ładnie poukładane, te przecenione znajdują się przy wejściu do sklepu i są posortowane według rozmiarów - to bardzo ułatwia wyszukiwanie konkretnych ubrań. Do przymierzalni nie było kolejki, jednak w środku znajdowały się wcześniej przez kogoś mierzone rzeczy. Obok przymierzalni stał fotel i stolik z magazynami o samochodach, przygotowany pewnie z myślą o panach :) Uważam, że ceny ubrań są dosyć wysokie, choć adekwatne do ich jakości. Przy kasie miałam do czynienia z miłą panią, która sprawnie i z uśmiechem zapakowała wybrany przeze mnie sweterek i przyjęła pieniądze.
Wizyta w sklepie była przyjemna i przebiegła bez żadnych trudności. Polecam!
Podczas wizyty w...
Podczas wizyty w sklepie odwiedziłam dwa działy. Na dziale z kosmetykami znajdowało się dużo nierozładowanego towaru i ciężko było się zorientować gdzie co jest. Na górnych półkach leżało dużo pomieszanych kosmetyków. Udało mi się kupić lakier do paznokci, nie było jednak maseczki, która w innych sklepach jest łatwodostępna. Następnie udałam się na dział z różnymi płatkami i tam nic mnie nie zaskoczyło. Towar był ładnie ułożony, znalazłam wszystko co było mi potrzebne. Bardzo uprzejmy pan, który zajmuje się ważeniem cukierków, pomógł mi znaleźć mąkę. Niestety przy kasie były duże kolejki, przede mną stało 6 osób i musiałam poczekać około 10 minut. Kasjerka sprawnie podliczyła towar, nie zaproponowała jednak żadnej reklamówki i musiałam wszystko upchnąć do swojej torebki.
W sklepie panuje...
W sklepie panuje bałagan. Bielizna w koszach jest przemieszana, często wygląda na zniszczoną. Ciężko jest znaleźć swój rozmiar, ponieważ nie jest posortowana. Ubrania wiszące na wieszakach są w lepszym stanie i ułożone z większą dbałością. Ceny są niskie, lecz brakuje pełnej rozmiarówki. Musiałam zrezygnować z kupna rajstop, ponieważ rozmiar na którym mi zależało nie był dostępny. Kupiłam podkolanówki za 2 złote. Przy kasie nie było kolejki i ekspedientka obsłużyła mnie bardzo szybko, jednak zachowała się wobec mnie zupełnie obojętnie.
Sklep Yves Rocher...
Sklep Yves Rocher w centrum handlowym Borek jest utrzymany w porządku i towar jest ładnie poukładany. Ekspedientki nie zaoferowały mi pomocy, jednak gdy sama zwróciłam się do jednej, była bardzo uprzejma i rzeczowo odpowiedziała na pytanie. Szkoda tylko, że musiałam dość długo czekać, aż znajdzie dla mnie chwilę. Niestety tester zapachu, który chciałam kupić się skończył i nie miałam możliwości go powąchać. Zdecydowałam się na zakup wody toaletowej i dezodorantu. Przy kasie chciałam zrealizować bon rabatowy jednak Pani, która mnie obsługiwała (wysoka z ciemnymi włosami) wprowadziła mnie w błąd mówiąc, że rabat nie obejmuje dezodorantu. Później w dość zagmatwany sposób tłumaczyła, które produkty mogę kupić po niższej cenie, a które nie i znowu wprowadziła mnie w błąd. Sytuację naprawiła jej współpracowniczka (nieco niższa blondynka), która wydawała się być lepiej poinformowana i wszystko mi wytłumaczyła. Obie panie były bardzo miłe i uśmiechnięte, jednak pierwsza wydała mi się niekompetentna. Później nie było już żadnych problemów. Podczas regulowania rachunku, pani zaproponowała mi szampon w cenie promocyjnej i wręczyła prezent. Ze sklepu wyszłam zadowolona.
Karczma mieści się...
Karczma mieści się w parterowym, dość zaniedbanym budynku, który ukryty jest za krzakami. W środku jest utrzymany porządek, jednak sam wystrój miejsca nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. Stoły i krzesła zebrane z różnych źródeł, nie pasują do siebie nawzajem i nie tworzą Łemkowskiego charakteru. Zajęliśmy stolik przy wejściu. Nie było na nim solniczki, za to leżały pozostawione rachunki z banku. Karczma oferuje dania regionalne w przystępnych cenach. Z karty dań wybraliśmy pierogi po łemkowsku za 9,5zł, kotlet po szlachecku za 14zł i pepsi 0,5l za 4zł. W zasięgu wzroku i głosu nie było jednak nikogo, kto mógłby przyjąć zamówienie. Szukając kelnera natknęłam się na małą dziewczynkę, która zaprowadziła mnie do kuchni. Tam kucharz przyjął ode mnie zamówienie. Po około10 minutach jakaś pani (nie miała służbowego stroju i nie wyglądała na kelnerkę) przyniosła nam jedzenie. Pierogi były bardzo tłuste, kotlet żylasty. Gdy przyszło do płacenia znowu nie było nikogo, kto przyjąłby od nas pieniądze. Po raz kolejny ruszyłam na zaplecze w poszukiwaniu "kelnerki". W końcu się pojawiła i podliczyła nam rachunek na kartce, który wydał się nam za wysoki (nie dostaliśmy żadnego paragonu z kasy). Podczas dość nieprzyjemnego wyjaśniania sprawy okazało się, że podano nam inny kotlet niż zamówiliśmy (o 3 złote droższy) i pani uważa, że my powinniśmy zapłacić za tę pomyłkę. Oprócz tego za pepsi policzyła 6 a nie 4 złote. Podaliśmy pani kartę płatniczą, z którą poszła na zaplecze i po chwili wróciła z wyciągiem z konta, znowu o 2 złote za wysokim. Przez kilka minut nie mogła poradzić sobie z obsługą terminalu.Oddała nam te 2 złote w gotówce i w końcu mogliśmy opuścić karczmę. To nie była przyjemna wizyta. Ciężko jest dojść do porozumienia z obsługą, która jest nieuprzejma i nie wykazuje żadnego zainteresowania klientami.
